Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Polisz Wino – festiwal w dobrym stylu

Komentarze

Niewiele miast w Polsce może pochwalić się taką historią festiwali polskiego wina, jak Łódź. Najpierw w 2015 roku pierwszą edycję Łódzkiego Festiwalu Win Polskich, z udziałem 11 winnic (co było wówczas doskonałym wynikiem) i znakomitą frekwencją, zorganizował Klub Wino. Cztery lata później, udoskonaloną formułę zaproponowała Ola Józefowicz, prowadząca wine bar Dwa przez Cztery, a łączący degustację otwartą, seminaria i niedzielne śniadanie z udziałem winiarzy; festiwal: Łódź Popłynie! Polskie Wina i Cydry, zaliczył bardzo udany debiut. Niestety pandemia nie tylko uniemożliwiła przeprowadzenie przygotowywanej już, kolejnej edycji, ale i zakończyła historię samego wine baru, co sprawiło, że miasto pożegnało się z winiarską imprezą na trzy długie lata. I gdy zastanawiałem się, kto dziś mógłby kontynuować tę tradycję, do głowy przychodziło mi tylko jedno nazwisko.

Polish Wino 2023 plakat
Pierwsza edycja! © Mucha w Kieliszku.

Filip Mrozowski z branżą winiarską związany jest kilkunastu lat (pracował m.in. w Partner Center i Wine Direct), dwa lata temu zdecydował się pójść na swoje tworząc ze swoim zespołem (Aleksandra Wybrańska i Damian Korolewski) specjalistyczny sklep z winami i alkoholami mocnymi, jakiego Łódź jeszcze nie widziała. Na półkach Muchy w Kieliszku – jak nazwał swój projekt – znaleźć można prawie 2 tys. (!) win w rozmaitych stylistykach i kilkaset mocnych alkoholi. Na organizowane tam komentowane degustacje potrafi zapisać się nawet 60 osób, od samego początku zainteresowaniem cieszyła się też selekcja rodzimych win. Prace nad festiwalem rozpoczęły się na początku tego roku (wówczas jego zapowiedź pojawiła się też w kalendarzu festiwalowym mojego corocznego tekstu prognozującego wydarzenia w polskim winiarstwie), a ich finalizacja miała miejsce w ubiegły weekend – w sobotę 13 maja.

Polish Wino 2023
Kolejka od pierwszej minuty. © Maciej Nowicki.

Mucha w Kieliszku leży na sporym terenie dawnych zakładów przemysłowych, co w naturalny sposób determinowało plenerowy charakter Polisz Wino – bo taką nazwę przyjęła inauguracyjna edycja tego festiwalu. Warunek konieczny – ciepły i słoneczny dzień – także został spełniony, więc o samą frekwencję można było być spokojnym – także dlatego, że impreza była dobrze rozpropagowana w lokalnych mediach.

Mając okazję oglądać na żywo zdecydowaną większość polskich festiwali winiarskich, wypada mi w tym miejscu złożyć wyrazy uznania dla zespołu „Muchy”, rzadko bowiem kiedy, w czasie inauguracji, organizatorzy pamiętają o koordynacji tak wielu elementów. Brawa należą się i za przygotowanie samych stoisk (winiarze nie mieli problemu z dostępem do lodu czy stale schładzanych butelek wina) i za sensowny sposób opłacania win żetonami czy wybór odpowiednich kieliszków (co jak wiadomo, nie jest oczywiste). Zadbano też o degustacje komentowane, sensowną ofertę gastronomiczną (food trucki), miejsca do odpoczynku czy ochronę. Oczywiście były też elementy, które będzie trzeba poprawić – jeśli kolejna odsłona Polisz Wino przyciągnie podobną liczbę gości (czego życzę), usprawnić trzeba choćby tempo wydawania wspominanych żetonów i późniejszej sprzedaży win (odbywała się poprzez sklep), wydaje się też, że warto byłoby zapewnić jeszcze lepszy dostęp do wody – ostatnio impreza w Krakowie pokazała tu dobry przykład.

Polisz Wino
Frekwencja i atmosfera dopisały! © Maciej Nowicki.

