Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Zielono mi!

Komentarze

Poza nielicznymi wyjątkami, przez dekadę niewiele działo się w winiarstwie wielkopolskim, jednak w ostatnim czasie region ten zdecydowanie przyspieszył. Pojawiło się sporo nowych przedsięwzięć (niedawno na rynku zadebiutowała 10-hektarowa Winnica Powiercie), coraz częściej wina tamtejszych producentów udanie prezentują się na konkursach winiarskich (by wspomnieć tegoroczny Srebrny Korek dla Rieslinga 2021 z Winnicy Edison). Na uznanie zasługuje też działalność Wielkopolskiego Stowarzyszenia Winiarzy, które mimo młodego stażu działa sprawniej niż wiele dużo starszych tego typu instytucji w innych częściach kraju (pisałem o nim w letnim numerze Fermentu, jest też organizatorem tegorocznej odsłony Konwentu Polskich Winiarzy). Jednym z członków-założycieli tego stowarzyszenia jest zaś Winnica Zielona – bohater dzisiejszego tekstu i nie mam wątpliwości, że jej premierowe wina nie pozostaną niezauważone.

Włodzimierz Mieczkowski. © Winnica Zielona.

Jak to bywało w wielu historiach rodzimych producentów, dla Włodzimierza Mieczkowskiego polskie wino miało być jedynie hobby, opartym na na obsadzeniu kilku przydomowych arów. Jednak w ślad za kolejnymi próbowanymi winami łapał bakcyla coraz bardziej, z pewnością pomogła w tym też anegdotyczna historia (jak opowiadał sam producent: „kolega poczęstował kiedyś swoim słodkim winem moją żonę, która bardzo chwaliła jego jakość, a że jestem osobą zazdrosną, decyzja o założeniu winnicy była już wtedy praktycznie pewna”). I tak się stało. W 2020 roku, w miejscowości Góra, na zachodnim brzegu Jeziora Jaroszewskiego (okolice wielkopolskiego Sierakowa) pojawiły się pierwsze nasadzenia – dziś obejmują łącznie powierzchnię 1 hektara. Winiarz (prowadzący cały projekt wspólnie z żoną Moniką), postawił przede wszystkim na odmiany PIWI: johannitera, muscarisa, solarisa i souvignier gris, ale dołączyły też do nich riesling i pinot noir. Producenta można już odwiedzać, choć pełna działalność enoturystyczna będzie dopiero rozwijana – na razie nocować można w pobliskich hotelach.

Reprezentacja rocznika 2022. © Maciej Nowicki.

W debiutanckim roczniku pojawiła się od razu solidna reprezentacja – łącznie dziewięć różnych win. Wszystkie pochodzą z rocznika 2022, a więc ledwie dwuletnich krzewów i mimo wyjątkowej dojrzałości gron w czasie zeszłorocznych zbiorów, tę młodość w kilku przypadkach wyraźnie się wyczuwa. Z drugiej jednak strony, na uznanie zasługuje fakt, że wszystkie wina są bardzo czyste aromatycznie, a część z nich wciąż ma szanse na ułożenie się – trafią do sprzedaży dopiero za jakiś czas (choćby produkowany metodą tradycyjną pinot noir blanc de noirs – Winnica Zielona jest pierwszym wielkopolskim producentem, który postawił na takiego musiaka). Do recenzji wybrałem szóstkę, która zrobiła na mnie najlepsze wrażenie.

Na pewno swoich fanów zdobędzie Puszczyk 2022. To zdecydowanie wytrawny (bez grama cukru resztkowego) johanniter, dojrzewający na osadzie przez 3 miesiące. W aromatach dominuje żółte jabłko, morela i morwa, jest też trochę pestki i pikantności. Sporo ciała, dość długi, owocowy finisz i niezła kwasowość, jedynym minusem jest pojawiająca się w końcówce goryczka. Warto z jedzeniem! (70 zł) ♥♥♥

Lżejszy styl reprezentuje Jelonek 2022 czyli riesling. Krótka maceracja (24 godz.), dojrzewanie w stalowych zbiornikach i sporo radosnego orzeźwienia. Ma odmianowy, choć jeszcze relatywnie młody charakter – tak w bukiecie, jak i w smaku na razie zielone jabłko, skórka cytryny i biała morela. Wszystko spięte dobrym poziomem kwasowości, a wino ma przed sobą spory potencjał dalszego rozwoju (70 zł). ♥♥♥+

W niedawnej relacji z Wrocławia cieszyłem się, że dożyliśmy wreszcie czasów, w których na degustacji pokazać można coraz liczniejszą liczbę rodzimych win macerowanych na skórkach bez ryzyka wybuchu zamieszek. Do tej grupy dołącza także Orange Cuvée 2022. To „gemischter satz” białych odmian producenta (riesling, johanniter, souvignier gris, muscaris – częściowo z szypułkami), macerowany na skórkach przez 30 dni. Mimo prawie miesiąca, wino ma raczej przystępny charakter, bez wyraźnego garbnika i z lżejszą budową. Mniej tu też często spotykanych w „maceratach” korzennych aromatów, za to więcej suszonych owoców, ziół, nut kwiatowych i herbacianych. Mnie ten styl przekonuje (70 zł). ♥♥♥♡+

Jedynym czerwonym winem, które na razie prezentuję zresztą przedpremierowo (na rynek trafić ma pod koniec roku) jest pinot noir pod postacią Pinotica 2022. Krótka jak na czerwień maceracja (9 dni) i niecałe pół roku dojrzewania w nowych, dębowych beczkach. Na szczęście stosunkowo krótki czas tego ostatniego procesu sprawił, że choć wanilia i toffi są wyczuwalne, to całość jest nieprzerysowana i można cieszyć się klasycznymi nutami truskawek, poziomek i wiśni. Pestkowy finisz, kolejne miesiące sprawią, że ułoży się jeszcze lepiej (90 zł). ♥♥♥♡

Mieczkowski zaczynał winifikacyjne próby od win słodkich i mam wrażenie, że w tej stylistyce czuje się wyjątkowo dobrze. Doskonale świadczy o tym Późny Zbiór 2022, czyli dobry pomysł, by odmiany solaris użyć właśnie do produkcji słodkiego wina. Zgodnie z nazwą zbierane były już przejrzałe grona, co przełożyło się na sporą koncentrację i 62 g cukru resztkowego. Aromatycznie bez zaskoczeń – słodka gruszka, kandyzowana brzoskwinia, kropla soku z marakui, ale są też nuty miodowe, kremowe i odrobina tych pikantnych. Bez specjalnej kwasowości, ale ze sporą elegancją i dobrą równowagą wszystkich elementów (75 zł / but. 0,5 l). ♥♥♥♡

Ostatnie wino to poważna konkurencja dla już obecnych na rynku słodyczy od rodzimych winiarzy. Słodki Listopad 2022 to produkowany wyłącznie ze zbotrytyzowanych gron muscarisa (zbiór w drugiej połowie listopada stąd nazwa wina). Ciemnożółta barwa i niesamowita, kremowa, oleista wręcz struktura. Miodowo-muszkatowy bukiet z odrobiną kandyzowanej róży, intensywny smak (dojrzałe cytrusy, frużelina z róży, liczi, miód), z wyraźną nutą botrytisu. 110 g cukru resztkowego daje dobrą koncentrację, podobnie jak znakomity, miodowy finisz. Dobry debiut! (100 zł / but. 0,375 l). ♥♥♥♥

W podanych cenach wina można zakupić bądź zamówić bezpośrednio w winnicy.

Źródło win: nadesłane do degustacji przez producenta.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.