Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Dwa Wzgórza Frigus 2018

Komentarze

W moim tradycyjnym noworocznym tekście pisałem, że pandemia Covid-19 wpłynęła na niektóre aspekty rozwoju polskiego winiarstwa, przede wszystkim na nieco niższą niż w ostatnich latach liczbę debiutów (w tym sezonie ostatecznie było ich 35). Wygląda jednak na to, że spowolnienie było chwilowe, bo zgodnie z deklaracjami w przyszłym roku pojawić się ma aż 51 nowych graczy, a łączna liczba wszystkich sprzedających swoje wino producentów sięgnie 380. Przy tych liczbach oczywistym jest, że oprócz dopilnowania jakości i atrakcyjnej identyfikacji wizualnej ważne jest, by wyróżnić się także w inny sposób, na przykład rzadziej spotykanymi stylami czy kategoriami win. Bohater dzisiejszego tekstu rozumie to doskonale.

O położonej na pograniczu Wyżyny Lubelskiej, Roztocza i Kotliny Sandomierskiej Winnicy Dwa Wzgórza pisałem szerzej już w zeszłym roku, sprawdzając przy okazji jak właściciel tego przedsięwzięcia – Paweł Firosz – radzi sobie z pierwszą generacją odmian hybrydowych. Okazało się, że najlepsze efekty dał reprezentant rzadko spotykanej w Polsce kategorii win szarych (vin gris). Powstają one wprawdzie z czerwonych odmian winorośli, ale maceracja ograniczona jest do minimum (albo brak jej w ogóle) – moszcz praktycznie od razu oddzielany jest od skórek i pestek. W efekcie otrzymujemy wino o lekkich aromatach i jasnej barwie. Próbowane wówczas Griseo 2019 było udanym przykładem tego stylu, byłem więc ciekaw, jak zaprezentuje się jego następca – Rubrum 2020. Pojawiła się w nim jedna zmiana – tym razem to kupaż léon millot i marechal foch, a więc odmian, z których wina w naszym kraju rzadko już zachwycają. Tu jednak jest nieźle. W bukiecie dostajemy trochę truskawki i rabarbaru, w smaku – nuty grejpfruta, czerwonej porzeczki i odrobinę skórki cytrynowej oraz wyraźnie zaznaczona kwasowość. Całość predestynuje to wino zarówno do utrudnionych w tym momencie doznań tarasowych, jak i połączeń z talerzem pikantnych wędlin albo chorizo z patelni (60 zł). ♥♥♥

Nie ukrywam jednak, że dużo większe wrażenie zrobiło na mnie drugie wino. Frigus 2018 to – jak wskazuje dopisek na etykiecie – „pierwszy mróz”, wino, które powstaje z gron pozostawionych na krzewach i zbieranych późną jesienią, po pierwszych przymrozkach. W tym przypadku wykorzystano odmianę seyval blanc, a wino po całym procesie winifikacji dojrzewało w butelkach przez kolejne dwa lata – do sprzedaży trafiło dopiero w tym roku. Połączenie metody i dojrzałego rocznika dało niezwykłe efekty – mamy do czynienia z winem mocno zbudowanym (ma 15% alkoholu, jednak dobrze zintegrowanego) i na wskroś wytrawnego. W aromacie – nie boję się użyć tego porównania – przypomina wytrawną sherry. Sporo tu nut suszonego jabłka, jeszcze więcej orzechowych, w smaku pojawia się odrobina słodszych akcentów (pochodzących z dojrzałego owocu) suszonej brzoskwini, ale i tutaj dominują nuty orzechowe. Wszystko jest bardzo dobrze poukładane, ze sporym potencjałem – także gastronomicznym. Z pewnością jedno z najbardziej niezwykłych, polskich win, jakie dostępne są w regularnej sprzedaży (80 zł/ but 0,5 l). ♥♥♥♡+

W podanych cenach wina można zakupić lub zamówić bezpośrednio w winiarni, dostępne są także we współpracujących z producentem sklepach m.in. w Lublinie, Zamościu i w Warszawie.

Źródło win: udostępnione do degustacji przez producenta.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.