Czas na meritum. Swoje wyroby przedstawiło 15 winiarni z całego kraju (Cantina, Marcinowice i Vae Soli – Lubuskie, Silesian, Niemczańska i De Sas – Dolnośląskie, Turnau – Zachodniopomorskie, Barczentewicz i Skarpa Dobrska – Małopolski Przełom Wisły, Wieliczka – Małopolskie oraz Dom Jantoń, Natale, Smolis, Sopel i Witaj Słońce – Łódzkie), wspieranych przez Cydrownię Zywer (cydry) i Pasiekę Jaros (miody pitne). Zwracam uwagę na solidną reprezentację czołówki polskich winiarni, a także skład powołanego w tym roku Stowarzyszenia Winiarzy Ziemi Łódzkiej – aż czterech z nich (Dom Jantoń, Natale, Smolis i Witaj Słońce) ma w swojej ofercie wina musujące produkowane metodą tradycyjną. Łącznie zaprezentowano prawie 90 różnego rodzaju win, cydrów i miodów pitnych. Spory ich zestaw miałem już okazje recenzować na łamach Winicjatywy (by wymienić Skarpę Dobrską, Smolisa, Kamila Barczentewicza czy nader udanego musiaka z Winnicy Natale), dlatego tym razem skoncentruję się na nowościach czy wręcz przedpremierach.

Cydry Zywer Kronselka

Od debiutu jestem fanem zarówno samych cydrów Zywer, jak i wytężonej pracy właścicieli – Uli i Tomasza Zywerów – nad rozpoznawalnością marki i dotarciem do jak najszerszej liczby klientów (do Łodzi przyjechali z Gliwic, a następnego dnia uczestniczyli w NOE Festival w Katowicach). Dziś produkty Cydrownia Zywer bez problemu kupić można na terenie całej Polski. Na Polisz Wino oprócz znanych już i dobrze ocenianych cydrów, przedpremierowo pokazali też dwa nowe, spokojne (producent zamierza jeszcze mocniej koncentrować się na cydrach niemusujących), oparte wyłącznie na jednej odmianie jabłek. Reneta 2022 jest zdecydowanie wytrawna, bardzo orzeźwiająca, wręcz taniczna, z nutami młodego jabłka i skórki, będzie idealna na (oby!) gorące lato (♥♥♥+). Kronselka 2022 to zaś kontynuacja słodszej stylistyki, którą znamy już z bardzo udanego PańDzieju! 2020. Mamy tu wyraźną słodycz, sporo kremowej faktury, nuty słodkiego jabłka, odrobiny pigwy, ale i umiejętnie zaznaczoną kwasowość (♥♥♥♡).

Winnica Vae Soli Riesling Późny Zbiór

Jedną z lubuskich winiarni, która w ostatnim czasie zaliczyła zdecydowany progres, jest Vae Soli. Tylko w tym roku tego roku zaprezentowała i słodkiego rieslinga, i radosną, owocową saturację. W czasie Polisz Wino, Martyna Prusińska pokazała jeszcze pozbawionego etykiety Pét-Nata 2022. To czysty monarch, z przyjemnym, kontrolowanym musowaniem, nutami czerwonej porzeczki i orzeźwiającą kwasowością (♥♥♥♡). Te bardzo udane proporcje oficjalnie ujrzą światło dzienne w czasie czerwcowych Dni Otwartych Piwnic Winiarskich w Zielonej Górze. Na fanów klasyki czeka zaś nowy rocznik flagowego Rieslinga Późny Zbiór 2022. 49 gramów cukru resztkowego, nuty dojrzałych jabłek i moreli, trochę akcentów miodowych, a przede wszystkim świetna jakość owocu i solidny potencjał (♥♥♥♡).

Winnica De Sas Psytka

Skoro już mowa o musiakach, jeden z najbardziej szalonych pochodzi z dolnośląskiej Winnicy de Sas, którą fani znają przede wszystkim z win macerowanych w gruzińskich amforach kwewri. Psytka de Sas jest naprawdę szalona! Winem bazowym jest tu Milvus, czyli macerowany na skórkach gewürztraminer, wtórna fermentacja została zaś zainicjowana przez dodanie… słodkiego wina słomowego z tej samej odmiany. Rezultatem tego zabiegu jest wyraźnie bursztynowa barwa, słodki bukiet z nutami liczi i intensywny smak, w którym dominuje róża, muszkat i morela. To kawał dobrze poukładanego wina, choć solidna struktura i relatywnie wysoki alkohol (14%) wymagają towarzystwa posiłku (♥♥♥♡).

