Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Łódzki Festiwal Win Polskich

Komentarze

Dobrze się dzieje z polskim winem! Choć to żadna nowość – pisaliśmy już o tym przy okazji historycznego Konwentu Polskich Winiarzy w Warszawie, rok temu prowadziłem degustacje na bazie wyłącznie polskich win i polskich serów, a kolejne polskie wina debiutują w legalnej sprzedaży tak często, że musiałem się ostatnio tłumaczyć z ich późnej recenzji.

Polskie wina tym razem zagościły w Łodzi © Maciej Nowicki.
Polskie wina tym razem zagościły w Łodzi. © Maciej Nowicki.

Klienci a co za tym idzie – sklepy i restauracje coraz częściej interesują się polskimi winami. Odbywa się coraz więcej imprez, do tych stałych (Dni Wina w Jaśle, Święto Młodego Wina w Sandomierzu) dołączają także wydarzenia weekendowe. Kilka tygodni temu świetną przekrojową degustację zorganizował krakowski Wine Bar i Sklep Stoccaggio, w czerwcu odbędzie się druga odsłona podobnej imprezy w poznańskim SPOT. (tym razem także z udziałem polskich cydrów).

Frekwencja dopisała tak bardzo, że... © Karolina Grabska Dylik.
Frekwencja dopisała tak bardzo, że… © Karolina Grabska Dylik.

Działo się również w Łodzi! I Łódzki Festiwal Polskich Win zorganizowany przez powszechnie znany Klub Wino okazał się olbrzymim sukcesem, a w niektórych aspektach – wręcz klęską urodzaju. Michał Rutkowski zaprosił do Łodzi 11 polskich winnic, a wina chciało zdegustować prawie 600 osób!

...niektórzy mogli się poczuć jak celebryci - tu Michał Pajdosz / Winnica Jakubów. © Maciej Nowicki.
…niektórzy mogli się poczuć jak celebryci: tu Michał Pajdosz z Winnicy Jakubów. © Maciej Nowicki.

Odbyły się także dwie degustacje komentowane. Tutaj furorę robiły butelki starszych roczników, wydobytych gdzieś z czeluści piwnic samych winiarzy, którzy często pozbawiali się w ten sposób połowy swoich zapasów (szacun!). Wśród takich rarytasów w kolorze białym największe wrażenie zrobiły na mnie Hibernal 2011 z Winnicy Jakubów i Zyberius 2011 z Winnicy Płochockich. W obu soczyste nuty kwiatowo-owocowe ustąpiły już miejsca aromatom dojrzałym, wysuwając na pierwszy plan strukturę, delikatne nuty przypraw i mineralność. O żadnym nie powiedziałbym, że najlepsze chwile ma już za sobą.

2011 i nadal w formie. © Maciej Nowicki.
2011 i nadal w formie. © Maciej Nowicki.

W czerwieni kolejny raz potwierdziła swoją klasę Winnica Zadora.  Zofia Michałowska wraz z mężem naprawdę mają rękę do produkcji win czerwonych (zwłaszcza ze szczepów rondo i regent) nadających się do dłuższego leżakowania i nie ma na to lepszego dowodu niż Rondo 2008. Choć daje się już wyczuć minimalne nuty utlenienia, to nadal wino urzeka owocem, pikantnością, pieprznością i spinającą całość kwasowością.

Historyczna etykieta © Maciej Nowicki.
Kropla historii. © Maciej Nowicki.

Zajmijmy się teraz winami z bieżącego rocznika. Wśród białych warto sięgnąć po J’14Domu Bliskowice (100% johanniter, poprzedni rocznik recenzowaliśmy m.in. tutaj), Cuvée 2014 z Winnicy Srebrna Góra (jabłka, cytrusy i gruszki + fajne słodkawo-kwaśne akcenty, podoba mi się dużo bardziej niż rocznik 2013), Odesa 2014 z Winnicy nad Jarem (100% muskat odeski, z wyraźną słodycza w ustach), Hibernal 2013 z Winnicy Małe Dobre (6 miesięcy w beczce akacjowej dodało mu dobrej struktury). Jakość potwierdził opisywany już przeze mnie wcześniej Gewürztraminer 2014 z Winnice Wzgórz Trzebnickich oraz Hibernal 2014 z Winnicy Jakubów.

Jedna z białych nowości rocznika 2014 - Winnica nad Jarem © Maciej Nowicki.
Biała nowość z rocznika 2014. © Maciej Nowicki.

W czerwieni znakomite wrażenie zrobił Srebrna Góra Cabernet Cortis 2013 (czerwone owoce w towarzystwie fajnych pikantnych akcentów, w końcu dojrzało) oraz ten sam szczep w wykonaniu Domu Bliskowice – 4’13 Canva (recenzowałem tu). Świetnie wypadła także para Pinot Noir z rocznika 2014 – ze Srebrnej Góry (opisywany tutaj) i mający tego dnia premierę – z Winnicy Miłosz. Ten zaś, ze swoimi klasycznymi truskawkowo-poziomkowymi aromatami i znakomita budową, także w tym roku ma szansę na zebranie kolejnych wyróżnień. Pozostaję także niezmiennie fanem Sukcesora 2013 z 44 Winnicy Dziedzic. Soczysty, owocowy kupaż Rondo, Regenta i Léon Millot polecam każdemu, kto nie przekonał się jeszcze do polskich win.

W czołówce świetnych, czerwonych win. © Winicjatywa.
W czołówce świetnych, czerwonych win. © Winicjatywa.

Wyjątkowo nie opisuję win różowych – jako nieustający ambasador win o tej barwie w Polsce, poświęcę im oddzielny tekst. Wspomnę natomiast o akcencie gastronomicznym – w czasie całego festiwalu winom towarzyszyły dania przygotowywane przez Kolację w Kontekście. To arcyciekawy projekt, w ramach którego spotkania kulinarne odbywają się w nieoczywistych miejscach (do tej pory m.in. budynku dawnej elektrowni EC1 czy w Muzeum Animacji Se-ma-for). Za każdym razem inny kucharz i inne menu – w Klubie Wino przybrało ono postać Talerza Nie-Winności. Ja wybrałem z niego pierś z kaczki, obok ustawiłem kieliszek z Pinot Noir Winnicy Miłosz i…czy mogło być lepiej?

W cyklu: połączenia idealne. © Maciej Nowicki.
W cyklu: połączenia idealne. © Maciej Nowicki.

Degustowałem na zaproszenie Klubu Wino, jadłem na koszt własny. Winicjatywa była patronem medialnym Festiwalu.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Daderma

    Winnica Zadora swoim Rondem z 2008r. zadziwiła bardzo pozytywnie.Tego wina można Zadorze pogratulować :-)Rondo z późniejszego rocznika chyba 2011( ale nie jestem pewien) to już nie było to.
    Niestety, na degustacji zostało podane wcześniej to z 2008 roku i rocznik 2011był bez szans.
    Zapadł w mej pamięci muskat odeski z Winnicy nad Jarem i szkoda by było gdyby został wykarczowany ,a takie słuchy chodziły :-(
    Riesling ze Srebrnej Góry i Chardonnay z Wzgórz Trzebnickich były warte wyróżnienia.
    Dużo prezentowanych win sprawiło naprawdę dobre wrażenie,tak jak i cały festiwal.
    Chwała Klubowi Wino, bo gdyby nie oni ta impreza by się nie odbyła.