Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Konkursowe Winobranie w Zielonej Górze

Komentarze

Tegoroczne Winobranie w Zielonej Górze – niewątpliwie najlepsze w historii – już za nami. Jednak zanim do niego przejdę, chronologia wymaga przedstawienia wydarzenia poprzedzającego. Szczególnie, że jest z nim ściśle związane.

Na kilka dni przed rozpoczęciem Winobrania. © Maciej Nowicki.

Ogólnopolski Konkurs Win – Grand Prix Winobranie 2020 odbywał się w tym roku już po raz jedenasty – to jeden z najstarszych konkursów winiarskich. Spiritus movens całego przedsięwzięcia, Przemysław Karwowski, prezes Fundacji Na Rzecz Lubuskiego Dziedzictwa – Gloria Monte Verde i człowiek, który o historii lubuskiego winiarstwa wie absolutnie wszystko, doczekał się w tym roku merytorycznego wsparcia – po raz pierwszy współorganizatorem konkursu był Ferment i Winicjatywa. Zmian było zresztą więcej. Obrady odbyły się po raz pierwszy w zielonogórskim hotelu Ruben i wybór tego miejsca nie był przypadkowy. Trwają tam bowiem ostatnie prace przy renowacji jednej z największych historycznych piwnic winiarskich w tym mieście i jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, w przyszłym roku stanie się ona miejscem organizacji pierwszych winiarskich wydarzeń, w tym uroczystego ogłoszenia wyników następnej edycji konkursu.

Prace przy odrestaurowaniu piwnic winiarskich. © Maciej Nowicki.

Wróćmy jednak do edycji tegorocznej. Dwie komisje (to także nowość) w składzie: Katarzyna Puk, Patrycja Siwiec, Olga Surdyk, Wojciech Bosak, Kazimierz Dębicki i piszący te słowa, oceniły łącznie 193 wina zgłoszone przez 46 winnic z całego kraju – wśród nich 89 wina białe, 52 czerwone, 18 różowych, 13 musujących, 12 specjalnych (dłużej macerowanych i wzmacnianych) i 9 słodkich. Wysoka jakość sprawiła, że próg medalowy został ustawiony wysoko – na poziomie 85 punktów. W konsekwencji nie przyznano w ogóle brązowych medali, a jedynie srebrne (łącznie 27) i złote (łącznie 32). Ograniczenie liczby medali wzmocniło jednocześnie znaczenie tych przyznanych – w gronie wyróżnionych znalazły się naprawdę świetnie zrobione wina. Dodatkowo, zgodnie z regulaminem i tradycją tego konkursu przyznano także medale Grand Prix dla najwyżej ocenionych win:

Złoty Medal

Riesling nobilis 2019 z Winnicy Saganum

Srebrny Medal

Solaris nobilis 2019 z Winnicy Saganum

Brązowy Medal

Roter Riesling 2019 z Winnicy Silesian

Pełne wyniki oraz pozostałe przyznane wyróżnienia (nagrodzono m.in. najlepsze debiuty oraz najlepszą winnicę z województwa lubuskiego) znaleźć można pod tym linkiem. Dodatkowo twórca wina, któremu przyznano najwyższą ocenę punktową w całym konkursie – a więc Marcin Furtak z Winnicy Saganum za wino Riesling nobilis 2019 otrzymał nagrodę specjalną – roczną prenumeratę magazynu Ferment.

Obrady konkursowe. © Radio Zielona Góra.

