Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Nie wszystkie polskie, co się świeci

Komentarze

Dwa lata temu termin inauguracyjnej edycji pokrywał się z Dniami Wina w Jaśle (notabene pojawiło się tam więcej wystawców). Rok temu – będąc już prawie w drodze – rozłożyła mnie choroba. W tym roku wreszcie udało mi się odwiedzić Targi Polskich Win i Winnic w Poznaniu, na czym bardzo mi zresztą zależało – impreza ta w swojej krótkiej historii zdążyła się już dorobić skrajnie zróżnicowanych opinii. Odwiedziwszy ją – nie dziwię się.

Targi Polskich Win i Winnic baner
Po raz trzeci. © Targi Wino.

Pewne rzeczy nie były dla mnie zaskoczeniem. Międzynarodowe Targi Poznańskie znam także z doświadczenia w innych branżach, więc wiem doskonale, że każde targi są tu „największe”, „najlepsze” i „najbardziej prestiżowe”. Nie inaczej brzmiała reklama rzeczonych imprezy winiarskiej i dopiero uważne zapoznanie z materiałami oraz tzw. znajomość tematu pozwoliła rzucić nowe światło na tegoroczną edycję. Zresztą już sam proces pozyskiwania wystawców przebiega tu w specyficzny sposób. Ponieważ stawki wynajmu stoisk (czy raczej ich metra kwadratowego) w zgodnej opinii większości winiarzy są zaporowe, organizatorzy targów swoją ofertę kierują przede wszystkim do urzędów wojewódzkich czy marszałkowskich, które dopiero w następnej kolejności – w przypadku zaakceptowania warunków  – pozyskują wystawców z danego regionu. W ramach takiej regionalnej „wyspy” mamy zwykle 6–8 stoisk i jak okazało się w tym roku, wcale nie muszą być zajmowane przez samych winiarzy.

Targi Polskich Win i Winnic 2022 scena
Na scenę akurat nie oszczędzono. © Maciej Nowicki.

Marketing całego przedsięwzięcia należy zresztą do ciekawych zjawisk socjologicznych. Obserwując posty organizatora w mediach społecznościowych, można było zauważyć swobodne żonglowanie liczbami – a to mowa była o „kilkuset winach”, a to „kilkudziesięciu” winiarzy zamieniało się w „kilkunastu”, a to ni stąd ni zowąd padało zaproszenie do spotkania z „70 wystawcami”. Jednym ze sloganów była możliwość poznania w czasie targów winnic „z dziewięciu regionów winiarskich” i był to reklamowy majstersztyk. Wśród sześciu anonsowanych wystawców z Mazowieckiego, żaden nie produkował win gronowych, a widniejąca wśród wystawców (jeszcze w dniu rozpoczęcia targów) Winnica Mazovia, informowała o swoim wycofaniu się z imprezy już dwa tygodnie wcześniej. Jedynym reprezentantem Warmińsko-Mazurskiego była Miodosytnia Warmińska, a Lubelskiego… Spółdzielnia Mleczarska Spomlek. Ostatecznie więc grono winiarzy pochodziło z pięciu regionów: Lubuskiego (10), Małopolskiego (8), Zachodniopomorskiego (8), Wielkopolskiego (6) i Łódzkiego (5).

Targi Polskich Win i Winnic kieliszek
Chętnie poznam projektanta. © Maciej Nowicki.

Rozczarowaniem był poziom organizacyjny targów. Można ironizować na temat rozbuchanego marketingu, byłem jednak zaskoczony, że tak poważna instytucja jak MTP nie radzi sobie w elementarnych kwestiach. Żaden z wystawców nie miał dostępu do lodu, więc radzili sobie tylko ci, którzy przyjechali z własnymi chłodziarkami – wiele win była zwyczajnie za ciepła. Brak było spluwaczek; odwiedzający nie mieli dostępu ani do wody, ani gastronomii (za taką nie uważam rogali lub próżniowo pakowanych kanapek) – naturalna w takich przypadkach możliwość opuszczenia miejsca imprezy i posilenia się w jej pobliżu właściwie nie była możliwa, opuszczenie pawilonu wymagało bowiem powtórnego zakupu biletu. Szersze informacje o tym, że wystawców znaleźć można także na piętrze pawilonu wystawienniczego, pojawiły się dopiero w drugim dniu – wcześniej goście o tym nie wiedzieli. Targowie kieliszki przemilczmy (zdjęcie powyżej)…

Targi Polskich Win i Winnic wino grzane
Cóż… © Targi Wino.

