Weingut Pfaffl Grüner Veltliner 2019
Równy miesiąc temu, w recenzji nowości w sieci Aldi, wyrażałem nadzieję, że solidny poziom premier da się utrzymać także w dłuższej perspektywie czasowej, z czym do tej pory bywały problemy – przykładem dość udana, węgierska selekcja z września 2020 roku, która nie spotkała się z jakąkolwiek kontynuacją w ciągu kolejnych 12 miesięcy. Wygląda jednak na to, że moja opinia pojawiła się w odpowiednim momencie. Niedawno Aldi rozpoczął nową kampanię reklamową (po raz pierwszy w historii tej marki w Polsce – także telewizyjną), której głównym hasłem jest: „Aldi ma to COŚ”. To coś objawia się dziś w postaci premiery trzech kolejnych win i mam nadzieję, że powracać będzie regularnie.
Pfaffl Weinviertel Grüner Veltliner 2019
Zaczynam od mocnego uderzenia, bo Weingut Pfaffl to uznany i rozpoznawalny austriacki producent, z ponad setką hektarów winnic w regionie Weinviertel (ich niewielka część znajduje się też w obrębie administracyjnych granic Wiednia). Choć w swoim portfolio posiada kilka różnych szczepów (chardonnay, riesling, zweigelt czy sankt laurent), to słynie przede wszystkim ze znakomitych i regularnie nagradzanych win z odmiany grüner veltilner, które od wielu lat można znaleźć w Polsce – importerami tej winiarni są m.in. Winoikieliszki.pl i 13win.pl. W Aldi znajdziemy podstawowego, acz bardzo przyjemnego i zdecydowanie odmianowego Grüner Veltlinera 2019. Bukiet jest dość oszczędny, z lekkimi aromatami zielonego jabłka, w smaku jest go znacznie więcej, podobnie jak cytrusów, ziół i charakterystycznych nut białego pieprzu. Podobały mi się także budowa umiejętnie podbita nieco cukrem resztkowym (6g/l) i spinająca całość, solidna kwasowość. Uczciwie wycenione (29,99 zł). ♥♥♥♡
Vylyan Villány Merlot 2017
Kto uznaje, że późna jesień to czas solidnych, dojrzewających w beczce win czerwonych, spojrzeć może w stronę węgierskiego regionu Villány. Merlot 2017 z linii premium pochodzi z dość dużej winiarni Vylyan, której ponad 120 hektarów winnic rozciąga się w kilku różnych parcelach. Przyznaję, że nie należę do fanów powstających tu, często wręcz powidłowych czerwieni, nadzieją pozostawał więc dla mnie nieco chłodniejszy (podobnie jak w całej Europie Środkowej) rocznik. I faktycznie, prócz dojrzałych wiśni, śliwek i jeżyny sporo tu też taniny, ziół, przypraw (anyż, cynamon) i ziemistych akcentów i nieźle zaznaczonej kwasowości. Pewnie wolałbym przy tym nieco mniej wanilii (wino dojrzewało przez 13 miesięcy w nowych beczkach z dębu węgierskiego), ale domyślam się, że dla wielu osób będzie to zaleta. Generalnie byłem jednak pozytywnie zaskoczony balansem, a samo wino będzie dobrym partnerem choćby do gulaszu – tyle, że nieco słodszego, z dodatkiem suszonych śliwek (34,99 zł). ♥♥♥+
Royal Tokaji Late Harvest 2020
Na deser zaś coś do deseru. Late Harvest 2020 reprezentuje chyba najbardziej z tego zestawienia znaną w Polsce winiarnię – Royal Tokaji. W ostatnich latach piszemy o niej głównie w kontekście marketów, do których producent kieruje spersonalizowane etykiety, nie inaczej jest w przypadku tej – powstała wyłącznie dla sieci Aldi. Za etykietą kryje się klasyczny, tokajski kupaż furminta, hárslevelű i sárgamuskotály oraz 83 gramy cukru resztkowego. Wszystko przekłada się na dobra koncentrację, sporo słodkiej brzoskwini, gruszki i moreli, pobitych nutami miodu. Winu brakuje niestety wyższej kwasowości, a co za tym idzie – balansu. W tej sytuacji połączenie z deserem staje się wręcz konieczne, a naturalnym wyborem będą nadchodzące święta i makowiec (29,99 zł/ but. 0,5 l). ♥♥♡+
Wina dostępne w sieci sklepów Aldi do wyczerpania zapasów.
Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.