To jest cykl! Korki z polskich win po raz szósty
Liczby nie kłamią, daty również. Sześć lat temu – 12 września 2017 roku – na jednym z krzeseł w sali degustacyjnej poznańskiego SPOT. zasiadł Lech Mill z winiarni Dom Bliskowice, a rozmowa z nim, połączona między innymi z premierową degustacją Johannitera Ultra 2016 zainaugurowała pierwsze spotkanie w ramach Korków z polskich win. Takiego cyklu – pozwalającego lepiej poznać samych winiarzy, przybliżającego ich historię i filozofię produkcji wina, ale opartego na nieformalnej rozmowie i atmosferze – wcześniej nikt nie realizował i prawdę mówiąc, nie było też pewności, czy taka formuła spotka się z zainteresowaniem odbiorców. Spotkała się! Po 48 spotkaniach (26 stacjonarnych i 22 online w czasach pandemii) „korki” cieszą się niesłabnącym powodzeniem i choć w końcu doczekały się swoich naśladowców, to wciąż pozostają niekwestionowanym liderem.
Nie znaczy to jednak, że ich formuła w tym czasie nie ewoluowała. Początkowy plan na towarzyszące spotkaniom menu degustacyjne szybko uległ zmianie – właśnie na rzecz de-formalizacji. Od czterech sezonów, poszczególni winiarze przyjeżdżają w towarzystwie zaprzyjaźnionego serowara (którego sery podają zwykle na własnych degustacjach), a ten ma możliwość na szerszą opowieść o swojej własnej historii. W ciągu tych kilkudziesięciu spotkań, przez mury SPOT,. przewinęły się zapewne wszystkie najważniejsze, polskie serowarnie (wśród nich m.in. Wańczyk, Żeby Kózka, Kozłonoga czy Pazdrowscy), nie brakowało także debiutów. Jednak sery to nie wszystko! Dwukrotnie gościem Korków z polskich win był także projekt Żar Wino (który szerzej opisywałem tutaj), za którego sterami stanęli dwaj szefowie kuchni: Justyna Słupska-Kartaczowska i Piotr Andruszko. Także w SPOT swoją ogólnopolską premierę miał musujący Klub 5 z Krosna Odrzańskiego, który miałem okazję opisywać w tej relacji. Premier i przedpremier poszczególnych win nie sposób nawet zliczyć. Z pewnością wyzwaniem był czas pandemii, ale i z niego udało się wyjść obronną ręką. W tym czasie odbywały się, wspominane już we wstępie „e-korki z polskich win”, a w czasie 22 spotkań miałem okazję nie tylko rozmawiać z samymi winiarzami, ale i prezentować wina, które w tym niełatwym okresie trafiały do sprzedaży. Do dnia dzisiejszego można zresztą – z pewną nutką nostalgii – obejrzeć wszystkie te odcinki. To właśnie e-korki były też punktem wyjścia do kolejnej ewolucji „podstawowego” cyklu – dziś każde spotkanie w ramach Korków z polskich win można też oglądać „na żywo” w czasie internetowej transmisji lub powrócić do nich za jakiś czas – wszystkie odcinki dostępne są tutaj.
W czasie ostatniego sezonu 2022/2023, Poznań odwiedziło sześciu winiarzy – niektórzy po raz pierwszy, inni po raz kolejni. Spora część rozmowy z Agą i Grzegorzem Runowskimi z Winnicy Marcinowice (do obejrzenia tutaj), musiała oczywiście dotyczyć winorośli szlachetnej z rieslingiem na czele, a duże wrażenie na publiczności zrobił nie tylko Riesling Botrytis 2021, ale i oba pinot noir’y (odpowiednio z klonów niemieckich i z francuskich – wkrótce recenzja ich następców z rocznika 2022). Z Jackiem Kapałą z Winnicy Ingrid (transmisja tutaj) rozmawialiśmy o jego „ręce” do białych i czerwonych pinotów, ale także decyzji o dojrzewaniu tych ostatnich w dębowych beczkach (jak wiadomo – słusznej). Kamil Barczentewicz dzielił się swoimi wrażeniami z wyjątkowo intensywnego czasu w swoim życiu od momentu rynkowego debiutu (co obejrzeć można tutaj), a Piotr Jaskóła i Mariusz Krauzowicz-Stępień z Winnicy Wieliczka (transmisja tutaj) roztrząsali kwestię biodynamiki i kolejnego rocznika tego producenta. Sam nie mogłem w to uwierzyć, ale po raz pierwszy w historii, gościem „korków” był Krzysztof Fedorowicz z Winnicy Miłosz i jak zwykło się mówić – to po prostu trzeba obejrzeć. Jako ostatni, już przed festiwalem Polskie Wina vol. 10 (do którego każdy sezon w naturalny sposób prowadzi), do SPOT zawitali Marek i Kornel Janiakowie z Winnicy Jadwiga (do obejrzenia tutaj), prezentując m.in. bardzo udanego Cabernet cortis blanc de noir 2022 (recenzowałem go w tym tekście). Jednym słowem – działo się!
Nie inaczej powinno być w rozpoczynającym się właśnie sezonie 2023/2024, w którym znani są już goście dwóch pierwszych spotkań. Już 24 października w Poznaniu pojawi się lubuski Folwark Pszczew, producent o którym w Polsce coraz głośniej, m.in. za sprawą takich win. W czasie Korków z polskich win zaprezentuje propozycje z rocznika 2022, w tym kolejnego, udanego rieslinga z wyższym cukrem resztowym i macerowanego na skórkach Forange’a, a towarzyszyć mu będzie serowarnia Sery ze Świerkowej Doliny – szczegóły tego wydarzenia można znaleźć tutaj. W kolejnej odsłonie – 21 listopada – gośćmi będzie zaś głośny, tegoroczny debiutant – Winnica Białe Skały – wraz z enolożką, Moniką Stępień. Kolejne cztery spotkania zaplanowane są na 2024 rok, prowadząc tradycyjnie do wielkiego finału pod postacią festiwalu Polskie wina vol. 11, który odbędzie się 8 czerwca 2024 roku.
Do zobaczenia w Poznaniu!
Winicjatywa i Ferment są współorganizatorami cyklu Korki z polskich win oraz festiwalu Polskie wina vol. 11 w poznańskim SPOT.
- 0
- …
Komentarze