Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

12 węgierskich win z Aldi

Komentarze

To z pewnością wydarzenie z gatunku pozytywnych zaskoczeń. Choć w większości krajów, w których obecna jest sieć Aldi, oferta win rozwijana jest od dłuższego czasu, nic nie wskazywało – szczególnie w obecnych czasach – by do tego grona dołączyła Polska. Wprawdzie już w zeszłym roku pojawiały się jaskółki zwiastujące, że warto uważniej przyglądać się zawartości tamtejszych półek – by wspomnieć choćby to wino czy świetnego szampana – ale wciąż brakowało szerzej zakrojonej akcji. Wygląda na to, że wreszcie się jej doczekaliśmy.

Aldi stawia na rozwój. © Aldi Polska.

W ramach trwającej od kilku dni akcji węgierskiej (wśród nowości znajdziemy oczywiście węgierskie gulasze, salami czy pasty z ostrej papryki), w sprzedaży pojawiły się także wina. I to aż 13, pochodzących od czterech producentów, częściowo znanych, a częściowo całkowicie nowych na polskim rynku. Większość reprezentuje solidną „grupę środka”, a na uwagę zasługuje fakt, że tylko jedno z nich odbiega jakością od ogólnie dobrego poziomu. Dodam od razu, że Aldi już dziś zapowiada kolejne winiarskie oferty, co z pewnością wiąże się z planami rozwoju samej sieci – aktualnie posiada 141 sklepów (głównie w zachodniej, południowej i centralnej części Polski), ale w ciągu dwóch lat ta liczba ma zdecydowanie wzrosnąć. Czas na recenzje.

Kristinus Fehér Cuvée 2019

Kristinus należy do grupy nowych, dużych węgierskich producentów, dla których równie istotną rolę, co same wina, odgrywa architektura winiarni czy projekt etykiet. Winiarnia powstała w 2005 roku, położona jest na południowo-zachodnim brzegu Balatonu i posiada ponad 55 hektarów nasadzeń winorośli. Fehér Cuvée 2019 to podstawowy prostolinijny, biały kupaż, na który składają się zarówno rodzime, jak i międzynarodowe odmiany (chardonnay, sauvignon blanc, sárgamuskotály i irsai olivér). Lekki, z delikatnymi aromatami jabłka, zielonej cytryny, muszkatu i niezłą kwasowością. Byłby idealnym orzeźwieniem na upalne dni, w te chłodniejsze trochę brakuje mu argumentów (22,99 zł). ♥♥

Carpinus Eleven Tokaj Dry 2019

O tym względnie nowym tokajskim producencie pisaliśmy już choćby w tym tekście. Powstające na potrzeby Aldi pod marką Eleven wina znajdują się w stałej ofercie choćby sklepów na Węgrzech, teraz dwa z nich dotarły także do Polski. Pierwsze z nich, o bardziej wytrawnym charakterze (8,5 g cukru resztkowego i 6,5 g kwasowości), to 100-procentowy furmint dojrzewający wyłącznie w stalowych zbiornikach. Od razu wyczuwa się większą świeżość rocznika (podobnie jak choćby w Polsce, był znacznie lepszy od zbyt gorącego dla win wytrawnych 2018), a potwierdzają to aromaty młodych cytrusów, białej brzoskwini, moreli, białego pieprzu i przyjemna, cytrusowa kwasowość. Brakuje nieco mocniejszej struktury, ale to dobrze zrobione, marketowe wino (19,99 zł). ♥♥♡

Royal Tokaji Dry Furmint 2019

Stary znajomy z innych marketów (swoją drogą szkoda, że producent obecny jest w Polsce właściwie już tylko w tym kanale sprzedaży) na półkach Aldi pojawił się pod postacią nowego rocznika, podstawowego, wytrawnego furminta. Fermentacja na rdzennych drożdżach, częściowo w stalowych zbiornikach, częściowo w beczkach (15% nowych), dała wino o solidnej budowie, pełne dobrej jakości owocu (brzoskwinie, morele, cytrusy), z wyczuwalną mineralnością i cytrusowo-pieprznym finiszem. Bez wątpienia najlepsze białe wino tej oferty i jej czołówka w ogóle (34,99 zł). ♥♥♥+

