Romania pod wodą
Włochy od miesięcy zmagają się z pogodowymi anomaliami. W zeszłym – rekordowo suchym i upalnym – roku z powodu ekstremalnych zjawisk meteorologicznych życie straciło 29 osób. W ostatnim tygodniu w wyniku powodzi i osuwisk w Romanii zmarło już 14 osób, a tysiące rolników, w tym winiarze, liczą straty idące już w setki milionów euro.
Region, który w ostatnich latach miał dobrą passę za sprawą m.in. rosnącej jakości tamtejszych sangiovese oraz ambitnych projektów władz apelacji, takich jak wyodrębnienie podstref produkcji, znalazł się w dramatycznym położeniu w wyniku deszczów, które w 36 godzin przyniosły tyle wody, ile normalnie spada w ciągu pół roku. W ich wyniku winnice znajdujące się na równinie zostały podtopione, a te położone wyżej ucierpiały w wyniku osuwisk. Sytuacja okazała się szczególnie dramatyczna w Modiglianie i Brisighelli, podstrefach, gdzie powstają jedne z najlepszych sangiovese w regionie. Ucierpiały tam m.in. winnice należące do Il Teatro, Lu.Va, Castelluccio, Menta e Rosmarino, Torre 1922, Il Pratello, Villa Papiano i Fondo San Giuseppe. Skala tragedii byłaby z pewnością mniejsza, gdyby nie susze, które nawiedziły region w pierwszych miesiącach roku, sprawiając, że ziemia nie była w stanie wchłonąć wody w czasie nagłych opadów.
W całym regionie Emilia-Romania ucierpiało ponad 5 tys. gospodarstw rolnych. W samej prowincji Rawenna szkody odnotowano na 70% powierzchni rolnej. Średnie straty przypadające na hektar winnic szacuje się na 32 tysiące euro. Finalnie okażą się z pewnością wyższe, bo ich oszacowanie na wielu terenach jest niemożliwe z powodu blokad komunikacyjnych. Oprócz winnic ucierpiały też m.in. stare gaje kasztanowców w Castel del Rio.
W Romanii odwołano wiele wydarzeń, w tym grand prix Formuły 1 i Vini ad Arte, doroczną prezentację nowych roczników win, która miała rozpocząć się w najbliższy weekend. Jej finałem była zawsze duża degustacja odbywająca się Faenzie, stolicy włoskiej ceramiki, która znalazła się w ostatnim tygodniu pod wodą.
Wraz z opadaniem wody nie skończą się niestety problemy winiarzy. Kolejnym, z jakim przyjdzie im się zmierzyć, będzie mączniak. Choroby grzybowe będą nękać krzewy winorośli, zwłaszcza te uprawiane ekologicznie, w czerwcu, kiedy temperatury wzrosną a poziom wilgoci wciąż będzie wysoki.
Wyrazy wsparcia płyną z całych Włoch. Massimo Bottura, słynny szef kuchni, napisał na swoim profilu na Instagramie: „Powstaniemy jeszcze silniejsi niż wcześniej. Po trzęsieniach ziemi, tornadach i pandemiach teraz powodzie! Musimy sobie tylko pomagać i jak korzeń odrodzimy się, odbudujemy i znowu zakwitniemy”. Specjalne konto, poprzez które można pomagać dotkniętym przez powódź rolnikom, uruchomił Slow Food Italia.