Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Jaworek Gamay 2019

Komentarze

To była prawdziwa sensacja. W finale konkursu Polskie Korki 2021 kategorię win czerwonych wygrało – całkowicie zasłużenie zresztą – premierowe Gamay z dolnośląskich Winnic Jaworek. Kto pomyślał w tym momencie, że to nowość producenta w katalogu uprawianych przez niego odmian winorośli, może być zaskoczony.

Zadowoleni ze zwycięstwa reprezentanci Winnic Jaworek.© Małgorzata Opala Fotoaktywne.

Lechowi Jaworkowi i jego eksperymentalnej parceli w Miękini, na której zasadzono początkowo aż 40 różnych szczepów, poświęciłem istotną część artykułu w wiosennym numerze Fermentu. Nasadzenia gamay pojawiły się w tej winnicy już w 2006 (!) roku i w przeciwieństwie do równie egzotycznych w ówczesnych czasach cabernet sauvignon czy syrah zaaklimatyzowały się tam całkiem nieźle. Krzewów nie było jednak dużo, co w porównaniu z kilkoma gorszymi klimatycznie rocznikami sprawiło, że powstające co roku wino z tej odmiany „lądowało” ostatecznie w kupażach. Dopiero udane roczniki 2018 i 2019 sprawiły, że trafiło do oddzielnej beczki (w przypadku każdego rocznika jest to używana barrique z amerykańskiego dębu). Starsze o rok wino leżakuje dalej, młodsze po 16 miesiącach dojrzewania trafiło do butelek, a jeszcze w tym tygodniu rozpocznie się jego oficjalna sprzedaż.

Choć kilka słów na jego temat napisałem już przy okazji relacji z festiwalu Polskie wina w SPOT, a niedawno przy okazji relacji z niezwykłej degustacji wspominał go także Sławomir Sochaj, warto przyjrzeć mu się ponownie. Gamay 2019 to naprawdę udane wino – choć z pewnością należy do tych z wyraźniejszą budową i dojrzalszym aromatem. Dominują tu soczyste owoce wiśni, malin, śliwek i truskawek umiejętnie podbite nutami wanilii. Dostajemy także nuty śródziemnomorskich ziół, odrobinę taniny oraz długie, owocowe zakończenie. To, co zasługuje na dodatkowe podkreślenie, to dopracowana równowaga. Przy okazji mamy tu niezły potencjał, więc jestem go bardzo ciekaw za kolejne 2-3 lata. Zainteresowani nie powinni zwlekać z zakupem – powstało jedynie około 300 butelek (70 zł). ♥♥♥♥

Ze Złotym Korkiem. © Małgorzata Opala Fotoaktywne.

Gamay 2019 będzie miał swoją oficjalną premierę w najbliższą niedzielę, 4 lipca. Wtedy ruszy jego sprzedaż zarówno w winiarni (w podanej w tekście cenie), jak i w miejscach z nią współpracujących –  Winotece Ars Vini,  sklepie Wizja Wina (oba punkty we Wrocławiu) oraz w poznańskim SPOT. Wina będzie można także spróbować i zakupić w czasie wydarzenia Winiarze i Przyjaciele w winnicach vol.2, który odbywać się będzie właśnie w Winnicach Jaworek.

Źródło wina: degustowane w czasie festiwalu Polskie wina.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Wczoraj (11.11.) włączył mi się tryb patriotyczny i kupiłem (oraz wypiłem) to wino. Jest FA-TAL-NE. Już nos (zielone łodygi, liście) zdradza, że nie będzie łatwo, a usta potwierdzają, że wino jest kiepskie. Gdyby mi ktoś nie powiedział, że to gamay, w ciemno bym obstawiał kupaż rondo i regenta – nie polecam, trzymajcie się z dala od tego wina, w Auchan za 55 zł sprzedają Julienas, które jest kilka poziomów wyżej od tego.
    Niestety, było to drugie podejście do polskiego wina tego dnia, wcześniej spróbowałem Adonisa (Skarpa Dobrska) – wrażenia podobne, tylko wino jeszcze gorsze, absolutnie niczym się nie broni. Katastrofa.
    Przy tej dwójce Polonez z Biedronki jawi się jako wino wysokiej klasy – czyli Piotr Stopczyński jest w stanie coś wyrzeźbić z owoców tej nieprzyjaznej winorośli ziemi. Mam wrażenie, że po polskie wino to tylko do dyskontów – bo i dostępny swego czasu w Biedronce Bagieniec, i OdNowa, i lidlowa Polka stoją powyżej „butikowych” propozycji naszych winiarzy.

    • (Winicjatywa)

      Radosław Rutkowski

      Zapewne dlatego 16 degustatorów (m.in. sommelierów takich jak Piotr Pietras MS) w degustacji w ciemno uznało to wino za najlepszą czerwień w Polsce ;-)

      • Wojciech Bońkowski MW

        Nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego – wiem, że wino zdobyło złote Polskie Korki 2021 i myślałem, że to jest odpowiednia rekomendacja. Niestety, srodze się zawiodłem. Nie chce mi się wierzyć, że pozostałe były jeszcze gorsze.
        Szkoda, że do degustacji w ciemno nie dorzucono marketowego beaujolais za 4 dychy – najwyraźniej wygrałoby w cuglach ;).

        • Radosław Rutkowski

          Nie będę się pastwił na producentem i jurorami, ale pite przeze mnie nagrodzone wino w Zielonej Górze na Winobraniu, było dramatyczne.
          Może mógłbym wybaczyć te wady i niedoskonałości, ale miły Bóg, nie za te pieniądze !!!!!!
          Pisałem o tym w tym miejscu: https://winicjatywa.pl/rappenhof-dr-muth-riesling-2020/

          • Bel Mondo

            To wino po prostu nie smakuje jak Gamay – w ogóle. Więc na butelce otrzymujemy obietnicę czegoś, czego nie dostajemy w środku, niezależnie od ceny.
            Piłem już naprawdę niezłe wina z Winnicy Jaworek, ale to ewidentnie nie wyszło.