Winnica Turnau Lodowe 2017
Akurat tego producenta nie trzeba szerzej przedstawiać. Winnica Turnau to nie tylko największa polska winnica (tak pod względem powierzchni – ponad 28 hektarów, jak i produkcji – w 2017 wyprodukowano tu około 100 tysięcy butelek), ale i jedna z najczęściej wspominanych na łamach Winicjatywy czy Fermentu. W zimowym numerze tego ostatniego, na przykładzie m.in. właśnie tej winnicy, piszę o recepcie na dobrze zbalansowaną słodycz i prezentowane dzisiaj wina idealnie wpisują się w tę tematykę.
Szeroka reprezentacja rocznika 2017 od jakiegoś czasu znajduje się już w sprzedaży, a jej dwaj przedstawiciele – Riesling i Szlachetny Zbiór – towarzyszyli galowej kolacji Ferment Show – Somm & Chef Dinner, którą opisywał niedawno Sławomir Sochaj. Oba spisały się na medal, riesling nawet dosłownie – zdobywając najwięcej głosów wśród zgromadzonych gości. Bohaterami tego tekstu są jednak także z innego powodu – będą świetnym wyborem do dań, które już wkrótce zagoszczą na świątecznych stołach. A jako idealne zwieńczenie wieczoru może im towarzyszyć jeszcze jedno opisywane dziś wino.
Riesling 2017 – ten rocznik potwierdza to, o czym pisałem już wcześniej wielokrotnie – choć wiosenne przymrozki i zimny, deszczowy lipiec, przetrzebiły winnice i zbiory, co przełożyło się na niewielką ilość wyprodukowanego wina, to jego jakość naprawdę robi wrażenie. Nie inaczej jest w przypadku tego rieslinga, moim zdaniem najlepszego w historii winnicy. W aromatach dominuje klasyka tego szczepu – cytrusy, jabłko, odrobina pigwy i moreli. Całość umiejętnie podbita cukrem resztkowym (niecałe 6 g cukru/l), który nadaje winu więcej ciała i lekko słodkawych nut w smaku przy jednocześnie świetnym balansie z kwasowością. Równowaga tych dwóch elementów to zresztą znak firmowy enologa – Franka Fausta. Wciąż młode, z kilkuletnim potencjałem starzenia. Dobrze sprawdzi się z rybami, kwasowość predestynuje go także do połączeń z bigosem czy pierogami z kapustą i grzybami (90 zł). ♥♥♥♡
Szlachetny Zbiór 2017 – drugi rocznik tego wina także przebija zeszłoroczną premierę. Do jego wyprodukowania ponownie użyto gron odmiany solaris (krzewy pięcio- i siedmioletnie) z późnego zbioru, dotkniętych szlachetną pleśnią Botrytis cinerea. Ręczna selekcja, fermentacja w stali nierdzewnej i imponujące parametry – 130 g cukru resztkowego i 10,5 g kwasowości. Soczysta, słodka brzoskwinia, ananasy, gruszka w syropie, aromaty miodu i wosku pszczelego, całość oparta na całkiem solidnej strukturze. Wysoka kwasowość z jednej strony dba o świeżość i równowagę wszystkich elementów, z drugiej – daje dużo kulinarnych możliwości, które wcale nie muszą ograniczać się do deserów. Sprawdzi się także z serami (zarówno pleśniowymi jak i kozimi), jak i pasztetem, można nawet zaryzykować podanie go do dań w wyraźnym, słodkim sosie. Duże brawa dla producenta (65 zł). ♥♥♥♥
Wino Lodowe 2017 – grona na pierwszy rocznik wina lodowego zbierano w Winnicy Turnau na początku stycznia, dokładniej w Święto Trzech Króli. Powstało go niewiele (500 litrów), a wszystkie powstałe z niego butelki, rozeszły się jak przysłowiowe świeże bułeczki. Na potrzeby kolejnego rocznika zaryzykowano i przeznaczono na jego produkcję trzy razy więcej gron odmiany johanniter – aż 0,75 ha. Przez długi czas wszystko wskazywało na to, że ryzyko się nie opłaciło – zima w styczniu była bardzo łagodna i powstanie wina stało pod dużym znakiem zapytania. Upragnione przymrozki nadeszły dopiero na początku następnego miesiąca i 5 lutego rozpoczęły się, trwające trzy dni zbiory. Dwie ostatnie noce były wyjątkowo wymagające – temperatura spadła do -12,5ºC! Ostatecznie zebrano 4900 kg zmrożonych owoców, z których tłoczenie moszczu trwało aż 23 godziny i przełożyło się na nieco ponad 1000 litrów wina i 2500 butelek. Jak można się było spodziewać, także w tym przypadku parametry robią wrażenie – nieco ponad 155 g cukru resztkowego/l i prawie 10 g kwasowości/l. Niezwykle złożone, wręcz oleiste, pełne dojrzałego jabłka, brzoskwini, miodu i delikatnych, herbacianych akcentów, zakończone wyraźną kwasowością. Koncentracja aromatów jest tu tak duża, że wino stanowi deser sam w sobie, a jedyną alternatywą może być deska serów z przerostem niebieskiej pleśni (190 zł). ♥♥♥♥+
Pozostałe wina producenta opiszę na początku kolejnego roku. Gościem kolejnej edycji Korków z polskich win (poprzednie opisywałem m.in. tutaj i tutaj), organizowanych wspólnie przez poznański SPOT, Ferment i Winicjatywę będzie bowiem właśnie Winnica Turnau, a w czasie tego spotkania swoją ogólnopolską premierę będzie mieć nowe wino tego producenta – Pinot Noir 2016. Szczegóły znajdziecie tutaj.
Opisywane wina zakupić można bezpośrednio w winnicy, poprzez sklep internetowy producenta (kliknij na link z ceną) lub w sklepach specjalistycznych współpracujących z producentem.
Źródło win: próbowane na degustacjach zorganizowanych przez producenta.