Trudno stwierdzić czy to z powodu wspomnianych niedociągnięć, czy z uwagi na rozpieszczenie wynikami powiązanego z targami konkursu winiarskiego Wino.pl (w tym roku 430 nadesłanym winom obradujące jury przyznało 179 medali w 21 (!) kategoriach), część obecnych na targach winiarzy zdawała się nie przykładać aż takiej wagi do jakości prezentowanych win. Bardzo kibicuję nowej łódzkiej winnicy – Sopel, ale żadne z przedstawionych przez nią win (butelkowane kilka dni wcześniej, z bolesną redukcją w nosie) nie powinno być podawane publiczności. Podobny zarzut dotyczy kompletnie utlenionego Seyval Blanc i niewiele lepszego Solarisa (oba z rocznika 2019!) z Winnicy Vera (geograficznie Kujawsko-Pomorskie, należy jednak do Wielkopolskiego Stowarzyszenia Winiarzy). Skoro już mowa o rzeczonym stowarzyszeniu, czy podawanie grzanego wina przez znajdujących się w jego składzie producentów (wspomniana Vera i Lipka Wielka) jest dobrym pomysłem? Nie udało mi się spróbować win z nowej Winnicy Rodzinnej Na Polanie (także Wielkopolska) – okazało się bowiem, że każda próbka płatna jest dodatkowych 15 zł (jak mi wytłumaczono: „z uwagi na niską produkcję”)!

Targi Polskich Win i Winnic chłodzenie win
Zawsze jest w czym wybierać. © Maciej Nowicki.

Na szczęście dobre wina znaleźć można na każdym wydarzeniu – niezależnie od jego poziomu organizacyjnego. Część najlepszych win zdążyłem już opisać (w relacji z Winobrania w Zielonej Górze, ale także w tekstach o Folwarku Pszczew, Winnicy Smolis, Winnicach Kojder czy niedawnych musiakach na Urodzinach Winicjatywy), inne wkrótce doczekają się szerszego ich przedstawienia. Dziś czas na szczęśliwą siódemkę, którą z Poznania zapamiętałem najlepiej.

Winnica Natale Brut

Winnica Natale (Łódzkie)

Przyznam, że moje pierwsze doświadczenia z Winnicą Natale nie były zbyt udane, głównie za sprawą czerwonej odmiany léon millot. Jednak od tego momentu, producent zrobił spory, jakościowy skok, a najlepszym dowodem – musiaki powstające metoda tradycyjną. Brut 2019 to chyba maksimum, które można wycisnąć – w przenośni i dosłownie – ze szczepu seyval blanc. 36 miesięcy dojrzewania na osadzie, dobre musowanie, delikatna kremowa tekstura, sporo żółtego owocu i przyjemny, cytrusowy posmak. Brawo! ♥♥♥♡+

Winnica Pod Winną Górą Frizzante

Winnica Pod Winną Górą (Lubuskie)

Tytus Fokszan z Winnicy Pod Winną Górą był jednym z niewielu winiarzy, którzy w czasie targów zaprezentowali już pełne portfolio nowego rocznika 2022, który także i tutaj zapowiada się obiecująco. Nie wszystkie wina są jeszcze w całkiem gotowe do picia, potrzebują jeszcze trochę czasu na ułożenie, ale ja mam już swojego faworyta. To Frizzante Łęgi Odrzańskie 2022, premierowy souvignier gris w ofercie tego producenta, powstający metodą saturacji. Dobra jakość owocu, superorzeźwiające, z nutami cytrusów i świdrującą kwasowością. W sam raz na powitanie wiosny. ♥♥♥+

Winnica Tecławska Góra Solaris

Winnica Tecławska Góra (Zachodniopomorskie)