Rzecz jasna, trudno jest w jednym tekście skomentować wszystkie nagrodzone wina czy nawet jedynie te, które otrzymały złoty medal, choć będę starał się robić to regularnie przy okazji prezentacji kolejnych polskich winnic. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na te najwyżej ocenione, na tegoroczne debiuty oraz pokusić się o kilka uwag natury ogólnej. Zacznę właśnie od tych ostatnich.  Nie ma bowiem wątpliwości, że rocznik 2019 przyniósł wina o wiele świeższe i lepiej zrównoważone niż poprzedni. Pamiętam zresztą doskonale zeszłoroczny konkurs w Zielonej Górze, kiedy część poświęcona winom białym, z których przeważały te z rocznika 2018, była jedną z najsmutniejszych jakie pamiętam. Większości win brakowało świeżości, odpowiedniego poziomu kwasowości i tak ważnego balansu, za to w nadmiarze serwowały zduszone aromaty i buchający z kieliszka alkohol. Z ponad 90 zgłoszonych, rekordowa liczba uzyskała bardzo niskie noty. Winiarze odrobili jednak lekcję i drugi raz zaskoczyć się nie dali, skrupulatnie pilnując dojrzałości gron i odpowiedniego momentu zbiorów w 2019 roku. Cieszy mnie coraz większa liczba win musujących i to zarówno tych powstających metodą tradycyjną (szczególnie w Lubuskiem) jak i coraz popularniejszych pét-natów, co zresztą znalazło odzwierciedlenie w wynikach konkursu. W przypadku win czerwonych widać wreszcie inwestycje winiarzy w dębowe beczki. Dzięki temu z roku na rok zmniejsza się reprezentacja tych powstających „na skróty” – przy udziale płatków czy dębowej klepki. Inna sprawa, że w bardzo niewielu z nich dbano o równowagę, a wina raziły sztucznymi, maślano-tostowymi aromatami, często całkowicie pokrywającymi sam owoc. Last but not least – wina różowe, w których wytrawność staje się wreszcie normą, a nie wyjątkiem, a półsłodkie, czysto festiwalowe landrynki, powoli odchodzą w niepamięć.

Nowe polskie wina musujące. © Maciej Nowicki.

Wśród win musujących wyróżniliśmy  Roter 2018, pét-nata z lubuskiej Winnicy Senator. Powstał w 100% z odmiany roter riesling, a jego chlebowo-drożdzowy bukiet, przywodził wręcz na myśl wina powstające metodą tradycyjną (♥♥♥♡). Innym winem tej kategorii, które zdobyło złoty medal, świetnie orzeźwiającym, pełnym młodej poziomki i porzeczki był różowy Pet-Nat Barcelona 2019 z Winnicy Zodiak (♥♥♥♥). Zresztą to jeden z trzech pét-natów z tego rocznika, które niedawno trafiły do sprzedaży – wszystkie doczekają się wkrótce oddzielnego tekstu. Złoto przypadło także nowej lubuskiej winnicy, której nazwa nie pozostawia chyba żadnych wątpliwości. Winnica Od Nowa, której właścicielami jest rodzina Olejarz, powstała jeszcze w 2012 roku, ale wina w oficjalnej sprzedaży znajdują się od 2 lat. Ma ponad hektar powierzchni i podobnie jak w przypadku Winnicy Gostchorze (Guillaume Dubois wspiera zresztą tych winiarzy w produkcji) powstają tu wyłącznie wina musujące. Oba  z odmiany riesling, w wersji wytrawnej i półwytrawnej. Tym razem uznanie jury zdobyła ta druga wersja – pełna cytrusów, jabłek i nut kwarcowych, z lekko kremową fakturą i wyraźną kwasowością (7 g/l). To wino wręcz stworzone do gastronomii (♥♥♥♥). Tym razem srebrny medal zdobył wyróżniany w tym roku chyba na każdym konkursie winiarskim w Polsce Riesling 2018 z Winnicy Gostchorze z niesamowicie soczystym, dojrzałym owocem (jabłka, brzoskwinie cytrusy), dobrym musowaniem, solidną budową oraz długim, owocowym finiszem. To wino, które cały czas się rozwija (♥♥♥♥).

Mr&Mrs 2019 – wielka klasa! © Maciej Nowicki.

W kategorii win białych złotymi medalami podzieliły się przede wszystkim winnice z lubuskiego i Dolnego Śląska. Duże wrażenie zrobiło nowe wino Michała Pajdosza – Mr&Mrs 2019 – będące efektem współpracy z projektem Baron The Family i odpowiadającą tamże za wina Kamilą Dzierżawską. Za intrygującą nazwą kryje się 100-procentowy riesling dojrzewający przez 6 miesięcy w dębowej beczce. Michał Pajdosz nie ukrywający fascynacji tym szczepem robi wszystko, by do tytułu, który dzierży od lat – „Króla Hibernala” – dodać kolejne królestwo. Mr&Mrs jest bowiem winem zrobionym w perfekcyjny sposób – ze znakomitą jakością owocu (dojrzałe jabłka i cytrusy), umiejętnie podbitego akcentami dębowymi, dobrą, lekko kremową fakturą i wyraźną, cytrusową kwasowością. Zakup absolutnie obowiązkowy (♥♥♥♥).

