Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Turnau Pinot Gris 2021

Komentarze

W ostatnich latach u wciąż największego polskiego winiarza (tak pod względem powierzchni nasadzeń, jak i liczby wypuszczanych na rynek butelek), czyli zachodniopomorskiej Winnicy Turnau, pojawiło się sporo nowości, by wymienić chociażby imponujący budynek nowej winiarni czy powstający metodą tradycyjną wino Classique Brut (niedawno recenzowałem jego nowe wydanie). Świeża informacja o pojawieniu się w ofercie wina z odmiany pinot gris zelektryzowała wielu fanów tej winiarni, choć zdecydowana większość była przekonana, że chodzi o nowe nasadzenia. Nic bardziej mylnego!

Owoce pinot gris. © Decanter.

Kiedy rozpoczynała się historia Winnicy Turnau, prócz sztandarowych dziś w ofercie odmian winorośli (solaris, riesling, chardonnay czy pinot noir) zasadzono też niewielką liczbę innych – bardziej w charakterze eksperymentalnym niż towarowym. Jednym z nich było właśnie pinot gris, które na jednej z parceli pojawiło się w 2011 roku w liczbie zaledwie 243 krzewów. Wyprodukowanie pierwszego wina dopiero po dziesięciu latach nie wynikało bynajmniej z faktu, że szczep okazał się trudny w uprawie. Wręcz przeciwnie – w swoim siedlisku czuje się znakomicie, a dojrzewa na tyle efektownie, że praktycznie co roku stawał się obiektem zainteresowania… szpaków. Gdyby pinot gris rosło tu więcej, działalność ptactwa zapewne nie byłyby tak odczuwalna, jednak przy nieco ponad 200 krzewach straty były zbyt duże, by dało się z nich wyprodukować „samodzielne” wino. Trzeba było dekady, by wreszcie udało się skutecznie obronić dojrzały owoc i w ten sposób na rynek trafiło dzisiejsze #winodnia. 10-letnie krzewy otrzymaliśmy niejako w bonusie.

Winnica Turnau Pinot Gris 2021

Szczep ten nie należy do szczególnie popularnych w Polsce, co przekłada się także na nikłą dostępność powstających z nich win. Do tej pory zwykliśmy najczęściej mówić o Daphne z Winnicy Skarpa Dobrska, utrzymanym w słodszym stylu reprezentancie Winnicy Niemczańskiej czy (zdecydowanie najbardziej rozpoznawalnym) Pinot Gris Skin Contact z Winnic Wzgórz Trzebnickich. Pinot Gris 2021 z Winnicy Turnau uzupełnia to grono. Zarazem jest to jedyne (poza pomarańczowym) polskie pinot gris, które dojrzewało w dębowej beczce tak długo – spędziło 9 miesięcy w używanych baryłkach z dębu sławońskiego. Nie pozostało to bez wpływu na stylistykę wina – nuty wanilii i karmelu całkiem dobrze współgrają z soczystymi aromatami rumianku, żółtego jabłka, brzoskwini, moreli i odrobiny migdałów w miodzie (choć wino ma zdecydowanie wytrawny charakter). Wino ma całkiem solidną strukturę, a enolog producenta, Frank Faust, jak zawsze świetnie dobrał balans – całość jest świetnie zrównoważona przez ożywczą, cytrusową kwasowość. W towarzystwie jedzenia (w moim przypadku było to pomarańczowe risotto z szafranem) zyskuje jeszcze bardziej. Powstało zaledwie 516 butelek tego wina, aktualnie dostępnych w sprzedaży jest już mniej niż 200 – zainteresowanym zalecam więc pośpiech. (99 zł) ♥♥♥♡+

Do zakupienia wyłącznie poprzez sklep internetowy producenta (kliknij na link z ceną) – z uwagi na małą produkcję wino nie będzie dostępne u dystrybutorów, w sklepach i wine barach.

Źródło wina: nadesłane do degustacji przez producenta.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.