Kislaki Janoshegy Kékfrankos 2019
Czasami od przeznaczenia uciec nie można, czasami się nie chce, a czasami oddaje się mu całkowicie. W przypadku win z pewnej czerwonej odmiany winorośli, wybrałem to ostatnie rozwiązanie.
Blaufränkisch, lemberger, frankovka (modrá), kékfrankos – wszystkie te nazwy dotyczą jednego szczepu, który dziś pod właśnie tymi nazwami własnymi funkcjonują w Austrii, Niemczech, Czechach, Słowacji czy na Węgrzech. Dziś nie pamiętam już kraju pochodzenia pierwszego, świadomie spróbowanego wina z tej odmiany, wiem za to, że w ostatnim czasie sięgam po nie najczęściej, o czym zresztą łatwo przekonać się w naszej bazie tekstów na Winicjatywie. Dominuje blaufränkisch i frankovka, jest też rodzime Dobre Modre, od dłuższego czasu brakowało mi za to kontaktu z kékfrankosem. By nadrobić te braki, zajrzałem na Winnicę Lidla, która tradycyjnie utrzymuje bardzo szeroką ofertę węgierskich win. Wśród nich – jak się doliczyłem – pięć reprezentujących poszukiwany przeze mnie kierunek (jest też dodatkowo kilka kupaży z udziałem kékfrankosa). Wybrałem dwa, z dwóch różnych regionów, oto moje wnioski.
Na pierwszy ogień poszedł reprezentant dużego regionu Kunság, położonego na południu Węgier. Font Kékfrankos Selection 2017 to wino lekkie, ale długo dojrzewające w dębowych beczkach – jej aromaty towarzyszą nam od pierwszego wetknięcia nosa w kieliszek, po ostatnie milisekundy posmaku. Beczki jest za dużo, ale ten styl ma przecież wielu fanów. Prócz dębiny, sporo też nut konfiturowych – wiśni, śliwki i jeżyny, trochę przyprawowych akcentów. To pięcioletnie wino jest w optymalnym momencie do konsumpcji – lepiej już nie będzie (34,99 zł). ♥♥♥+
Nie ukrywam – dużo bardziej do gustu przypadł mi Kislaki Janoshegy Kékfrankos 2019 znad Balatonu (na stronie Lidla podawany jest wcześniejszy rocznik, wysyłany jest 2019). To kwintesencja stylu, który lubię – dużo soczystej wiśni i ziół, trochę owoców leśnych, dużo umiejętniejsze podbicie beczką (10 miesięcy dojrzewania w dużych kadziach), dzięki czemu wino jest znacznie świeższe. Do tego świetnie zaznaczona kwasowość. Do tego wina chętnie wróciłbym raz jeszcze (39,99 zł). ♥♥♥♡
Wina zamówić można poprzez platformę WinnicaLidla.pl (kliknij na link z ceną).
Źródło win: zakup własny autora.