Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Grand Prix Winobranie 2021 w Zielonej Górze

Komentarze

W tym roku po raz pierwszy w swoim życiu spędziłem w Zielonej Górze prawie dwa tygodnie. Nie żałuję ani jednego dnia, bo też nie było momentu, w którym narzekałbym na nudę – to chyba najlepszy dowód na to, ile dzieje się w lubuskim winiarstwie. Dla właściwego rozłożenia akcentów i opisania wszystkich wydarzeń – tym bardziej, że znaczenie wielu z nich zdecydowanie wykracza poza ten region – z pewnością potrzebować będę więcej niż jednego tekstu. Rozpoczynam od relacji z Ogólnopolskiego Konkursu Win o Grand Prix Winobranie 2021.

Tegoroczne obrady. © Fundacja GMV.

Ten jeden z najstarszych konkursów winiarskich w Polsce (to już jego 12. edycja) od kilku lat poprzedza samo zielonogórskie Winobranie, tak by nagrodzone winiarnie mogły pochwalić się jego wynikami w trakcie trwania tej imprezy. Od zeszłego roku odbywa się przy wsparciu merytorycznym i pod patronatem Winicjatywy i Fermentu i właśnie wtedy zaszły tam także największe zmiany. Organizowany przez Przemysława Karwowskiego, prezesa Fundacji Na Rzecz Lubuskiego Dziedzictwa – Gloria Monte Verde (ma wreszcie swoją stronę internetową!), odnalazł swój nowy „dom”  w postaci Hotelu Ruben, który dołączył wówczas do mecenasów tego wydarzenia. Współpraca kontynuowana była w tym roku, a kolejnym z jej efektów stało się uroczyste wręczenie nagród, które w przyszłym roku – po renowacji jednej z największych piwnic winiarskich w Zielonej Górze, rozciągającej się właśnie pod hotelem – odbędzie się w jeszcze ciekawszej formule. Same obrady jury ponownie odbyły się w dwóch komisjach, w składach których zasiedli sommelierzy, enolodzy i dziennikarze: Katarzyna Puk, Olga Surdyk, Wojciech Bosak, Kazimierz Dębicki, Wojciech Gogoliński i piszący te słowa.

184 wina w konkursie. © Maciej Nowicki.

Na tegoroczny konkurs nadesłano łącznie 184 wina pochodzące z 42 winiarni, wśród nich rekordowe 95 win białych, 16 win musujących, 14 win różowych, 44 wina czerwone, 7 win specjalnych (przede wszystkim dłużej macerowane wina białe) oraz 8 win słodkich. Jeden z efektów pandemii, czyli opóźnione premiery rocznika 2020, czy nawet 2019 (pisałem o tym szerzej w tym tekście), sprawiły, że w tej edycji pojawiło się dużo więcej lepiej ułożonych i bardziej dojrzałych win. Dodatkowo – co także już sygnalizowałem – rocznik 2020, choć trudny pogodowo (majowe przymrozki, obfite opady deszczu w czasie winobrania), ostatecznie dał naprawdę udane wina z białych odmian (zarówno musujące, jak i spokojne), co znalazło swoje odzwierciedlenie w wynikach konkursu. Gorzej z odmianami czerwonymi, którym w wielu przypadkach zabrakło dojrzałości, co dało się odczuć w czerwieniach (przynajmniej tych, które trafiły już na rynek), a szczególnie w winach różowych – choć ten temat jest już znany.

Wysoki poziom win białych. © Maciej Nowicki.

