Żar wina!
O tym, że dobre wina można, a nawet trzeba łączyć z dobrym jedzeniem, raczej nie trzeba nikogo przekonywać. W naszych realiach przez długi czas takie połączenia ograniczały się do nieśmiertelnych desek serów i wędlin, ale ostatnie lata to prawdziwa eksplozja projektów winiarsko-kulinarnych, które pojawiły się praktycznie w całej Polsce. Cieszę się, że wśród różnego rodzaju wydarzeń pojawiły się też te związane z polskimi winami, a dziś przedstawiam to, które już od roku rozgrzewa do czerwoności Dolny Śląsk.
Żar Wino – bo o nim właśnie mowa – stał się pierwszym takim projektem, gdzie plenerowe gotowanie, w kuchni „napędzanej” wyłącznie ogniem i żarem (dla zainteresowanych: jest nim ponad 100-letni piec chlebowy), połączono z lokalnymi winami. Za wszystkim stoi trzech dżentelmenów: Piotr Andruszko – szef kuchni z Wrocławia oraz dwaj dolnośląscy winiarze: Nestor Kościański z Winnicy Moderna i Marcin Kucharski z Winnicy Agat. Jak łatwo można się domyślić, Żar Wino rozpala się w winnicach tych producentów (naprzemiennie – raz w jednej, raz w drugiej lokalizacji), a przygotowywanym daniom towarzyszą tamtejsze wina.
Pierwsza edycja okazała się dużym sukcesem, o czym świadczyć mogło także zainteresowanie w czasie „gościnnych występów”. W czerwcu zeszłego roku Piotr Andruszko i Nestor Kościański byli gośćmi jednego ze spotkań w ramach Korków z polskich win w poznańskim SPOT, a połączenie antrykotu wołowego z masłem tymiankowym, grillowaną chałką z daktylami oraz rukolą z dojrzewanym przez 12 miesięcy w beczkach, niefiltrowanym Cabernet Cortis 2017 pamiętam po dziś dzień. We wrześniu zaś, w czasie pierwszej edycji festiwalu Winiarze i Przyjaciele (który powróci także w tym roku), Andruszko przygotowywał steki wołowe do jeszcze szerszej liczby czerwonych win z Dolnego Śląska, m.in. Triady 2018 z Winnicy L’Opera, 3 Elementów Cuvee z Winnicy Otok czy Yacobusa Mayor z Winnicy Jakubów. Przed nowym sezonem poprzeczka została postawiona wysoko, więc i tegoroczny program należy do wyjątkowo ambitnych.
Przede wszystkim do projektu dołączyła Patrycja Walter, znana jako Fire Chef, nie powinno być więc wątpliwości, że gotowanie na żywym ogniu zyskało kolejnego, prawdziwego fachowca. W nowym sezonie jeszcze mocniej postawiono na lokalność, a w czasie poszczególnych cykli pojawiają się najwyższej jakości produkty m.in. od takich lokalnych wytwórców jak Sernica Dolnośląska, Sery Ślubowskie, Nowicki Naturalnie, Pan Kłos czy Słodziej Smaku. W menu pojawiać się będą także niespodziewane akcenty – w czasie inauguracyjnego spotkania w Winnicy Agat było to kilka propozycji dań orientalnych.
Choć nie było to rzecz jasna pierwotną intencją jego twórców, Żar Wino dobrze wpisuje się także w nową, post-pandemiczną rzeczywistość. W obu winnicach do dyspozycji gości jest naprawdę duża przestrzeń i choć zainteresowani mogą zasiąść przy stołach, to dużą popularnością cieszą się pikniki na kocach rozrzuconych po całym terenie – czemu absolutnie się nie dziwię, bo cóż jest lepszego od posiłku w towarzystwie wina powstałego z krzewów, które rosną tuż pod naszym nosem?
To, co jeszcze podoba mi się w projekcie Żar Wino, to wzajemna współpraca. Siły łączą tu kucharze, winiarze, a nawet browarnicy (obaj producenci współpracowały przy powstaniu wyjątkowych piw – Le polonais c’t’une joke Browaru Widawa, z dodatkiem moszczu johannitera z Moderny i Sour Ale Grape Browaru Cztery Ściany, z dodatkiem dojrzałych gron regenta z Winnicy Agat – i nie widać tu krwawej konkurencji czy chęci wycięcia przeciwnika z branży, co w polskich realiach wcale nie jest tak oczywiste. Warto wspomnieć o jeszcze jednym – jeśli czytając o gotowaniu na żywym ogniu, ktoś pomyślał o absolutnym prekursorze takiej kuchni w Polsce, czyli kultowym Restobar Ogień, nie jest w błędzie. Piotr Andruszko nigdy nie ukrywał tej inspiracji, a twórcy Ognia udzielili mu „błogosławieństwa”, co więcej w przyszłości planowane jest także wspólne wydarzenie. Wszystkie informacje podawane będą na bieżąco na profilu Żar Wino.
A skoro już o nim mowa – to właśnie tam znajdziecie wszystkie terminy spotkań w najbliższym sezonie. Jak wspominałem, pierwsze za nami, a kolejne – Żar Wino vol. 2 – już w najbliższą sobotę w Winnicy Moderna. To bardzo dobry pomysł na rozpoczęcie wakacji.
Propozycji tegorocznego menu próbowałem na zaproszenie organizatorów.