Obserwuję tego producenta od dłuższego czasu (ostatnio chwaliłem jego wina musujące) i wygląda na to, że i w jego przypadku szykuje się nam udany rocznik. Zwiastunem – jeszcze jako próbka – nowy Solaris 2022. Aromatyczny – przede wszystkim po stronie brzoskwini i marakui – i zdecydowanie wytrawny w smaku, z nutami białej brzoskwini i dojrzałych jabłek, z dobrze zaznaczona kwasowością. Bardzo udany! ♥♥♥+

Frizzante Rose 2022

Winnica Cantina (Lubuskie)

Kilka nowości z rocznika 2022 pokazała też Winnica Cantina. Tradycyjnie istotną rolę w ofercie odgrywają bąble – tak pet-naty, jak i wina powstające metodą saturacji. Wśród tych drugich, zwracam szczególna uwagę na Frizzante Rose 2022 – bardzo rzadko spotykanego w tym wydaniu dornfeldera, z niewielkim dodatkiem ronda. Mamy tu wszystko, czego potrzebujemy od radosnego, lekko musującego wina o różowej barwie – wytrawność, nuty truskawki i czerwonej porzeczki, przyjemną, ale nieprzesadzoną kwasowość. Będzie to hit, więc zapisywałbym się już teraz. ♥♥♥+

Winnica Darłowo Solaris 2021

Winnica Darłowo (Zachodniopomorskie)

W banalnych, półwytrawnych, często mocno anonimowych solarisach można w Polsce przebierać – trudniej znaleźć oryginalnego reprezentanta tego szczepu. Z pewnością należy do nich Solaris 2021 z Winnicy Darłowo, której parcela położona jest zaledwie 4 km od Morza Bałtyckiego (to jedna z najbardziej na północ wysuniętych winnic w Polsce). Wino jest wytrawne, morelowo-brzoskwiniowo-pigwowe i co kluczowe – ma wyraźnie wyczuwalne słonawe nuty w orzeźwiającym zakończeniu. Więcej niż intrygujące! ♥♥♥♡

Winnica Edison Riesling 2021

Winnica Edison (Wielkopolska)

O podpoznańskiej Winnicy Edison w ostatnim czasie jest coraz głośniej – i słusznie. Właściciel podjął odważną decyzję o postawieniu w dużym stopniu na rieslinga i pinot noir. I choć klimat w ostatnich rocznikach wystawiał jego nerwy na próbę, to konsekwentnie trzyma się on obranego kierunku. Takie wina jak Riesling 2021 pokazują, że cierpliwość się opłaca. Pierwsze skrzypce gra tu niezwykle precyzyjny balans – wino ma 18 g cukru resztkowego i prawie 9 gramów kwasowości, co pozwala na dobre rozłożenie akcentów – są cytrusy, jest morela i zioła, nie ani dobrej struktury, ani przyjemnego, kremowego zakończenia. Bardzo miłe zaskoczenie. ♥♥♥♡

Piwnice Antoniego Monarcha

Piwnice Antoniego (Małopolska)

Historia Antoniego Marcinka to także dowód na istotny progres. Choć producenta znam od lat, przez długi czas kojarzyłem głównie z winami aromatyzowanymi miodem, zresztą nie do końca trafnie promowanymi. Nowy oddech dało winiarni dołączenie syna Antoniego – Damiana, co od razu przełożyło się też na prezentowane wina. Dziś w ofercie znajdziemy co najmniej kilka udanych propozycji, najciekawszą z nich jest bodaj Monarcha 2021 – jedną z najbardziej udanych interpretacji szczepu monarch w Polsce. 7 miesięcy dojrzewania w dębowych beczkach, kolejnych kilka w stalowych zbiornikach i bardzo udany efekt końcowy – dużo czerwonego owocu (jeżyna, trochę czarnej porzeczki), wyczuwalna tanina, umiejętne podbicie beczką, a w zakończeniu także trochę ziół i słodkich przypraw. Warto! ♥♥♥♡+

Kolejna edycja Targów Polskich Win i Winnic – oby bardziej udana – odbędzie się w dniach 21–23 marca 2024 roku.

Do Poznania podróżowałem i w targach uczestniczyłem na koszt własny.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.