Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Wino do pączka: Silesian Solaris 2019

Komentarze

Dziś Tłusty Czwartek, a to znak, że czas na naszą coroczną rubrykę „wino do pączka”. Tę znakomitą tradycje zapoczątkował Wojciech Bońkowski jeszcze przed narodzinami Winicjatywy, a od 2013 roku kultywujemy ją regularnie. Wśród polecanych win pojawiały te z większym i mniejszym cukrem resztkowym. Dziś propozycja, która powinna się spodobać się fanom jednych i drugich. Swoją oficjalną premierę miała zaledwie kilka tygodni temu.

Solaris 2019 to pierwsze słodkie wino z dolnośląskiej Winnicy Silesian. Już jego zapowiedź – praktycznie świeżo fermentujący moszcz prezentowany w czasie jednego ze spotkań w ramach Korków z polskich win – zwiastowała dobrą jakość dojrzałego owocu i obiecującą koncentrację, ale na efekt końcowy trzeba było zaczekać dłuższą chwilę. Ostatecznie wino zostało zabutelkowane na początku tego roku. Powstało z częściowo zbotrytyzowanych gron. Ma 100 gramów cukru resztkowego na litr i 11,5% alkoholu. Aromat jest intensywny – oprócz typowych dla odmiany owoców brzoskwini i gruszki, które tu występują w kandyzowanej wersji, znajdziemy także słodką pigwę, trochę mandarynki i miodu akacjowego. Odpowiednio zaznaczona kwasowość dba o uniknięcie zalepienia naszych kubków smakowych, zapewniając niezły, orzeźwiający finisz. To zaś sprawia, że połączenie z klasycznym pączkiem z nadzieniem różanym (i obowiązkową posypką z kandyzowanej skórki pomarańczowej) udaje się zaskakująco dobrze. Żądnym bardziej wytrawnych wrażeń polecam zaś sięgnąć po pączka z musem z wątróbki – w Warszawie znajdziecie je dziś np. w Baron the Family. Aha, wino jest wciąż młode i przy tej koncentracji zachowuje spory potencjał (100 zł). ♥♥♥♡

Korzystając z okazji, powrócę też do dwóch innych win z tego rocznika. Johannitera Sur Lie 2019 zapowiadałem już przedpremierowo w tym tekście, ale dobrze było do niego powrócić w już oficjalnym wydaniu i po pewnym czasie. Nieustająco twierdzę, że jest godnym następcą Seyval Blanc 2018, a z czasem zapewne go nawet przebije. Dojrzewał 6 miesięcy na osadzie, częstuje świetną jakością owocu, aromatami dojrzałych jabłek, gruszek i cytrusów, orzechowo-tostowymi nutami i kremową fakturą. Żadnych pączków, tylko kremowe risotto! (75 zł) ♥♥♥♡

Roter Riesling 2019 swój pierwszy złoty medal, jak najbardziej zasłużony, zdobył jeszcze przed oficjalną premierą. W porównaniu z dobrze ocenianym poprzednikiem w najnowszym roczniku wydłużono macerację na skórkach (tym razem to prawie 6 tygodni), ale wino cały czas zachowuje bardzo przystępny charakter – będzie więc dobrym wyborem dla tych, którzy przygodę z winami pomarańczowymi dopiero zaczynają. Na pierwszym planie dojrzałe owoce: śliwka, malina i grejpfrut, na drugim – suszone: brzoskwinia i pomelo. Jest też trochę akcentów skórki pomarańczy, goździka i herbaty, a całość ma swój niepowtarzalny i bardzo charakterystyczny styl. Szczerze polecam! (90 zł) ♥♥♥♡

Sprawdził się! © Maciej Nowicki.

Wszystkie wina można zakupić lub zamówić bezpośrednio u producenta, który wreszcie uruchomił swój sklep internetowy (kliknij na link z ceną).

Źródło win: udostępnione do degustacji przez producenta. Źródło pączków: zakup własny autora.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.