Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Musujący Klub 5

Komentarze

O tym, że polskie winiarstwo jest – przynajmniej częściowo – „skazane” na produkcję win musujących, wśród których prym powinny wieść te powstające metodą tradycyjną, mówi się i pisze praktycznie od samego początku jego współczesnej historii. Dowodziłem tego m.in. w obszernym tekście w szóstym numerze Fermentu. Do pionierów w ich produkcji – Jacka Chrobaka z Winnicy Kępa Wiślicka i Marcina Lorka z Winnicy Lorek – z czasem dołączali kolejni winiarze, a, jak można się domyślić, początkowo wszystko odbywało się raczej w niewielkiej skali. Przełomem stał się rynkowy debiut Winnicy Gostchorze, choć wówczas (pierwszy oficjalny rocznik pojawił się w sprzedaży w 2016 roku) pomysł Guillaume’a Dubois, by na powierzchni 13 hektarów zasadzić odmiany winorośli szlachetnej z przeznaczeniem na produkcję wyłącznie win musujących, można było uznać za co najmniej ryzykowny, jeśli nie szalony. Opłacało się jednak podjąć to wyzwanie – dziś, mimo kolejnych musujących debiutów (liczby sprzed raptem trzech lat mocno się już zdezaktualizowały), dla większości to właśnie Gostchorze wciąż stanowi punkt odniesienia dla rodzimych win powstających tą metodą. Jednak Guillaume wcale nie spoczął na laurach.

Guillaume Dubois wyznacza kierunek. © Maciej Nowicki.

Widząc kolejne projekty rodzące się w jego sąsiedztwie (czyli okolicach Krosna Odrzańskiego), zaczął zachęcać nowych winiarzy zarówno do obsadzania swoich parceli winoroślą szlachetną, jak i późniejszej produkcji musiaków, przy której oferował wszelką pomoc. To zresztą aspekt, który podkreślał później każdy z winiarzy – fakt, że dużo bardziej doświadczony winiarz dzieli się ze swoimi młodszymi kolegami praktycznie każdym aspektem wiedzy  (łącznie z wszelkimi technikaliami, badaniami laboratoryjnymi czy  praktyką), w polskich realiach wcale nie jest  taki oczywisty. Pierwszym z efektów tych zabiegów była jeszcze zeszłoroczna premiera Winnicy Od Nowa (właścicielami są Maria i Tadeusz Olejarz), a takiego debiutu można życzyć każdemu – Riesling Demi-Sec 2019 zdobył złoty medal w czasie Ogólnopolskiego Konkursu o Grand Prix Winobranie 2020.

Wszyscy winiarze w czasie premiery w Poznaniu. © SPOT.

Prawdziwa fala miała dopiero nadejść – i nadeszła! Równo rok później, w czasie tegorocznej edycji tego konkursu i późniejszego Winobrania w Zielonej Górze. Nowy rocznik przedstawiła wspominana Winnica Od Nowa, a do sprzedaży trafili reprezentanci Winnicy Aris, Winnicy Marcinowice i Winnicy Margaret. Wspólnie z Gostchorzem, wszyscy tworzą (nieformalny jeszcze) „Klub 5” – taką nazwę nadali grupie na jednym z komunikatorów internetowych, w której prowadzą wspólne rozmowy. Napisać, że ta premiera zrobiła wrażenie, to nic nie napisać. W czasie samego konkursu, wina zdobyły gros medali (szczegóły tutaj), stoiska winiarzy w czasie festiwalu cieszyły się dużym powodzeniem (podobnie jak prowadzone przeze mnie na antenie zielonogórskiego Radia 96 FM rozmowy z samymi winiarzami), a już po zakończeniu Winobrania rozpoczęły się pierwsze odwiedziny gości i przekrojowe degustacje wszystkich win. Ta najważniejsza nadeszła jednak w zeszłym tygodniu. Na inauguracji piątego już sezonu Korków z Polskich Win – najdłuższego w Polsce cyklu poświęconego polskim winiarzom, organizowanego wspólnie przez Ferment, Winicjatywę i poznański SPOT – pojawili się wspólnie wszyscy winiarze, a wraz z nimi kompletny zestaw znajdujących się aktualnie w sprzedaży win. Nie zabrakło nawet jednej przepdpremiery. Całą relację z tej degustacji można obejrzeć na kanale Youtube, dostępna jest pod tym linkiem.

