Clivus Valpolicella Superiore 2017
Jeśli chcielibyśmy podsumować miniony rok w dyskontach, Biedronce nie poświęcilibyśmy zbyt dużo miejsca. Nowości pojawiało się na półkach niewiele, jakość tych nielicznych nie powalała, a dokooptowana oferta Makłowicz Poleca, która na papierze miała wszystko, żeby tchnąć w ofertę winiarską Biedronki trochę energii, wypadła blado. Sytuację uratowali starzy znajomi – Defesa, Montebuena czy Greyrock. W oczekiwaniu na nowy rocznik tego ostatniego sięgnąłem po dwie nowości.
Santo Isidro de Pegões Espumante Bruto – Niespodzianka od portugalskiej spółdzielni, która często gości w Biedronce. Musujące fernão pires robione metodą tradycyjną. Mamy tu dojrzałe jabłko, trochę nut dymnych i sporo migdałowego utlenienia, które nadaje pewien charakter, choć jest to charakter trącący myszką. Jak na tę półkę cenową materia jest przyzwoita, świeżość trzyma się nieźle, jest też odrobina cukru i goryczka, która zastępuje smakową intensywność. W rewirach cenowych zarezerwowanych dla najtańszych prosecco i win saturowanych jest to pozycja godna uwagi (14,99 zł). ♥♥
Cantina di Monteforte Clivus Valpolicella Superiore 2017 – Wysoka cena sugeruje wino o ponadprzeciętnej jakości. Tymczasem, jak to często z renomowanymi apelacjami w dyskontach bywa, rzeczywistość nie nadąża za oczekiwaniami. Soczystej wiśni jest tu niewiele, dominuje rozgotowana malina, która kieruje myśli w stronę Apulii czy wręcz Hiszpanii. Taniny i treści także jak na lekarstwo, a kwasowość nie dotrzymuje kroku słodkiemu owocowi. Całość ratuje mineralny niuans, to jednak trochę za mało, by czuć satysfakcję po wydaniu trzech dych. Więcej pożytku, także ze względu na rozpoczynający się właśnie karnawał, będzie z dwóch flaszek powyższego musiaka (29,99 zł). ♥♥
Źródło win: zakup własny autora.