To samo mogę zresztą napisać o Rieslingu 2018 (♥♥♥♥) z innej dolnośląskiej winnicy – Silesian – który komentowałem już dwa dni temu. Wśród nagrodzonych złotym medalem win tej odmiany był także Feeling 2019 z Mickiewicz Winnica Rodzinna (opisywany tutaj), którego aromaty w ciągu kilku miesięcy także nabrały nowego, dojrzalszego wymiaru (♥♥♥♡). Zwracam także uwagę na liczbę nagrodzonych win z odmian bardziej aromatycznych. Tu palma pierwszeństwa należy do lubuskiej Winnicy Żelazny, której rocznik 2019 był moim zdaniem najlepszym w dotychczasowej historii. Zdecydowanie wytrawny Muskat 2019 (100% muskat morawski) może być swoistym „wzorcem z Sevres” dla innych, wytrawnych win tej odmiany (♥♥♥♥), za to Traminer 2019 z odrobiną cukru resztkowego imponował balansem i różano-korzennymi aromatami (♥♥♥♡). Ucieszyłem się także z powrotu do konkursu win z Pałacu Mierzęcin – szczególne wrażenie zrobił Kernling 2019 (przypominam, to krzyżówka szlachetnych odmian winorośli: rieslinga i schiavy), z dobrej jakości owocem i wyraźną kwasowością (♥♥♥♡).

Bezapelacyjny zwycięzca. © Maciej Nowicki.

Kategorię win różowych bezapelacyjnie (jedyny złoty medal) wygrała Roselit Diva XIX z sandomierskiej Winnicy Nobilis i była to druga sytuacja w tym roku – po konkursie Polskie Korki – kiedy nie było żadnych wątpliwości co do słuszności wyróżnienia właśnie tego wina (♥♥♥♡). Jego recenzje możecie przeczytać tutaj, dodam jeszcze, że srebrny medal zdobyło równie orzeźwiające, z nutami malin i czereśni Rose 2019 z Winnicy Jakubów (♥♥♥♡).

Znakomite! © Maciej Nowicki.

Przez lata moment rozpoczęcia oceny win czerwonych rozmaite komisje konkursowe przyjmowały z bolesnym westchnieniem. Były to czasy, gdy czerwone grona nie dojrzewały najlepiej, a wielu winiarzy, mimo wszystko starało się z nich wyprodukować wina. Efekty nie napawały optymizmem, tym bardziej, że nie brakowało także ewidentnych wad winifikacyjnych czy prób ukrycia niedojrzałości gron za pomocą wspominanych wyżej płatków czy klepek dębowych, co w rezultacie przynosiło jeszcze bardziej kuriozalne efekty. Jednak mniej więcej od rocznika 2017, wraz z coraz większą liczbą nowych producentów, ale i rosnącym doświadczeniem tych już działających, zaczęły pojawiać się czerwienie znacznie bardziej dopracowane, bazujące na dojrzałym owocu, umiejętnie dojrzewane w dębie. W tegorocznym konkursie ocenialiśmy wina pochodzące w 99% z trzech roczników – od 2017 do 2019 i w każdym z nich znaleźliśmy pozycje godne wyróżnienia.

W najstarszym klasą samą dla siebie byli reprezentanci Winnic Jaworek – Pino-re XVIII (♥♥♥♡) i Monarch 2017 (♥♥♥♡) – odpowiednio recenzowane w tym i w tym tekście). W korzystającym z wyjątkowej dojrzałości gron roczniku 2018 doskonale zaprezentował się Cabernet Cortis 2018 z dolnośląskiej Winnicy Jadwiga (dojrzała wiśnia, jeżyna, czarna porzeczka, sporo nut pieprznych i dymnych), po raz kolejny udowadniając, że producent ma do niej wyjątkową rękę (♥♥♥♡). Warte polecenia są także wina, które najlepszy czas mają jeszcze przed sobą – Pinot Noir 2018 z Winnicy Saganum (22 miesiące dojrzewania w beczce, nuty soczystej wiśni i dojrzałych poziomek, zabutelkowany ledwie 2 tygodnie temu, ♥♥♥♡) oraz Magnesia 2018 z Winnicy Equus (tradycyjny dla producenta kupaż zweigelta, rondo i regenta; nuty jeżyny, wiśni, trochę akcentów pestkowych oraz solidna kwasowość, ♥♥♥♡). Największą niespodzianką był z pewnością złoty medal dla Cuvee Czerwone 2019 pochodzącego z należącej do Roberta Zdanowskiego Winnicy Biały Kruk. Winnica położona jest… na Mazowszu, dopiero przymierza się do certyfikacji, ale konia z rzędem temu kto odgadłby te informacje w ciemno. To kupaż wielu czerwonych odmian (m.in. muscat bleu, marquette, regenta i cabernet corits) pełny dobrego, czerwonego owocu (wiśnia, jeżyna, czarna porzeczka), nut ziołowych i pieprznych, świetnie ułożony i zrównoważony.  Bardzo pozytywne zaskoczenie! (♥♥♥♡).