Carpinus Eleven Tokaj Semi-Sweet 2018

„Półsłodkość” w nazwie drugiego wina tego producenta niektórych może odstraszyć – niesłusznie. Ten kupaż hárslevelű i sárgamuskotály ma intrygujący kwarcowo-skalisty bukiet, smak soczystej brzoskwini, gruszki, szczypty goździków i rumianku, solidną strukturę i długie owocowe zakończenie. Do pełni szczęścia brakuje nieco wyższej kwasowości (wino ma 24 g cukru resztkowego i niecałe 6 g kwasowości), choć udało się zachować niezły balans (19,99 zł). ♥♥♡

Kristinus Rosé Cuvée 2019

Kupaż zweigelta, kékfrankosa i merlota w bardzo dobrym stylu. Lekki, zdecydowanie wytrawny, z wyraźną kwasowością i nutami kwaśnej, czerwonej porzeczki, malin i rabarbaru. Szkoda, że letnie temperatury (raczej) za nami, ale w tym przypadku widzę więcej kulinarnych możliwości (choćby deska pikantnych, węgierskich wędlin) na cieszenie się tym winem (22,99 zł). ♥♥♥

Vylyan Rosé 2019

Przenosimy do regionu Villány i tamtejszego producenta – Vylyan. Posiadłosć założona w 2004 roku przez Mónikę i Pála Debreczeni liczy dziś 120 hektarów, najstarsze nasadzenia pochodzą z 1992 roku. Za produkcję odpowiada uznany enolog, Istvan Ipacs Szabo, a w ofercie Aldi znalazły się trzy wina reprezentujące linię „classicus”. Zaczynamy od różu, za którym stoi pinot noir z 30-procentowym dodatkiem merlota. Dominacja tej pierwszej odmiany jest od razu zauważalna – w aromatach dominują truskawki, jest też trochę poziomek i czereśni. Nieco mocniejsza budowa od poprzednika, dobra kwasowość  i świetnie „złapany” balans. Naprawdę dobra robota (26,99 zł). ♥♥♥+

Mészáros Pál Pinot Noir Rosé 2019

Różowy pinot od dobrze znanego w Polsce (także głównie za sprawą marketów) producenta Mészáros Pál z regionu Szekszárd. Jednak w tym przypadku trudno o pozytywy. Mimo spróbowania dwóch butelek, w obu zastałem ten sam obraz – nieczystych, aspirynowych i nieco chemicznych aromatów, za którymi krył się wątły owoc truskawki. Wino byłoby słabe nawet bez konkurencji, ale w obliczu dwóch wcześniejszych róży, zalicza wręcz druzgocący nokaut (22,99 zł).

Mészáros Pál Pinot Noir 2019

Producentowi udaje się zrehabilitować przy okazji „standardowego” wydania tej odmiany. Bieżący, niedawno butelkowany rocznik w połączeniu z kilkumiesięcznym dojrzewaniem w dębowych beczkach daje wino świeże, wyraźnie owocowe (dominuje jeżyna, czereśnia i młoda wiśnia), z miękką taniną, odrobiną ziemistych akcentów i ziołowym zakończeniem. W połączeniu z nieco słodszym wydaniem gulaszu będzie w sam raz (24,99 zł). ♥♥♡

Mészáros Pál Kadarka Classic 2017

To jeden z tych szczepów, które w Polsce wciąż kojarzą się wyjątkowo kiepsko, a sytuacji nie poprawia nieustająca dostępność dramatycznych win z tej odmiany okupujących dolne półki marketów czy sklepów nocnych. Ten konkretny przypadek pokazuje jednak, że świat marketowych kadarek wcale nie musi być aż tak dramatyczny. Czyste aromatycznie, pełne czerwonego owocu, podbite dębem i czarnym pieprzem, z niezłą kwasowością. Nie jest to oczywiście żadne arcydzieło, ale spontaniczny zakup do pizzy z pewnością by nikogo nie skrzywdził. (24,99 zł) ♥♥+