Winnica Silesian Johanniter Sur Lie

Niedawno recenzowałem kolejny zestaw nowych win z Winnicy Silesian, teraz nastąpiła kolejna premiera. Johanniter Sur Lie 2021 dojrzewał na osadzie przez 12 miesięcy i wciąż jest zdecydowanie młodym winem, aromaty są więc na razie surowe – skórka jabłka, morwa, trochę pigwy, pestka i sporo ziół. Materiał wyjściowy jest jednak więcej niż dobry, swoje robi też wyraźnie wyczuwalna mineralność – wino będzie się rozwijało przez kolejne lata (♥♥♥♡). Życzę mu podobnej kariery co Rieslingowi 2019, który jest w swojej najlepszej formie od pojawienia się na rynku (♥♥♥♡+).

Winnica Niemczańska Pinot Noir Rosé

Ciepła i słoneczna majowa sobota, zbliżające się wakacje to czas dla polskich win różowych, choć rzecz jasna zachęcamy do picia różu przez cały rok. Ten sezon zapowiada się wyjątkowo atrakcyjnie, bo udanych win nie brakuje. Z pewnością warto sięgnąć po Pinot Noir Rosé 2022 z dolnośląskiej Winnicy Niemczańskiej – jest to kwintesencja tego, jak powinno smakować dobre wino tej kategorii. Z jednej strony wytrawne, z drugiej niepozbawione struktury i dobrego owocu. W aromatach klasyka – truskawa, poziomka i czereśnia, bez przesadnie akcentowanej kwasowości, za to z dobrą równowagą i owocowym finiszem (♥♥♥♡).

Winnica Witaj Słońce Euphoria Rosé

Do powyższego przepisu wielu konsumentów dodałoby jednak odrobinę wyczuwalnej słodyczy – dla nich kolejne wino. To Rosé Euphoria 22 z Winnicy Witaj Słońce, kolejny przykład na to, jak w umiejętny sposób wykorzystać odmianę regent (z 20% dodatkiem cabernet cortis). Dobra kombinacja truskawki w śmietanie, czerwonej porzeczki i czerwonej papryki, odrobina szczypiącej kwasowości w posmaku to przepis na dobre wino (♥♥♥). Sam nieco wyżej oceniam jednak inne – Cuvée Euphoria 22, kombinację solarisa z dodatkiem muscarisa. Bukiet zdecydowanie aromatyczny; mimo 11 g cukru resztkowego, smakuje jak wytrawne za sprawą dobrze zaznaczonej kwasowości. Aromaty jabłek, brzoskwini i muszkatu dobrze współgrają, producent uniknął też solarisowej goryczki, co zawsze zasługuje na uznanie (♥♥♥+).

Winnica Marcinowice Pinot Noir Klony Niemieckie 2021

Są producenci, których wina zdecydowanie potrzebują czasu. Takim przykładem jest Winnica Marcinowice. Win z rocznika 2021 po raz pierwszy próbowałem we wrześniu zeszłego roku i poza Pinot Noir Blanc de Noir oraz Gewürztraminerem, wszystkie były jeszcze za młode. Po kolejnych ośmiu miesiącach wreszcie zaczęły się otwierać, a doskonałym przykładem jest Pinot Noir 2021 (klony niemieckie – producent ma też drugiego pinota powstającego wyłącznie z klonów francuskich), który w używanej beczce spędził prawie 7 miesięcy. Zdecydowanie więcej tu teraz owocu – przede wszystkim wiśni, choć podbitej odrobiną czereśniowych akcentów. Główną rolę grają zioła, tytoń i akcenty ziemiste, wino ma też dobry, pestkowo-wiśniowy posmak. Grzegorz Runowski dołącza tym winem do pinotowej czołówki w Polsce (♥♥♥♡+).

Polisz Wino
Do zobaczenia za rok! © Maciej Nowicki.

Druga odsłona Polisz Wino odbędzie się w 8 czerwca 2024.

Dwie degustacje komentowane poprowadziłem na płatne zlecenie Organizatora. Ferment i Winicjatywa były patronami medialnymi festiwalu Polisz Wino.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.