Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Nowe cydry Zywera

Komentarze

W tym sezonie nie mogliśmy narzekać na brak dobrych polskich cydrów rzemieślniczych. Może świadczyć o tym chociażby fakt, że napisałem na ich temat rekordową liczbę tekstów na Winicjatywie (ostatni znajdziecie tutaj). Opuszczające nas dzisiaj lato nie musi jednak oznaczać zawieszenia cydrowej konsumpcji. Wręcz przeciwnie – ta kategoria świetnie sprawdza się w połączeniach gastronomicznych o każdej porze roku, a dostępna w sprzedaży oferta jest wciąż dość szeroka. Dziś czas na recenzję cydrów producenta, o którym na rynku jest coraz głośniej.

Tomasz Zywer. © Cydrownia Zywer.

Tomasz Zywer do zeszłorocznego debiutu przygotował się nad wyraz starannie. Próżno było szukać niedociągnięć w jakości samych cydrów, wyglądzie etykiet, stronie internetowej czy mediach społecznościowych – wszystko zdążyłem zresztą pochwalić. Przypomnę, że producent ten działa w podkarpackim Lipniku, w zabudowaniach gospodarstwa z 1930 roku (dawna stodoła została zaadaptowana na budynek cydrowni), w oparciu o owoce pochodzące ze starych, często ponad 80-letnich sadów. Po dobrze przyjętym pierwszym roczniku jego cydrów (a nawet więcej niż dobrze, zważywszy na złoty medal dla Brusa w kategorii wytrawnych cydrów musujących podczas Międzynarodowej Gali Cydrów w hiszpańskiej Asturii) Zywer sumiennie uczestniczył w różnego rodzaju targach i wydarzeniach, a to – w połączeniu z innymi działaniami promocyjnymi – doprowadziło do całkiem nieźle rozwiniętej siatki dystrybucyjnej.

Stodoła adaptowana na przetwórnię. © Cydrownia Zywer.

Zazwyczaj kluczowym, a zarazem niełatwym zadaniem jest powtórzyć dobre wrażenie z premiery i sprawić, by wysoka jakość miała charakter stały, a nie incydentalny. W tym roku producent zawiesił sobie poprzeczkę jeszcze wyżej, wprowadzając do sprzedaży aż pięć nowych cydrów, przełamując także (wprawdzie tylko w jednym przypadku, ale bardzo skutecznie – o czym poniżej) ich wytrawny charakter. Zwracam także uwagę nie tylko na same nazwy poszczególnych cydrów, ale i ich staranne objaśnienie na stronie internetowej. Teraz pozostaje mi już tylko zaprosić na przegląd nowości!

Zestawienie otwiera Foszt 2021 – jeden z dwóch cydrów, którego poprzedni rocznik zdecydowanie zapadł mi w pamięć. To ponownie przyjemnie musujący zestaw starych odmian jabłek (m.in. grochówka, reneta i boskop), który jest chyba jeszcze wytrawniejszy niż jego pierwsze wcielenie. To jednak nadal świetna robota, z aromatem żółtych i czerwonych jabłek, skórką jabłka, pestką i ziołowymi akcentami. Niezmiennie orzeźwia, ale sprawdzi się też choćby z owocami morza (39,90 zł / but. 750 ml i 12,99 zł / but. 330 ml*). ♥♥♥♡+

Drugim następcą wcześniejszego rocznika jest Brus 2021 i mam wrażenie, że tutaj różnic względem wcześniejszej odsłony jest mniej, co trudno rzecz jasna uznać za jakikolwiek zarzut. Cydr utrzymał swój mocno wytrawny charakter, charakterystyczne, mineralno-wapienne akcenty, nuty zielonego jabłka i skórki cytrynowej oraz delikatne musowanie. W czasie upalnego sierpnia znakomicie gasił pragnienie, ale i teraz bez problemu poradzi sobie z owocami morza czy daniami rybnymi (39,90 zł / but. 750 ml i 12,99 zł / but. 330 ml). ♥♥♥♥

Pierwszą z absolutnych nowości jest Pańskie 2021. To cydr spokojny (bez musowania) oparty głównie o dwie odmiany jabłek: malinówkę oberlandzką i kronselkę. Dominują nuty jabłka (w przewadze czerwonego), któremu towarzyszy szarlotka, akcenty przypraw, pestek i orzechów, jest też delikatna, wyczuwalna tanina. Całość spina dobry poziom kwasowości, do której w finiszu dołącza delikatna goryczka. Będzie się jeszcze rozwijał, a otworzyłbym go teraz choćby do dyniowego risotto (43,90 zł / but. 740 ml). ♥♥♥♡

Ciekawą propozycją są także Potoki 2021. To spokojny kupaż starych odmian jabłek, ale oparty na dużo wyraźniejszej strukturze. Jest także mocniej rozbudowany aromatycznie, a nutom jabłka towarzyszy pigwa, morela i trochę skórki cytrynowej. Gdy dodamy do tego długi, orzeźwiający finisz, znajdziemy kompana nie tylko do wędzonego pstrąga, ale i mięsnego gulaszu (dodanie jabłek jeszcze podkręci to połączenie). To mój nowy faworyt w tym rozdani. (43,90 zł / but. 750 ml). ♥♥♥♥

Na deser – i to dosłowny – nieco słodsza propozycja pochodząca jeszcze z pierwszego rocznika. Półsłodki PańDzieju! 2020, do którego powstania użyto trzech odmian jabłek – grochówki oraz złotej i szarej renety – został wyprodukowany za pomocą starej, normandzkiej metody fermentacji na dzikich drożdżach, w bardzo niskich temperaturach. Później przez dwa lata dojrzewał w oczekiwaniu na wprowadzenie do sprzedaży. Opłacało się. Słodycz jest tu faktycznie wyczuwalna, choć przede wszystkim więcej tu kremowej tekstury. W aromatach dominują dojrzałe jabłka i pigwa, pojawia się też trochę pestek i moreli. Nie ma mocno zaznaczonej kwasowości, jest za to poukładany i bardzo elegancki styl. Podobnego zdania są także za granicą – cydr zdążył już zdobyć srebrny medal w czasie International Cider Challenge 2022 w Anglii (49,90 zł / but. 750 ml). ♥♥♥♥

Podane ceny (*) to sugerowane ceny producenta, który nie prowadzi bezpośredniej sprzedaży. Listę punktów sprzedaży można znaleźć tutaj, pełna oferta dostępna jest w warszawskich sklepach sieci Dar Wina i w krakowskiej Winnacji.

Źródło cydrów: nadesłane do degustacji przez producenta.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.