Winnica Jura Świętomarcińskie 2018
Sezon na wina świętomarcińskie w pełni. Po propozycjach z Winnicy Turnau i Winnicy Srebrna Góra, czas na tegorocznego debiutanta – małopolską Winnicę Jura i jej młode wina, których raczej nie przeoczycie w gąszczu innych butelek.
Tego małopolskiego producenta miałem okazję przedstawiać na początku września, ale jego rozwój obserwuję od dłuższego czasu – także na dobrze prowadzonych kanałach społecznościowych. Przygotowane przez niego tegoroczne wina świętomarcińskie to zaś wspólny projekt winiarza (Marcina Miszczaka) i dystrybutora (Wojciecha Lutomskiego/Lutomski.wino). Ten ostatni jest także pomysłodawcą etykiet, na których widnieje… przerobiona graficznie twarz samego Miszczaka. Pomysł nawiązuje do zbieżności jego imienia z patronem młodych win. Lutomski zdjęcie wykonał osobiście (zresztą oryginał wciąż posiada na swoim telefonie), a ostateczny projekt dołączył do panteonu najciekawszych polskich etykiet winiarskich. Na szczęście tak wysoko postawionej poprzeczce sprostała zawartość butelek.
Białe wino stanowi w 100% szczep solaris i jest to najwytrawniejsze – a wręcz zdecydowanie wytrawne – wydanie, z trzech dotychczas opisywanych świętomarcińskich bieli. Ma sporo ciała, nuty białych kwiatów, jabłka, białej brzoskwini i młodej pigwy oraz dobrą kwasowość. Robi wrażenie, co nie przekreśla radości z jego nieskrępowanej konsumpcji (47 zł). ♥♥♥
Za wino czerwone odpowiada odmiana cabernet cortis, dzięki czemu jest charakterne, zadziorne, z fajną taniną, aromatami czerwonej porzeczki, papryki, nutami ziemistymi i delikatnymi akcentami wędzonymi w posmaku. Całość oczywiście bardzo młoda, ale wcale nie zdziwiłbym się gdyby wino w tak dobrej formie przetrwało zdecydowanie dłużej niż do końca roku (47 zł). ♥♥♥
Przy okazji tego tekstu warto przedstawić także dwa inne wina tego producenta, które relatywnie niedawno zadebiutowały w sprzedaży. W obu przypadkach to wina musujące, powstałe tzw. metodą pradawną czyli popularne pet-naty, które są zresztą w tym roku wyjątkowo popularną kategorią – wcześniej prezentowałem już wina z Domu Bliskowice oraz Winnic Wzgórz Trzebnickich. Johanniter 2017 ma soczysty, lekko słodkawy owoc z brzoskwinią, gruszką i mirabelką na czele, a dobrze schłodzony będzie idealną propozycją na aperitif i do lekkich przystawek. (47 zł/but. 0,5l). ♥♥♡ Hibernal 2017 ma poważniejszą, wytrawną strukturę, aromaty młodych jabłek, cytrusów, białej porzeczki i charakterystycznych dla tego szczepu, ziołowych niuansów. Świetna porcja odświeżenia. (47 zł/but. 0,5l). ♥♥♥
Wina świętomarcińskie, w podanej cenie zakupić można u dystrybutora – firmie Lutomski.wino oraz w Tango House – oba miejsca znajdują się w Krakowie. Oprócz nich dostępne są m.in. w Alewino, Winsky Wine`n`whisky bar w Warszawie, Wine Garage w Dobierzu, Bistro Bazaar i BAL w Krakowie oraz restauracjach: Gęś w dymie, Karakter, Rialto, Nakryto i Miodowa w Krakowie. Wina musujące dostępne są bezpośrednio w winnicy oraz w Tango House w Krakowie.
Źródło win: nadesłane do degustacji przez producenta / próbowane na degustacji publicznej.