Vylyan Pinot Noir 2019

Pinot noir z Villány dojrzewający 5 miesięcy w używanych małych (225 litrów) i dużych (6000 litrów) dębowych beczkach. Jest winem nowoczesnym w stylu, z wyraźnymi, acz nieprzerysowanymi nutami wanilii, soczystymi owocami wiśni, jeżyny i porzeczki, odrobiną lukrecji i dobrą kwasowością. Kto gustuje właśnie w takim wydaniu pinota, nie będzie zawiedziony (24,99 zł). ♥♥♡

Vylyan Cabernet Sauvignon 2019

Przyznam, że jeszcze lepsze wrażenie zrobił na mnie ten wciąż młodziutki Cabernet Sauvignon. W tym przypadku winiarz zdecydował się na nieco dłuższe dojrzewanie (7 miesięcy) wyłącznie w dużych, dębowych kadziach. Wino nie pozostawia żadnych wątpliwości co do odmiany, z którą mamy do czynienia. Dostajemy tu liść i owoc czarnej porzeczki w bukiecie oraz czarne jagody i jeżyny w smaku. Nieco bardziej pikantne, z mocniejszą budową i długim owocowym finiszem. Producent znany jest z tego, że stara się unikać przerysowanych, waniliowo-beczkowych bomb i to wino jest tego znakomitym przykładem (24,99 zł). ♥♥♥+

Mészáros Pál Grandiózus Malbec 2017

Na zakończenie mocny akcent – i to pod wieloma względami. Opakowany w butelkę o wadze, której nie powstydziłby się średniej wielkości pick-up malbec, został posadzony przez producenta w 2007 roku, po powrocie z podróży z Argentyny. Pierwsze zbiory miały miejsce cztery lata później, od 2016 nazwa szczepu może być oficjalnie umieszczona na etykiecie. Grandiózus Malbec 2017 to wino godne swojej nazwy – ma 14% alkoholu, strukturę którą można kroić nożem i idące za tym aromaty – konfitury jagodowej, dojrzałych wiśni i śliwek w czekoladzie. Choć sam zmęczyłem się jednym kieliszkiem, nie mam wątpliwości, że w naszym kraju znajdzie ono rzeszę oddanych fanów (49,99 zł). ♥♥♥

W ofercie dostępny jest także Mészáros Pál Cabernet Sauvignon (25,99 zł), którego nie otrzymałem do degustacji i nie odnalazłem w odwiedzonym przez siebie sklepie.

Wina dostępne są już w sieci sklepów Aldi.

Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • O Villanyi Rose i Tokaji Dry jestem dziwnie spokojny, niepokoi mnie nieco Malbec, ale dałem mu szansę. Villanyi Cabernet Sauvignon Aldi we wschodniej Warszawie nie miał.

  • Zakupilem CS Vylyan. Niezle choc bardzo jeszcze mlode duzo w nim kwasowosci oraz bardzo duzo tanin. Mnie taniny nie przeszkadzaja nie sa suche i meczace ale nie kazdy to lubi. Jest owoc wg mnie raczej ten czerwony. Nie czuje klasycznej czarnej porzeczki tej wegierskiej a wiele razy bylem na Wegrzech. Wino jeszcze nierowne potrzebuje czasu i ulozenia. Moze nalezy je zdekantowac. Nie wyczuwam tej charakterystycznej ziemistosci dla win wegierskich. To bedzie trudne wino w odbiorze dla zwyklego odbiorcy. Dla mnie OK

    • Pawel Adamski

      A gdzie go kupiłeś?

      • Kuba Guzowski

        Na Al. Krakowskiej na pewno jest Vylyan CS.

  • We Wrocławiu było wszystko, nawet CS od Pala. Kupiłem trzy wina – to, o którym wcześniej, a także: Vylyan Cabernet Sauvignon, Mészáros Pál Pinot Noir. Pinot słaby i za te pieniądze są do kupienia lepsze wina. Tego samego producenta CS jest lepszy od Pinota, ale moim zdaniem gorszy od CS Vylyana, który jako jedyny wydaje mi się wart 25zł. Jak będą jeszcze, to kupię inne, ale zbyt wielkiego parcia nie mam.

  • Jestem ciekaw tego Vylyan Rosé 2019, nie pijam za bardzo różowych win, więc chciałbym spróbować. Próbuję coraz więcej różnych odmian a wszystko dzięki ciekawym artykułom wiedzy zdobytej z https://vineo.pl/