Folwark Pszczew Riesling 2021
Polskie winiarstwo to żywy i wciąż młody organizm. Choć pewne kierunki rozwoju daje się przewidzieć (przypominam o moich niedawnych prognozach na 2023 rok), wiele innych wciąż potrafi zaskakiwać – i to bez względu na to, czy pomyślimy o debiutach, trendach czy rozczarowaniach. Na szczęście, w tym krajobrazie są też projekty, które rozwój jest raczej stabilny i zgodny z wcześniejszymi przewidywaniami – jeden z nich jest bohaterem dzisiejszego tekstu.
Pamiętam, jakie wrażenie zrobił na mnie lubuski Folwark Pszczew, gdy po raz pierwszy degustowałem szerszą ofertę tego producenta w czasie zielonogórskiego Winobrania 2021. Kilka miesięcy później poświeciłem jej dość obszerny tekst, z którego płynął też jasny przekaz – przedsięwzięcie Żanety i Łukasza Robaków ma wszystkie „papiery” na to, by w swoim rytmie zmierzać w stronę czołówki – najpierw lubuskich, a później ogólnopolskich winiarni. Po kolejnych 13 miesiącach mogę to jedynie potwierdzić. Rocznik 2021 – choć w generalnym ujęciu trudny – w przypadku tego producenta przebił jakością poprzednika (co już sygnalizowałem), a po spróbowaniu młodych win z rocznika 2022 jestem pewien, że ten scenariusz powtórzy się w tym roku. Dziś o sile tej winiarni stanowią białe odmiany – johanniter, riesling, solaris i souvignier gris, choć tych czerwonych – regent i cabernet cortis – z pewnością nie należy przekreślać (musujące Rosecco i dojrzewające jeszcze w beczkach wina spokojne, doczekają się oddzielnej recenzji). Tymczasem sprawdźmy, co w bieli piszczy.
Zaczynam od najpopularniejszej odmiany winorośli w Polsce. Wielu jej półwytrawnych przedstawicieli jest boleśnie banalnych i wartych szybkiego zapomnienia, tym bardziej doceniam jakość, którą reprezentuje Solaris 2021. Po pierwsze – co wciąż nie zdarza się często – stoi dość mocno po wytrawnej stronie mocy, po drugie – zachowując nieco z klasycznych aromatów brzoskwini (więcej) i gruszki (mniej), oferuje sporo orzeźwiającego charakteru, w czym pomaga, dobra cytrusowa kwasowość. Plus za kolejny rocznik, w którym dobra praca winiarza pozwoliła na uniknięcie częstej wady polskich solarisów – dokuczliwej goryczki. Jego jedyny pech polega na tym, że pozostałe wina są jeszcze lepsze (55 zł). ♥♥♥+
Pomost pomiędzy solarisem, a rządzącą w roczniku 2021 trójką stanowi kupaż Johanniter/Solaris 2021 niepozostawiający raczej wątpliwości co do odmianowego składu. Aromaty reprezentują obie odmiany – mamy tu brzoskwinie, morele i ciut gruszki, ale i zielone jabłko, skórkę cytrynową, pigwę i szczyptę przypraw. Wszystko jest umiejętnie poukładane, z przyjemnym, owocowym finiszem (65 zł). ♥♥♥+
Rok temu przeczuwałem, że ten szczep stanie się jedną z wizytówek producenta i tak właśnie się stało. Ba! Souvignier Gris 2021 to jedno z najlepszych win z tej odmiany, jakie powstały w tym roczniku w Polsce. Ma wszystko, czego oczekujemy – solidną porcję cytrusów, trochę moreli, nut pestkowych i ziół, gdzieś w tle pojawia się mineralny akcent. Kwasowość jest zdecydowana, ale daleka od niedojrzałości owocu – raczej odpowiednia do łączenia z jedzeniem. choćby owocami morza. Złoty medal Ogólnopolskiego Konkursu Win o Grand Prix Winobranie w Zielonej Górze (65 zł). ♥♥♥♡+
Medalistów było jednak więcej, bo takim samym krążkiem może pochwalić się Johanniter 2021. Dzieliło je zaledwie 0,3 pkt., więc wrażenia są na podobnie wysokim poziomie. Bardzo odmianowy, o zadziornym cytrusowo-ziołowym charakterze, sporą dawką mineralności i odrobiną skórki zielonego jabłka i tnącym jak żyleta, orzeźwiającym finiszu. Wino, które robi wrażenie, z dobrym potencjałem na przyszłość (80 zł). ♥♥♥♡+
W tym roku bank rozbił jednak Riesling 2021. Czasami mam wrażenie, że polscy producenci boją się pozostawiać w rieslingach cukier resztkowy, jak gdyby taki półwytrawny czy nawet półsłodki charakter dodawał im łatkę „łatwego” wina. Zapominają jednak, że riesling w takim wydaniu czuje się znakomicie. Łukasz Robak nie miał tych obaw, a świetnie zintegrowane 27 g cukru resztkowego, dobrze zaznaczona kwasowość, imponujący balans i zaledwie 10% alkoholu okazały się przepisem na sukces. Znakomita kremowa tekstura, cytrusowe wypełnienie nie pozostawiające żadnych złudzeń co do odmiany, sporo ziół, trochę moreli i jabłek. Win w takim stylu zdecydowanie brakuje nam na rynku. To jest świetne już teraz, a za kilka lat będzie jeszcze lepsze. Zdobywca złota we wspominanym konkursie (80 zł). ♥♥♥♥
Wina zakupić można poprzez sklep internetowy winiarni – Spichlerz smaków (kliknij na link z ceną). Można w nim znaleźć także inne wytwarzanie w Pszczewie produkty (jak choćby miody – producent posiada ponad 100 uli). Dostępne są także w punktach współpracujących z winiarnią.
Źródła wina: próbowane na degustacji zorganizowanej przez producenta.