Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Nobilis Roselit Diva 2019

Komentarze

Od ładnych paru lat apelujemy do polskich winiarzy o większą liczbę win różowych i wydaje się, że te apele przynoszą skutek (dowodziłem tego zresztą w tekście Polski róż na fali w Fermencie). Różnorodność barw i stylów rośnie wraz z przybywającą liczbą winnic. Oczywiście nie o wszystkich warto pisać, zwłaszcza o wersjach półsłodkich czy wręcz słodkich, które dla wielu producentów stały się wytrychem do zwiększonej sprzedaży na rozmaitych festynach czy festiwalach, przyciągając jak przysłowiowy lep gusta mniej wymagającej publiczności. Choć na sprzedaż faktycznie nie mogli narzekać (były winiarnie, które na jednej imprezie potrafiły wyprzedać cały nakład produkcji), epidemia koronawirusa i idące za tym odwołanie większości winiarskich imprez pokazało, że jest to ślepa droga. Dziś nawet odwiedzający winnice turyści wolą kupić inne wina (co niezależnie potwierdziło mi kilku winiarzy), a gastronomia nigdy takimi „landrynkami” nie była zainteresowana.

Roselit Diva 2019. © Maciej Nowicki.

Wystarczy po prostu nie kombinować i wyprodukować czysty, orzeźwiający i wytrawny róż, by regularnie zdobywać uznanie. Idealnym przykładem tego zjawiska jest sandomierska Winnica Nobilis. Ten istniejący od 2001 roku producent (w oficjalnej sprzedaży wina znajdują się dopiero od kilku roczników) regularnie wypuszcza wina tej barwy na rynek i choć paradoksalnie powstają tu wersje z wyższym cukrem resztkowym (także w roczniku 2019), to laury zdobywają wersje wytrawne. Tak jak w tym roku, gdy wytrawna Roselit Diva 2019 została wybrana (i to z dużą przewagą nad resztą stawki) najlepszym winem różowym w czasie konkursu Polskie Korki 2020 w poznańskim SPOT. Wszystko jest tu tak jak trzeba – delikatne nuty poziomek, malin i truskawek, dobra kwasowość i solidna porcja orzeźwienia. Z kronikarskiego obowiązku dodam, że wino powstało z odmian leon millot i marechal foch, ale precyzja jego wykonania przywodzi na myśl raczej zweigelta. Takie wino po prostu cieszy i na gorące letnie miesiące jest jak znalazł! (60 zł) ♥♥♥♡

Gold Solare 2019. © Maciej Nowicki.

Korzystając z okazji spróbowałem także kilku innych propozycji z nowego rocznika tego producenta. Wśród win białych, poza Queen Celesta 2019 (100% seyval blanc, z tropikalnymi owocami w bukiecie i zdecydowanie wytrawnym smaku, 55 zł, ♥♥♥), wszystkie pozostałe noszą na etykiecie oznaczenia półwytrawności lub półsłodkości, choć poziomy kwasowości i uzyskany balans sprawiają, że wydają się znacznie wytrawniejsze. Dobrym przykładem będzie Gold Solare 2019 czyli czysty solaris, o mocno owocowym charakterze (w aromatach ananas, brzoskwinia, morela i gruszka), z dobrze zaznaczoną, orzeźwiającą kwasowością i posmakiem zielonego jabłka (60 zł). ♥♥♥

Mr. Helidor 2019. © Maciej Nowicki.

Niezłym winem jest także półsłodki Mr. Helidor 2019 (kupaż pinot blanc i muscata). Dostajemy tu ultra-skoncentrowany bukiet pełen dojrzałej, wręcz kandyzowanej brzoskwini. Zdecydowanie wytrawne, z nutami jabłka, moreli i odrobiną charakterystycznych dla odmiany, ziołowych akcentów (60 zł). ♥♥♥+

Sweet Pearl 2019. © Maciej Nowicki.

Największym zaskoczeniem był dla mnie – także półsłodki – Sweet Pearl 2019. To 100% hibernal, dodatkowo dostępny w butelkach o pojemności 0,5 litra, świadczących o winie skierowanym bardziej jako partner do deserów. Tymczasem wysoka kwasowość sprawia, że poszukiwałbym zupełnie innego posiłku. Wprawdzie w bukiecie raz jeszcze dominuje dojrzała brzoskwinia i odrobina słodkiej gruszki, to później do akcji wkracza pigwa, jabłko, nuty muszkatowe i korzenne, predestynujące wino bardziej do połączeń z kuchnią azjatycką (40 zł/but. 0,5 l). ♥♥♥+

Sir Flamen 2018. © Maciej Nowicki.

Jedyne w zestawieniu wino czerwone, o którym wcześniej już wspominaliśmy na Winicjatywie, to Sir Flamen 2018. Starszy rocznik wynika z przyjętej metody winifikacji – wino dojrzewało przez 12 miesięcy w używanej beczce z dębu francuskiego plus kolejne miesiące w butelce przed trafieniem do sprzedaży. To także kolejny dowód na to, ile zyskać może regent i rondo (które składają się na kupaż w proporcjach 80 do 20), jeśli da się im więcej czasu i zapewni dojrzewanie w dębie. Wino jest wciąż młode, ale obiecuje niezły potencjał. Na razie w aromacie sporo jest nut pestkowych, młodej wiśni, jeżyny, aronii i czarnej porzeczki, a towarzyszy im czarny pieprz i nuty ziołowe. Lekka budowa, dobra kwasowość – jestem ciekaw tego wina za 2-3 lata (65 zł). ♥♥♥♡

Winnica Nobilis. © naszewinnice.pl.

Wszystkie wina można zamówić lub zakupić bezpośrednio u producenta, który wraz z całym Sandomierskim Stowarzyszeniem Winiarzy zaprasza do odwiedzin winnic znajdujących się na Sandomierskim Szlaku Winiarskim. Organizowane są także różnego rodzaju wspólne wydarzenia, choćby niedawne Dni Otwartych Piwnic.

Źródło wina: nadesłane do degustacji przez producenta.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.