Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Wrocławski finał

Komentarze

Festiwale i wydarzenia winiarskie poświęcone polskiemu winu w ostatnich latach odmieniamy przez wszystkie przypadki. W tym czasie pojawiło się zarówno wiele mniejszych degustacji jak i organizowanych z rozmachem dużych imprez, które na stałe wpisały się do winiarskiego kalendarza. Do tych drugich niewątpliwie należy organizowany przez Stowarzyszenie Winnice Dolnośląskie cykl Winiarze i Przyjaciele z wielkim finałem na wrocławskich Partynicach.

Zjednoczenie sił. © Winiarze i Gastro Miasto.

Cała historia rozpoczęła się z dużym przytupem. Debiutancka odsłona z 2019 roku (moja relacja tutaj) przyciągnęła ponad 15 tysięcy odwiedzających (!) z miejsca katapultując tę imprezę do ścisłej czołówki największych polskich festiwali winiarskich. Gdy wszyscy zastanawiali się, czy uda się pobić kolejny rekord, pandemia uniemożliwiła realizację kolejnej edycji, nie zniechęcając jednak samych organizatorów: w miejsce jednej dużej imprezy zaproponowali kilka mniejszych, odbywających się – jakże by inaczej – w plenerowych lokalizacjach kilku dolnośląskich winnic (o czym także pisałem). Pomysł tak się spodobał, że rok temu połączono obie koncepcje, a trzy plenerowe festiwale (w Winnicy Silensi, Winnicach Jaworek i Winnicy Kindler) nie tylko ponownie przyciągnęły rzeszę fanów, ale i doprowadziły do ponownego finału we Wrocławiu – określenie „Grande Finale” trafiło zresztą do oficjalnego tytułu całej imprezy. W tym roku postanowiono powtórzyć wcześniejszy scenariusz, choć z istotnymi zmianami. O ile imprezy w winnicach odbywały się według sprawdzonego scenariusza, to sam finał we Wrocławiu przeniesiono z trzeciego tygodnia września na ostatni weekend sierpnia. Powodów tej decyzji było kilka, ale jednym z kluczowych była coraz bardziej ryzykowna, wrześniowa pogoda. Rok temu temperatura spadła do 13 stopni, a koniec sierpnia gwarantował zdecydowanie przyjemniejszą dla plenerowego wydarzenia aurę – co zresztą się sprawdziło. Wcześniejsze odsłony cierpiały też na niewystarczające gastronomiczne wsparcie, które przypadku wina ma kluczowe znaczenie. Zdecydowano więc o zjednoczeniu sił z innym, równie popularnym, acz gastronomicznym cyklem, tworząc w ten sposób nowy byt: Winiarze i Gastro Miasto.

Program ważny równie mocno co relaks. © Maciej Nowicki.

Dzięki temu tegoroczna, trzydniowa impreza (trwająca od piątkowego popołudnia do niedzielnego wieczora) zgromadziła nie tylko ponad 20 dolnośląskich winiarni, ale i podobną liczbę restauracyjnych stoisk, uzupełnioną dodatkowo o solidną ofertę serów, a nawet rzemieślnicze piwa – w końcu współpraca z rzemieślniczymi browarami to znak charakterystyczny dolnośląskich winiarzy. W ten sposób odwiedzający otrzymali imponującą możliwość winiarsko-gastronomicznych wyborów, a nie było to ostatnie z „wyzwań” przed, którymi zostali postawieni. W programie znalazło się też bowiem aż 16 degustacji komentowanych (co stanowi zapewne ogólnopolski rekord), prowadzonych przez Patrycję Nawrocką (Wine Thinking), Mariusza Kapczyńskiego (Vinisfera) i piszącego te słowa. Ich uczestnicy mieli okazję zapoznać się – każdorazowo na przykładach praktycznych – chociażby z historią dolnośląskiego winiarstwa czy aktualną ofertą enoturystyczną, reprezentantami odmian winorośli, które czują się w tym regionie najlepiej, winami dojrzewającymi w dębie, kulinarnymi połączeniami czy musującymi propozycjami od dolnośląskich winiarzy. Posiadanie wcześniej przygotowanego planu działania było więc – co podkreślało wielu z gości – absolutnie kluczowe.

Bożena Pajdosz przed Kołem Wina. © Maciej Nowicki.

