Danjou-Banessy La Truffière 2018
Kto z nas nie marzył o odziedziczeniu po dziadku starej, śródziemnomorskiej winnicy wraz z piwniczką wypełnioną starymi rocznikami, najlepiej gdzieś w Roussillon albo po drugiej stronie Pirenejów, z widokiem na Morze Śródziemne i w niewielkiej odległości od plaż? Nie wiem, czy o tym właśnie marzyli bracia Danjou – Benoît i Sébastien – ale im akurat się udało. Benoît pomagał dziadkowi do jego ostatniego rocznika w 2000 roku, a po jego śmierci przejął posiadłość leżącą w Espirze, niedaleko Rivesaltes. Pięć lat później dołączył do niego Sébastien.
W spadku dostali winnicę, którą porastają dzisiaj krzewy liczące sobie od 15 do 120 lat przeznaczone niegdyś na produkcję słynnego wzmacnianego rivesaltes. Bracia mieli na nie nieco inny pomysł – z poszczególnych, różniących się podłożem parcel robią biodynamiczne wina wyrażające siedlisko z mocą godną wieku winorośli. Mnie w swoim czystym, wzniosłym wręcz stylu, nieodparcie kojarzą się z zamieszkującymi niegdyś te okolice katarami.
Wina Danjou-Banessy okazały się jednymi z największych odkryć zeszłotygodniowego Warsaw Wine Experience. Sprowadzają je do Polski Terroiryści Piotra Pietrasa. Ceny nie są niskie, ale wielkich emocji nie brakuje.
Danjou-Banessy Côtes Catalanes Coste 2019
Bardzo oryginalne macabeu pochodzące z 30-letnich krzewów. Spędziło od 12 do 14 miesięcy we francuskim dębie. Częstuje nutami żółtych owoców, melona, rumianku oraz dębu, mineralnym sznytem i fantastyczną, ekspresyjną kwasowością. Bujność południowego owocu i precyzja w jednym (109 zł). ♥♥♥♥
Danjou-Banessy Côtes Catalanes La Truffière 2018
Arcyrzadkie carignan gris dojrzewające między 15 a 20 miesiącami w beczkach. Zrobione w wybitnie mineralnym i terroirystycznym stylu. Krzemienne, dymne, balsamiczne, pełne nut cytrusów i żółtych owoców. Zmysłowa, zwarta faktura, majestatyczna struktura, słonawy finisz ciągnący się w nieskończoność, napięcie, silna osobowość – to było z pewnością jedno z największych objawień Warsaw Wine Experience (225 zł). ♥♥♥♥♡
Danjou-Banessy Côtes Catalanes Roboul 2019
Blend mourvèdre i grenache, który spędził w dużych beczkach 12 miesięcy. Sporo tu nut czerwonych owoców – truskawki, wiśni, maliny, sporo też akcentów balsamicznych z tymiankiem na czele. Całość spina solidna kwasowość, która wspólnie z drobną taniną zapewnia mocną strukturę. Przenikliwe, arcywytrawne, delikatne i precyzyjne. Stara, śródziemnomorska opowieść podana w nowofalowym stylu (109 zł). ♥♥♥♥+
Danjou-Banessy Côtes du Roussillon La Truffière 2018
Klasyczny, beczkowany przez 20 miesięcy, kupaż grenache i carignan, w którym mocniej do głosu dochodzi miękkość owocu, złożoność i nuty dębowe. W aromacie dominują truskawka, kwiaty i leśne poszycie, pojawia się też akcent korzenny. Spécialité de la maison, czyli dojrzała tanina, jest wygładzona z zegarmistrzowską precyzją, a całością dopełniają głębia, finezja i mnóstwo energii (149 zł). ♥♥♥♥+
Wina do kupienia w restauracjach i sklepach współpracujących z Terroirystami.
Źródło win: degustowane w czasie WWE.