Wzorem zeszłego roku, wysoko ustawiony próg medalowy (na poziomie 85 punktów) sprawił, że ponownie nie przyznano brązowych medali, a wyjątkowo zażarte obrady doprowadziły do przyznania jedynie tych srebrnych (łącznie 26) i złotych (łącznie 44 – wśród tych ostatnich aż 32 dla win białych – pełne wyniki znajdziecie tutaj). Ta nieco wyższa niż przed rokiem liczba z jednej strony potwierdza rosnący poziom zgłaszanych win (w tym roku te ewidentnie wadliwe lub nieprzystające do poziomu winiarstwa w 2021 roku stanowiły nie więcej niż 5% całości), z drugiej – sygnalizuje kolejne podniesienie progu punktowego w przyszłym roku. Nieustannie uważam bowiem, że ograniczanie liczby medali wzmacnia wartość tych przyznawanych. Zgodnie z regulaminem przyznano także medale Grand Prix dla trzech najwyżej ocenionych w konkursie win:

Złoty MedalMelone Słodka Bryza 2020 z Winnicy Pod Winną Górą

Srebrny MedalPinot Gris 2020 z Winnicy Saganum

Brązowy MedalGost Art Cuve 2020 z Winnicy Gostchorze

Złoty medal konkursu. © Fundacja GMV.

Zdobywca Złotego Medalu Grand Prix – Tytus Fokszan, właściciel Winnicy Pod Winną Górą, otrzymał także nagrodę specjalną – roczną prenumeratę magazynu Ferment. Tradycją są także dodatkowe wyróżnienia:

Puchar dla najlepszej lubuskiej winnicy (najwyższe noty punktowe dla zgłoszonych do konkursu win) ufundowany przez Fundację Gloria Monte Verde otrzymała Winnica Saganum.

Puchar dla najlepszego lubuskiego debiutu (najwyższe noty punktowe dla producenta debiutującego w konkursie) zdobyła Winnica Aris.

Puchar dla najlepszego dolnośląskiego wina (najwyższa nota punktowa) otrzymały Winnice Jaworek.

Znakomite. © Maciej Nowicki.

Gratulując wszystkim nagrodzonym, chciałbym szczególnie przyjrzeć się trójce win, która zdobyły najwyższe oceny punktowe w całym konkursie. O Winnicy pod Winną Górą po raz pierwszy wspominałem w czerwcu tego roku, już wtedy zaznaczając, że Melone Słodka Bryza 2020 wyrasta na znakomite wino, a przecież paradoksalnie do policzenia wszystkich polskich winiarni produkujących wysokiej jakości słodkie wina wciąż nie potrzeba więcej niż palców obydwu dłoni. W tym przypadku na uwagę zasługują jeszcze inne kwestie. To pierwsze  polskie wino słodkie zrobione w 100% z rieslinga, które pojawiło się w szerszej sprzedaży, a charakter tej odmiany zaznaczony jest w każdym aspekcie tego wina. Skoncentrowane (128 g cukru resztkowego doskonale równoważonego przez cytrusową kwasowość), czyste aromatycznie, z nutami dojrzałych owoców tropikalnych (ananas, melon, mango (♥♥♥♥+).

Nie mniej pyszne. © Maciej Nowicki.

Tytusowi Fokszanowi udało się o włos pokonać inne słodkie wino, które wyszło spod ręki Marcina Furtaka z Winnicy Saganum, niekwestionowanego króla win słodkich w ostatnich latach, co pokazały choćby wyniki tegorocznego konkursu Polskie Korki. Nie zmienia to jednak faktu, że Pinot Gris 2020 tego producenta to równie znakomite wino, acz utrzymane w nieco innym stylu – powstające z podsuszanych gron, z minimalnie wyższą słodyczą (130 g cukru resztkowego), w aromatach idące bardziej w stronę kandyzowanej brzoskwini i moreli, rodzynek oraz herbacianych akcentów (♥♥♥♥+). Jakby nie patrzeć, możliwość wybierania pomiędzy takimi winami to czysta przyjemność.

Udany początek. © Maciej Nowicki.

