Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Żar wina!

Komentarze

O tym, że dobre wina można, a nawet trzeba łączyć z dobrym jedzeniem, raczej nie trzeba nikogo przekonywać. W naszych realiach przez długi czas takie połączenia ograniczały się do nieśmiertelnych desek serów i wędlin, ale ostatnie lata to prawdziwa eksplozja projektów winiarsko-kulinarnych, które pojawiły się praktycznie w całej Polsce. Cieszę się, że wśród różnego rodzaju wydarzeń pojawiły się też te związane z polskimi winami, a dziś przedstawiam to, które już od roku rozgrzewa do czerwoności Dolny Śląsk.

Żar Wino – bo o nim właśnie mowa – stał się pierwszym takim projektem, gdzie plenerowe gotowanie, w kuchni „napędzanej” wyłącznie ogniem i żarem (dla zainteresowanych: jest nim ponad 100-letni piec chlebowy), połączono z lokalnymi winami. Za wszystkim stoi trzech dżentelmenów: Piotr Andruszko – szef kuchni z Wrocławia oraz dwaj dolnośląscy winiarze: Nestor Kościański z Winnicy Moderna i Marcin Kucharski z Winnicy Agat. Jak łatwo można się domyślić, Żar Wino rozpala się w winnicach tych producentów (naprzemiennie – raz w jednej, raz w drugiej lokalizacji), a przygotowywanym daniom towarzyszą tamtejsze wina.

Tylko ogień i żar. © Żar Wino.

Pierwsza edycja okazała się dużym sukcesem, o czym świadczyć mogło także zainteresowanie w czasie „gościnnych występów”. W czerwcu zeszłego roku Piotr Andruszko i Nestor Kościański byli gośćmi jednego ze spotkań w ramach Korków z polskich win w poznańskim SPOT, a połączenie antrykotu wołowego z masłem tymiankowym, grillowaną chałką z daktylami oraz rukolą z dojrzewanym przez 12 miesięcy w beczkach, niefiltrowanym Cabernet Cortis 2017 pamiętam po dziś dzień. We wrześniu zaś, w czasie pierwszej edycji festiwalu Winiarze i Przyjaciele (który powróci także w tym roku), Andruszko  przygotowywał steki wołowe do jeszcze szerszej liczby czerwonych win z Dolnego Śląska, m.in. Triady 2018 z Winnicy L’Opera, 3 Elementów Cuvee z Winnicy Otok czy Yacobusa Mayor z Winnicy Jakubów. Przed nowym sezonem poprzeczka została postawiona wysoko, więc i tegoroczny program należy do wyjątkowo ambitnych.

Patrycja Walter i Piotr Andruszko. © Żar Wino.

Przede wszystkim do projektu dołączyła Patrycja Walter, znana jako Fire Chef, nie powinno być więc wątpliwości, że gotowanie na żywym ogniu zyskało kolejnego, prawdziwego fachowca. W nowym sezonie jeszcze mocniej postawiono na lokalność, a w czasie poszczególnych cykli pojawiają się najwyższej jakości produkty m.in. od takich lokalnych wytwórców jak Sernica Dolnośląska, Sery Ślubowskie, Nowicki Naturalnie, Pan Kłos czy Słodziej Smaku. W menu pojawiać się będą także niespodziewane akcenty – w czasie inauguracyjnego spotkania w Winnicy Agat było to kilka propozycji dań orientalnych.

Dobre miejsce na czasy post-pandemiczne. © Żar Wino.

Choć nie było to rzecz jasna pierwotną intencją jego twórców, Żar Wino dobrze wpisuje się także w nową, post-pandemiczną rzeczywistość. W obu winnicach do dyspozycji gości jest naprawdę duża przestrzeń i choć zainteresowani mogą zasiąść przy stołach, to dużą popularnością cieszą się pikniki na kocach rozrzuconych po całym terenie – czemu absolutnie się nie dziwię, bo cóż jest lepszego od posiłku w towarzystwie wina powstałego z krzewów, które rosną tuż pod naszym nosem?

Otwarci na wzajemną współpracę. © Żar Wino.

To, co jeszcze podoba mi się w projekcie Żar Wino, to wzajemna współpraca. Siły łączą tu kucharze, winiarze, a nawet browarnicy (obaj producenci współpracowały przy powstaniu wyjątkowych piw – Le polonais c’t’une joke Browaru Widawa, z dodatkiem moszczu johannitera z Moderny i Sour Ale Grape Browaru Cztery Ściany, z dodatkiem dojrzałych gron regenta z Winnicy Agat – i nie widać tu krwawej konkurencji czy chęci wycięcia przeciwnika z branży, co w polskich realiach wcale nie jest tak oczywiste. Warto wspomnieć o jeszcze jednym – jeśli czytając o gotowaniu na żywym ogniu, ktoś pomyślał o absolutnym prekursorze takiej kuchni w Polsce, czyli kultowym Restobar Ogień, nie jest w błędzie. Piotr Andruszko nigdy nie ukrywał tej inspiracji, a twórcy Ognia udzielili mu „błogosławieństwa”, co więcej w przyszłości planowane jest także wspólne wydarzenie. Wszystkie informacje podawane będą na bieżąco na profilu Żar Wino.

Najbliższa edycja już w sobotę! © Żar Wino.

A skoro już o nim mowa – to właśnie tam znajdziecie wszystkie terminy spotkań w najbliższym sezonie. Jak wspominałem, pierwsze za nami, a kolejne – Żar Wino vol. 2 – już w najbliższą sobotę w Winnicy Moderna. To bardzo dobry pomysł na rozpoczęcie wakacji.

Propozycji tegorocznego menu próbowałem na zaproszenie organizatorów.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.