Winnica Jura Pét Nat 2018
Powroty z przepełnionych smacznymi pét-natami Moraw za każdym razem są dla mnie trudne, tym bardziej, że po raz pierwszy prezentowałem tę kategorię właśnie na przykładzie jednego z tamtejszych, znakomitych producentów (Pinot Blanc 2016 od Petra Korába). O kilku opowiem już w przyszłym tygodniu, w relacji z festiwalu Autentikfest Moravia, dziś zaś przedstawiam polskiego reprezentanta tej kategorii, którego premiera złagodziła ból tęsknoty za tymi modnymi ostatnio musiakami.
Dla małopolskiej Winnicy Jura (najnowszy rocznik 2018 opisywałem w tym tekście) tego rodzaju bąble nie są nowością – wypuściła je na rynek także w poprzednim roczniku. Wtedy dostępne były jednak w butelkach 0,5 litra, zamknięte klasycznym korkiem „z koszyczkiem”. Jego nowej odsłonie znacznie bliżej do spotykanych dziś pét-natów: butelka o klasycznej pojemności zamykana kapslem, z przyciągającą wzrok etykietą. Kryje się za nią czysty hibernal – z dobrym musowaniem, soczystym owocem brzoskwini, nektarynek i dojrzałych jabłek. Dość wyraźna struktura, trochę słodyczy (choć dla mnie cukru resztkowego mogłoby być jeszcze mniej) i balansująca całość kwasowość sprawiają, że wino sprawdza się nie tylko w radosnym popijaniu, ale i w połączeniach kulinarnych – choćby z pikantnymi daniami kuchni azjatyckiej (65 zł). ♥♥♥
Wina spróbować będzie można już w najbliższy weekend – jego premiera odbędzie się w czasie Dni Wina w Jaśle (dla chcących dotrzeć tam specjalnym, „winnym” pociągiem dostępne są jeszcze ostatnie bilety). Później dostępne będzie w sprzedaży w samej winnicy, poprzez sklep internetowy i w punktach współpracujących z producentem.
Źródło wina: nadesłane do degustacji przez producenta.