Haider Grüner Veltliner Eiswein 2015
Nie ma chyba lepszego sposobu na uczczenie nadejścia zimy niż eiswein – arcyzimowy rarytas, który powstaje ze zmrożonych gron zbieranych po pierwszych przymrozkach i tłoczonych, zanim zdążą rozmarznąć. Jego produkcji towarzyszy zazwyczaj spore ryzyko, czasami temperatura płata figle, zbiory wymagają wyczucia, a wydajność jest niewielka. Ale z drugiej strony cały ten proces rozpala wyobraźnię winomanów i mam czasem wrażenie, że mało które niemieckie słowo wymawia się u nas z równym co „eiswein” podnieceniem. Nic dziwnego, że ceny tych win – będące wypadkową ryzyka, ekstremalnej winifikacji, koncentracji i rozpalonych wyobraźni konsumentów – nie należą do najniższych. Niełatwo dostać dobre wina lodowe za mniej niż 100 zł.
Na szczęście zdarzają się wyjątki, takie jak Haider Grüner Veltliner Eiswein 2015 z portfolio importera Wino i Kieliszki. Weingut Heider to rodzinny producent znad Jeziora Nezyderskiego w północnym Burgenlandzie, niedaleko granicy z Węgrami. Ten zakątek Austrii słynie z bardzo dobrej słodyczy, przede wszystkim win bortrytyzowanych. Eisweiny, o czy wspominał już Maciej Nowicki, lokalni winiarze traktuje z mniejszą atencją. Nie znaczy to jednak, że pomiędzy nimi a tamtejszymi trockenbeerenauslese istnieje jakościowa przepaść, o czym dobitnie świadczy nasz bohater dnia.
Dostajemy tu ładny, złożony aromat suszonych moreli, śliwek, liczi, pieprzu i tytoniu. Balans, jak na wino lodowe, jest wyśmienity. Ma się wrażenie, że kwasowości jest więcej niż deklarowane 6,6 g/l (przy 156 g/l cukru resztkowego). Gęste, aksamitne i z wyraźnym odmianowym rysem – kawał dobrego eisweina w dobrej cenie (79 zł za butelkę 0,375 l). ♥♥♥♥
Podana cena obowiązuje przy zakupie w sklepie stacjonarnym w Opolu lub na stronie importera (po zalogowaniu się).
Źródło wina: degustowane na zaproszenie importera