Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Winnica Milsko Bachusa 21 Cuvée 2020

Komentarze

O ile w końcówce ubiegłego roku pojawiło się w marketach wiele premier polskich win (by wspomnieć choćby te przykłady z Biedronki i Lidla), o tyle początek roku bieżącego okazał się godny określenia „zimowy sen”. Trzeba było dopiero pierwszego dnia wiosny, by na sklepowych półkach pojawiło się polskie wino, a „skowronkiem” okazała się nowość z Winnicy Milsko dostępna w Lidlu.

Choć o tej lubuskiej winiarni wspominałem już wcześniej, to szerzej opisywałem go w listopadzie… także przy okazji premiery jego wina w Lidlu. Po czterech miesiącach producent powrócił z nowym winem, które w porównaniu z poprzednikiem zachowało jedynie tę samą nazwę – Bachusa 21 (adres winiarni w Milsku – podoba mi się ten zabieg marketingowy). W naturalny sposób nasuwają się tu analogie z Winnicą Silesian, której Dolnosielskie także doczekało się dwóch odsłon – wiosennej i letniej – różniących się od siebie rocznikami czy odmianami użytymi w kupażu, ale generalnie zachowującymi podobną stylistykę. Natomiast w przypadku Milska chyba trudno o bardziej radykalną różnicę. Poprzednia edycja była 100-procentowym solarisem z kilkunastoma gramami cukru resztkowego i więcej niż mocną budową (14,5% alk.!).

Aktualnie dostępne wino – z dopiskiem Cuvée 2020 – jest zaś zdecydowanie wytrawnym (0,1 g cukru resztkowego) kupażem czterech odmian winorośli – muscarisa, chardonnay, pinot gris i solarisa, w mniej więcej równych proporcjach. I właściwie każdy z tych szczepów zaznaczył swoją obecność w winie. Mamy tu więc bladołososiową barwę (pinot gris), raczej delikatny i niezbyt aromatyczny bukiet, w którym przewijają się nuty agrestu, muszkatu (muscaris), jabłka i białych kwiatów (młode chardonnay), a także odrobinę niedojrzałej truskawki. W smaku pojawia się więcej nut jabłkowych, grejpfrutowych, morelowych i pestkowych (solaris) oraz sporo skórki jabłka i cytrusów. Finisz jest orzeźwiający, z wyraźnie zaznaczoną kwasowością, budowa lekka, a alkohol znacznie niższy (12%) – tym bardziej byłem zaskoczony, że wraz z ocieplaniem się zawartości kieliszka, szybko stawał się on zaskakująco dokuczliwy. Lepiej więc zadbać o odpowiednie schłodzenie wina, będzie w sam raz na niezobowiązujące uczczenie pierwszych dni wiosny (39,99 zł / 29,99 zł – przy zakupie dwóch butelek). ♥♥♡+

Wino zakupić można w sieci sklepów Lidl do wyczerpania zapasów.

Źródło wina: nadesłane do degustacji przez producenta.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.