Chyba najbardziej niezwykłe wino konkursu. © Maciej Nowicki.

Ostatnie dwie kategorie konkursowe są w ostatnich latach najmocniej obsadzone i zwykle przynoszą najwyżej oceniane wina. Nie inaczej było w tym roku, bo to właśnie wina słodkie i specjalne (dłużej macerowane lub wzmacniane) zapełniły całe podium Grand Prix. Wśród win słodkich oba złote medale „zgarnęła” Winnica Saganum – za Solaris nobilis 2019 (ze znakomitą koncentracją – kolejny dowód na to, że ta odmiana daje świetne wina słodkie, ♥♥♥♥) oraz LODówkOWE 2019. Intrygująca nazwa tego drugiego wynika ze specyficznego sposobu winifikacji – podsuszane grona johannitera, wobec braku naturalnego mrozu, zostały zmrożone w chłodni do – 12 stopni, moszcz wyciskany był jak w przypadku wina lodowego. Efekt? 140 g cukru resztkowego i 11 g kwasowości, niezwykła koncentracja, nuty kandyzowanej brzoskwini, słodkiej gruszki i moreli, ale i dobry balans zapewniony przez wysoką kwasowość (♥♥♥♥).  No.1 Muscaris 2019 z Winnicy Żelazny jest wciąż bardzo młodym winem (stąd „jedynie” srebrny medal, ale wróżę mu karierę podobną do jego starszego brata) ♥♥♥♡.

Winnica Saganum rozbiła bank z medalami. © Maciej Nowicki.

Winnica Saganum rozbiła bank także wśród win specjalnych zdobywając złoto za dwa wina: Riesling nobilis 2019 i Hibernal nobilis 2019. Szczególną uwagę zwracam na to pierwsze – powstało z gron porażonych szlachetną pleśnią, następnie podsuszanych na słomie i macerowanych przez 9 dni. Wino przywodzi na myśl sherry – jest pełne suszonych owoców i orzechowych akcentów, ma też niezłą budowę (10 g cukru resztkowego) i wyraźnie słonawe zakończenie. Warto je odłożyć minimum na rok (♥♥♥♥). Złoty medal zdobyła także Winnica Silesian za nowy rocznik Roter Rieslinga 2019. Tym razem zdecydowano się na dłuższą macerację ze skórkami (prawie 6 tygodni), ale wino zachowało bardzo przystępny charakter. Ma sporą dawką dojrzałego owocu, nuty malin i grejpfruta, którym towarzyszą suszone owoce (brzoskwinia, pomelo) i odrobina skórki pomarańczy. Niepowtarzalny styl – z niecierpliwością czekam na oficjalną premierę (♥♥♥♡). Godny odnotowania jest także srebrny medal dla Winnicy Mazovia (Mazowsze) za wino Karva 2019 – pierwsze w Polsce wino pomarańczowe powstające z rdzennych, gruzińskich odmian winorośli (rkatsiteli, kisi, mstvane), macerowane przez 30 dni. Także ono dopiero za jakiś czas pokaże pełnię swoich możliwości (♥♥♥♡).

Do zobaczenia za rok! © Maciej Nowicki.

Do zobaczenia na przyszłorocznym konkursie!

Współorganizatorami XI Ogólnopolskiego Konkursu Win – Grand Prix Winobranie 2020 był Ferment i Winicjatywa. Konkurs odbył się przy wsparciu Ruben Hotel Zielona Góra, KEIM Polska i Hufgard Optolith Bauprodukte.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.