Brązowy medal Grand Prix powędrował zaś do Guillaume Dubois z Winnicy Gostchorze, o którym – jak na wyjątkowo skromnego człowieka, jakim jest – mówi się w tym roku wyjątkowo dużo. To właśnie on stoi za namówieniem czterech innych winiarni z okolic Krosna Odrzańskiego – Aris, Marcinowice, Margaret i Od Nowa – do produkcji win musujących metodą tradycyjną, wyłącznie z odmian winorośli szlachetnych. W tym gronie jedynie Winnica Od Nowa miała już za sobą premierę (w zeszłym roku, zresztą niezwykle udaną), pozostałe wina z sukcesami zadebiutowały właśnie w trakcie konkursu, zdobywając zresztą doskonałe wyniki. Temat „musującego zagłębia” doczeka się oddzielnych tekstów, także w zimowym numerze Fermentu, dziś zaś kilka słów o musiaku, których tych punktów zdobył najwięcej. GostArt Brut 2020 z Winnicy Gostchorze (poprzednie roczniki opisywałem m.in. tutaj i tutaj) to także w pewien sposób historyczne wino. Po raz pierwszy dominującą odmianą nie jest w nim riesling („tylko” 40% kupażu), a pinot blanc (50%), resztę stanowi pinot gris (10%). Tradycyjnie do sprzedaży trafiła na razie pierwsza partia dojrzewająca na osadzie przez 6 miesięcy i choć zwykle prawdziwe emocje rozpoczynają się od 12 i więcej, to ta młodziutka wersja jest chyba najlepszą, jaka do tej pory wyszła spod ręki tego producenta. Przewaga pinot blanc nadała jej dużej soczystości. W aromacie pojawiają się nuty cytrusów, melona, jabłek i białych kwiatów, jest też sporo mineralnych akcentów. Obok wersji Brut (7 g cukru resztkowego) pojawiła się już wersja Demi-Sec (16 g), którą opiszę przy kolejnej okazji.

Warto zapamiętać. © Maciej Nowicki.

Trudno jest rzecz jasna skomentować każde z nagrodzonych win, postaram się więc jedynie przedstawić kilka osobistych wniosków. Wsród win białych, absolutnie nie zaskoczyły mnie medale dla dwóch sandomierskich winiarni: Kędrów (za wina: Anetum 2020, ♥♥♥♡ i Athlete 2019, ♥♥♥♡) oraz Na Rozdrożu (za wino Claro Bivio XIX, ♥♥♥♡), bo stały progres obserwuję tam nie tylko przy okazji Święta Młodego Wina w Sandomierzu. Podobnie cieszy mnie stały progres Winnic Jaworek, tym razem w postaci medalu dla wina Traminer 2020 (100% gewürztraminera) – aromatyczny, korzenny, muszkatowy – chyba najlepsze, białe wino tego producenta od kilku lat i dowód na to, że nowy enolog, Jurij Horbacz, wie co robi (♥♥♥♡). Zresztą wina z aromatycznych odmian winorośli, generalnie dobrze zaprezentowały się w czasie tego konkursu, a złote medale zdobył także Traminer 2020 z Winnicy Trojan (♥♥♥♡), Muscat Ottonel 2020 z Winnicy Saint Vincent (♥♥♥♡), Gewürztraminer 2019 z Winnicy Hiki (♥♥♥♡) czy Muskat Morawski 2020 z Winnicy Żelazny (♥♥♥♡), dla której ta właśnie odmiana jest szczególnym wyróżnikiem – zdobywa za nią kolejne wyróżnienie w kolejnym roczniku. Bardzo udanymi winami są też lekki, jabłkowo-cytrusowy Souvignier Gris 2020 z Winnicy Folwark Pszczew (♥♥♥♡) i nieco mocniej zbudowany (acz zarazem umiejętnie poukładany) Johanniter Sur Lie Barrique 2020 z Winnicy Aris (♥♥♥♡). Świetnie zapowiada się też długo wyczekiwany Riesling 2019 z Winnicy Silesian (♥♥♥♡).

Wbrew etykiecie – w kategorii win różowych win. © Maciej Nowicki.