A to ledwie część win! © Maciej Nowicki.

Nim przejdę do recenzji samych win, garść uwag o charakterze ogólnym. Każda z opisywanych winiarni posiada w swojej ofercie zwykle dwa musiaki (wyjątkiem jest Od Nowa, a w przyszłości Gostchorze) – standardowo jeden z nich jest bardziej wytrawny (ok. 7-8 g cukru/litr), drugi nieco słodszy, z bardziej soczystym owocem (16-17 g cukru/l). Wszystkie powstają z jednej z pięciu odmian winorośli szlachetnej (riesling, pinot blanc, pinot gris, chardonnay i pinot noir), w tym momencie jedynie z pierwszego z tych szczepów powstają wina jednoodmianowe, w pozostałych przypadkach mamy do czynienia z kupażami. Wzorem praktyki, którą znamy już z Gostchorza, na razie dostępne są wina z pierwszej partii produkcyjnej, dojrzewające nad osadem przez 7 miesięcy (i jej dotyczą też moje oceny), pozostałe nadal dojrzewają i będą się pojawiać sukcesywnie. Trzy z winiarni produkują lub zamierzają produkować wyłącznie musiaki, w dwóch pozostałych dostępne są także wina spokojne. Producenci zapowiadają, że powstanie łącznie ok. 35 tysięcy butelek, co w ogólnopolskiej skali jest już zauważalnym wynikiem.

Winnica Aris. © Maciej Nowicki.

Znajdująca się w podkrośnieńskiej Osiecznicy Winnica Aris, prowadzona wspólnie przez Roberta Stawskiego i Macieja Stępnia, ma największy (prócz Gostchorza rzecz jasna) areał – aktualnie owocuje 5 hektarów, cała ogrodzona już parcela liczy drugie tyle. O tym producencie wspominałem na Winicjatywie już dwukrotnie – w czerwcu tego roku, w kontekście bardzo smacznego Johannitera Sur Lie Barrique 2020 i niedawno, przy okazji niezwykle udanych dla producenta wyników zielonogórskiego konkursu). Oba wina musujące to kupaż rieslinga i pinot noir (po 50%). W Traditio Brut 2020 wpływ pinota jest widoczny nie tylko w barwie, ale i mocniejszej strukturze. W aromatach zaś, prócz skórki cytrynowej i jabłka, pojawia się trochę akcentów muszkatu i odrobina pikantności w finiszu. Całość świetnie spięta jest wibrującą kwasowością. To jedno z najbardziej udanych win w całym zestawieniu! (♥♥♥♡+). Traditio Extra Sec 2020 siłą rzeczy inaczej rozkłada akcenty – pojawia się więcej dojrzałych owoców tropikalnych, ale i tu kwasowość dobrze radzi sobie z opanowaniem balansu (♥♥♥♡).

Winnica Gostchorze. © Maciej Nowicki.

Pierwszy z przedstawicieli Winnicy GostchorzeGostArt Cuvée Brut 2020 (♥♥♥♡+) – doczekał się już recenzji w tym tekście, co nie zmieni jednak liczby win opisanych dzisiaj. A to dlatego, że w SPOT swoją przedpremierę (przygotowano dosłownie trzy butelki spośród tych nadal dojrzewających na osadzie) miał Riesling 2020. Jego poprzednik, wysoko przez nas oceniany Riesling 2018, pochodził z wyjątkowo dojrzałego rocznika, następca ma szansę powtórzyć jego sukces, ale jest to wino utrzymane w zupełnie innym stylu. Dużo lżejszy, w bardzo odmianowym stylu, z nutami zielonego jabłka i limonki oraz znakomitą, cytrusową kwasowością. Bardzo mnie cieszy, że dostał od producenta więcej czasu i do oficjalnej sprzedaży trafi dopiero pod koniec roku (♥♥♥♡+). Już teraz można za to zakupić inne wino – GostArt Cuvée Dem Sec 2020. Przypominam, po raz pierwszy w kupażu dominuje pinot blanc (rieslinga jest „jedynie” 40%, pinot gris – 10%), więc całość jest jeszcze bardziej soczysta niż zwykle. Prócz nut dojrzałych jabłek, pojawiają się nuty melona i gruszki, nie brak też kremowości (♥♥♥♡+).

