Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Winnica Czarna Stodoła Lili 2020

Komentarze

Nie będzie żadnym odkryciem stwierdzenie, że miniony rok przyniósł – podobnie zresztą jak wcześniejsze lata – kolejne debiuty w polskim winiarstwie. Zapowiadałem to dwanaście miesięcy temu, a dziś prezentuję kolejnego debiutanta.

Tytułowa Czarna Stodoła. © Winnica Czarna Stodoła.

O dolnośląskiej Winnicy Czarna Stodoła wspominałem już przy okazji jednej z recenzji tegorocznych win świętomarcińskich. Przypomnę tylko, że 1-hektarowa winnica położona jest u stóp Ślęży, tuż przy granicy Ślężańskiego Parku Krajobrazowego, a swoją nazwę zawdzięcza barwie budynku mieszczącego winiarnię, ale i dom właścicieli – Julii Ciechowicz i Jakuba Górskiego. Nasadzenia pochodzą z 2018 roku, a wśród odmian winorośli znajdziemy przede wszystkim białe – chardonnay, johannitera, muscarisa i solarisa – uzupełnione przez czerwonego regenta. Początki nie były łatwe i od razu przypomniały mi historię innego, niedawno opisywanego producenta – Winnicy Skarpa Dobrska. Wina z rocznika 2019 nigdy nie ujrzały światła dziennego – zostały wylane przez… złodziei, próbujących ukraść stalowe tanki z winiarni. Na szczęście kolejny rocznik – 2020 – miał już dużo więcej szczęścia i to właśnie pochodzące z niego wina zadebiutowały w oficjalnej sprzedaży w połowie tego roku.

Winnica producenta. © Winnica Czarna Stodoła.

Słodki świętomarciński solaris mógł nieco „zafałszować” pełny obraz sytuacji – pozostałe trzy wina, które miałem okazję spróbować są na wskroś wytrawne, do tego lekkie, orzeźwiające, z dobrą jakością owocu i sporymi możliwościami, jeśli chodzi o połączenia kulinarne. Noszą nazwy imion zwierząt lub miejsc bliskich sercu właścicieli, którzy podkreślają, że: „robią wino, bo lubią je pić”. Celnych spostrzeżeń jest zresztą więcej, znajdziemy je zarówno w zabawnych opisach, jak i na kontretykietach, a to dobry moment, by podkreślić, że całe przedsięwzięcie prezentuje też wysoki poziom od strony czysto marketingowej – czy to jeśli chodzi o wspominaną stronę internetową, czy też jakości butelek, korków oraz projekt samych etykiet.

Zaczynam od najbardziej aromatycznego wina. Królik 2020 to muscaris (85%) uzupełniony solarisem i johanniterem. Tak jak już wspomniałem, mamy tu pełną wytrawność, lekką budowę (11,5%) i charakterystyczne dla dominującej odmiany aromaty muszkatu (szczególnie gałki muszkatołowej), uzupełnionej nutami grejpfruta i cytrusów oraz lekko pikantnymi akcentami. Dobrze zaznaczona kwasowość i świetny wybór do dań kuchni orientalnej. Czy raczej – byłby świetnym wyborem, bo niestety zdążył się całkowicie wyprzedać. Wierzę, że w kolejnym roczniku, ten styl zostanie powtórzony (45 zł). ♥♥♥+

Za wizerunkiem kosa na etykiecie i nazwą – Nora 2020 – kryje się 100-procentowe chardonnay. To wino dla tych, którzy lubią tę odmianę w nieco oszczędniejszej, lżejszej i niebeczkowanej wersji. Dominują w nim nuty cytrusów, jabłek, jest też trochę gruszki i moreli oraz sporo ziół i nieco mniej białego pieprzu. Dobra kwasowość, ale i obiecujący potencjał. W tym momencie to dobry wybór do ryby z grilla (54 zł). ♥♥♥♡

Wreszcie Lili 2020 (imię należącej do właścicieli klaczy, widocznej rzecz jasna także na etykiecie), czyli johanniter. To był niewątpliwe dobry rocznik dla win z tej odmiany, nie zabrakło świetnych jego reprezentantów (choćby tego) i cieszę się, że dołącza do nich także Lili. Bo i w kategorii lżejszych wydań tego szczepu trudno oczekiwać czegoś więcej. Robiąca wrażenie jakość owocu, zdecydowana wytrawność, nuty cytrusów, zielonego jabłka i odrobiny ziół, szczypta mineralności i wyraźna, orzeźwiająca kwasowość. Idealne do ryby i owoców morza. A dla cierpliwych – do zachowania na kolejne 3-4 lata (45 zł). ♥♥♥♡

W podanych cenach wina można zakupić bezpośrednio w winiarni bądź zamówić poprzez sklep internetowy producenta (kliknij link z ceną).

Źródło win: nadesłane do degustacji przez producenta.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Ślężański Park Krajobrazowy, nie Narodowy !