Kwestie dotyczące polskich win różowych z rocznika 2020 poruszałem już kilkakrotnie – niestety głównie w negatywnym ujęciu. Po 2-3 latach sporej liczby udanych przedstawicieli tej kategorii, najmłodszy rocznik przyniósł duże rozczarowanie, szczególnie jeśli chodzi o wina, które powstały w nieco większej ilości, a nie bardzo krótkich i trudnych do zakupienia seriach. Na to rozczarowanie składają się zarówno boleśnie niedojrzałe zawartości butelek przypominające czasami wodę z sokiem malinowym, jak i przerysowane cukrem przypadki, w których nikt szczególnie nie dbał o jakikolwiek balans. Nic więc dziwnego, że w tym roku albo w ogóle nie przyznawane są najwyższe wyróżnienia, albo jest ich wyjątkowo mało. Nie jest więc przypadkiem, że w Zielonej Górze najwyższe oceny zdobyły winiarnie nagradzane także na wcześniejszych konkursach: Winnica Łukasz (za wino Mustela 2020, 100% cabernet corits – jedno z zaledwie dwóch win z rocznika 2020 docenionych po raz kolejny, ♥♥♥+), Winnica Nobilis (za wino Roselit Diva XX – kupaż leon millot i marechal foch, ♥♥♥), Winnica Milsko (za wino Cabernet Cortis/Pinot Noir 2019 blanc de noir, ♥♥♥♡, wcześniej nagradzany był także Regent Rose 2019) oraz Winnica Ingrid za Pinot Noir Blanc de Noirs 2019 ♥♥♥♡).

Doskonały regent. © Maciej Nowicki.

Wśród czerwieni – tak na rynku jak i w konkursach winiarskich – dominują na razie reprezentanci starszych roczników i trudno o lepszą wiadomość. To znak, że polscy winiarze wreszcie przestali wypuszczać je przedwcześnie do sprzedaży. W Zielonej Górze najlepiej zaprezentowały się dwa wina z Małopolski – Cano Nero 2018 z Winnicy Zagardle (kupaż czerwonych odmian producenta, dojrzewający w dębowej beczce 12 miesięcy, ♥♥♥♥) i Pionier 2018 z Winnicy Krokoszówka Górska (kupaż regenta i marechal foch, ♥♥♥♡). W obu przypadkach dojrzały rocznik zrobił swoje. Świetnie wypadli także dwaj przedstawiciele Lubuskiego – Hiqus Cuvee 2018 z Winnicy Hiki (kupaż dornfeldera i acolona, ♥♥♥♡+) oraz Regent 2019 z Winnicy Żelazny. Szczególną uwagę zwracam właśnie na to ostatnie wino – dowód na to, że czas wyjątkowo służy tej odmianie, a w tym przypadku kombinacja fiołkowo-śliwkowo-ziemistych aromatów przywodzi na myśl (takie samo wrażenie miał zresztą Tomasz Prange-Barczyński w czasie Gali Lubuskiego Wina), dobrze zrobione pinot noir. (♥♥♥♥)

Klasa. © Maciej Nowicki.

W kończącej cały konkurs kategorii win specjalnych, największą pulę zdobył ponownie Marcin Furtak z Winnicy Saganum. Złote medale zdobyły trzy jego wina: Ambro 2020 (johanniter z niewielkim dodatkiem solarisa, 3 tygodnie maceracji na skórkach, w lekkim, herbacianym stylu, ♥♥♥♡+), Hibernal Nobilis 2020 (100% hibernal, część gron porażonych szlachetną pleśnią, z nutami pigwy i wyraźnym, ziołowym sznytem, ♥♥♥♡+) oraz Riesling Nobilis 2020 (podobnie jak u poprzednika, ok. 30 g cukru resztkowego, cytrusowo-wapienne nuty i wyraźna mineralność, ♥♥♥♥). W każdym przypadku to wina wciąż na początku swojej drogi, więc jestem bardzo ciekaw ich dalszego rozwoju.

A już za rok – 13. edycja konkursu. Oby jej poziom okazał się równie wysoki, co tegorocznej.

Współorganizatorami XI Ogólnopolskiego Konkursu Win – Grand Prix Winobranie 2020 był Ferment i Winicjatywa. Konkurs odbył się przy wsparciu Ruben Hotel Zielona Góra, KEIM Polska i Hufgard Optolith Bauprodukte.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.