Tym bardziej, że wiele działo się także na samych stoiskach. Zgodnie z czerwcowymi zapowiedziami na imprezie oficjalnie pojawiło się wreszcie Koło Wina, a więc dość niesamowity (przynajmniej w polskich warunkach) projekt łączący cztery dolnośląskie winiarnie: Moderna, Agat, Kindler i Jakubów. Jego efektem jest pojazd, który – choć wygląda jak typowy food truck – skrywa instalację do serwowania win z kranów, także tych saturowanych. I proszę nie myśleć, że mają być z niego „polewane” banalne wina – we Wrocławiu spróbowałem w ten sposób m.in. Orange 2021 z Winnicy Jakubów, orzeźwiającego, cytrusowo-herbacianego kupażu rieslinga, hibernala i solarisa, macerowanego na skórkach przez 6 tygodni (♥♥♥♡). W pełnej wersji – już uzupełnionej o identyfikację wizualną samochodu i wina na wszystkich, dostępnych kranach – Koło Wina działać będzie od początku przyszłorocznego sezonu imprez winiarskich.

Winnica Niewinne Pole. © Maciej Nowicki.

Tradycyjnie nie zabrakło debiutów. Jeden z nich – Winnicy Michlewiczmiałem już okazję opisywać, inny – Winnicy Niewinne Pole, wkrótce doczekają się oddzielnego tekstu, choć już teraz mogę zdradzić, że podoba mi się tu stylistyczna spójność etykiet i zawartości samych butelek. Wina mają dobrą jakość owocu, są czyste aromatycznie i umiejętnie grają balansem między cukrem resztkowym (tam gdzie go pozostawiono) a kwasowością. Niektóre z nich były w formie od razu (Cuvée 2021), inne  (jak choćby Nów 2021, czyli chardonnay) potrzebowały jeszcze trochę czasu na ułożenie się, ale sądzę, że w najbliższych tygodniach wszystkie będą już gotowe do recenzji.

Winnica Trzebnicka – czekamy na premierę. © Maciej Nowicki.

Miałem także okazję spróbować win, które na swoją oficjalną premierę jeszcze czekają. X Cuvée 2021 (kupaż rieslinga, solarisa i gewürztraminera) z Ramut Winnicy Ślężańskiej miał przyjemny, muszkatowy bukiet i odrobinę goryczki w finiszu, bardzo obiecujące były dość zwiewne, ale odmianowe czerwienie (zweigelt i pinot noir) z Winnicy Trzebnickiej, ta ostatnia robiła także wrażenie swoimi etykietami.

Rewelacja z zewnątrz i wewnątrz. © Maciej Nowicki.

Niesamowicie podoba mi się nowa linia win z Winnicy Silesian. Pod przewrotną nazwą Szato Bagno (od nazwy wsi Bagieniec, w której znajduje się ta winiarnia) skupione są wina – by ująć to w telegraficznym skrócie – mniej interwencyjne i bardziej szalone, także jeśli chodzi o nazwy i etykiety. Solidną porcję orzeźwienia zapewniał musujący róż – Piesecco 2020 (metoda tradycyjna, bez degorżowania, kupaż rondo, regenta i cabernet cortis), pełny aromatów czarnej porzeczki, malin i truskawek, z wyraźnie zaznaczoną kwasowością (♥♥♥♡). Znakomitym pomysłem na odmianę rondo jest Rondo-Vous 2021, które przeszło częściową maceracją węglową i spontaniczną fermentacją – ze zwiewną strukturą oraz dominującym aromatem kwaśnej wiśni i czerwonej porzeczki (♥♥♥♥). Takie wina chciałbym pić nie tylko latem.

Robi wrażenie. © Maciej Nowicki.

Po raz kolejny zwróciłem też uwagę na propozycje Winnicy Bielawskiej. Szczególnie na bardzo odmianowe, cytrusowo-trawiaste Sauvignon Blanc 2021 (♥♥♥♡) i na Rotlinga 2021, czyli jednego z niewielu w naszym kraju kupażu białych i czerwonych odmian winorośli (w tym przypadku chardonnay i pinot noir), przypominającego sok ze świeżo zerwanych czereśni (♥♥♥♡).

Duża klasa! © Maciej Nowicki.

W podsumowaniu musi także znaleźć się miejsce dla dobrze orzeźwiającego Johannitera Frizzante 2021 z Winnicy Anna (♥♥♥), kwiatowo-jabłkowego Auxerrois 2021 z Winnicy Otok (♥♥♥+), znakomitego, mineralnego Johannitera 2021 z Winnicy Kindler (♥♥♥♡) i zaskakująco dobrego (bo za młodu rzadko się to udaje) Regenta 2021 z Winnicy 55-100 (♥♥♥+). Do innych, dolnośląskich win będę powracał w kolejnych tekstach.

Koniec wieńczy dzieło. © Maciej Nowicki.

Tymczasem zapiszcie w kalendarzach: na kolejnej edycji festiwalu spotkamy się w ostatni weekend sierpnia przyszłego roku: 25-27.08.2023

Do Wrocławia podróżowałem na koszt własny, degustacje komentowane prowadziłem na płatne zlecenie organizatora, win próbowałem na zaproszenie producentów.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.