Winnica Marcinowice. © Maciej Nowicki.

Coraz głośniej jest o kolejnym z nowych projektów – Winnicy Marcinowice (położonej w miejscowości o tej samej nazwie) i nic dziwnego, bo Grzegorz Runowski (prowadzący przedsięwzięcie wspólnie z żoną Agnieszką) postawił mocno na odmianę riesling – spokojne wina dwukrotnie zdobyły już wyróżnienia w czasie konkursu Polskie Korki. I choć świetne wrażenie robi też zdecydowanie wytrawny Gewürztraminer, a w tym roku po raz pierwszy zebrany został pinot noir, to nie miałem specjalnych wątpliwości, jaki szczep zostanie wybrany do produkcji musiaka. Riesling Brut 2020 na tle innych rieslingów w tym zestawieniu wyróżnia się zaskakującą dojrzałością, ale i chyba najbardziej wyraźną odmianowością – już w bukiecie nie ma najmniejszych wątpliwości, z jaką odmianą mamy do czynienia. Świetna jakość owocu, nuty cytrusów i jabłka, trochę mineralności, delikatna pikantność i bardzo dobra kwasowość – takie wina chciałbym pić jak najczęściej (♥♥♥♡+). Bardzo udanie skomponowany został także Riesling Dry 2020 (kilkanaście gramów cukru/l), w którym soczysty owoc dobrze równoważy szczypiąca kwasowość (♥♥♥♡+).

Winnica Margaret © Maciej Nowicki.

Granicząca (i to dosłownie – parcela w parcelę) z winnicą Grzegorza Runowskiego, Winnica Margaret jest zarazem najmłodsza w całym zestawieniu – zadebiutowała na tyle późno, że jako jedyna nie zdążyła znaleźć się w naszym przewodniku Polskie wina 2021. Jej właściciel – Michał Przytuła (w „cywilu”, profesjonalny trener squasha w Poznaniu) – zdążył już jednak zgarnąć nagrodę za swoje spokojne wino – Vivaldi 2020 (100% gewürztraminera) w czasie tegorocznych Polskich Korków. Deklaruje jednak, że docelowo planuje produkować wyłącznie wino musujące. Wyróżnia go jeszcze jeden element – tylko tutaj do kupażu dołączyło chardonnay, a proporcje poszczególnych odmian skrótowo oddaje trzycyfrowy kod w nazwie wina – „631” (60% rieslinga, 30% chardonnay i 10% pinot noir). Blask Cuvée 631 Brut 2020 ma sporo aromatów żółtych owoców, jest też trochę nut tropikalnych i kwiatowych, z solidną budową i nutami zielonego jabłka w kremowym finiszu (♥♥♥♡+). Blask Cuvée 631 Demi Sec 2020 pod względem aromatów jest praktycznie identyczny, choć rzecz jasna z podkręconą słodyczą. O ile Brut robi wrażenie już teraz, to Demi Sec potrzebuje nieco więcej czasu na ułożenie się – jeszcze nie wszystkie elementy „wskoczyły” na swoje miejsca (♥♥♥♡).

Winnica Od Nowa. © Maciej Nowicki.

Na koniec powracam raz jeszcze do Winnicy Od Nowa, w której w bieżącym roczniku znajdziemy trzy wina. Najsubtelniejszym z nich jest czysty Riesling 2020 – ponownie bardzo odmianowy, z oszczędną budową, mineralnymi akcentami i cytrusowo-jabłkowymi aromatami, po raz kolejny świetnie spiętymi wyraźną kwasowością (♥♥♥♡+). Cuvée Brut 2020 to kupaż rieslinga (70%) i pinot blanc (30%) o bardziej soczystym charakterze i nutach jabłka, niedojrzałej gruszki i melona (♥♥♥♡+). Jeszcze więcej ciała, soczystego owocu oraz kremowej faktury ma Cuvée Demi Sec 2020 i po raz kolejny można gratulować znakomitego „wyłapania” balansu (♥♥♥♡+).

W czasie spotkania w Krośnie Odrzańskim. © Maciej Nowicki.

Ten Sylwester zapowiada się naprawdę dobrze!

Wszystkie wina dostępne są w sprzedaży bezpośrednio  u poszczególnych producentów. Degustowałem na ich zaproszenie.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.