Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Adam Płoński Baldur 2021

Komentarze

Co cenię u polskich winiarzy? Kluczowa jest oczywiście jakość samego wina, ale doceniam też nieustające zdobywanie doświadczenie i uważne obserwowanie trendów – zarówno w kraju, jak i poza jego granicami. Ważna jest też pomysłowość we wszelkich wymiarach – od radzenia sobie z kapryśnym rocznikiem, po zapadające w pamięć etykiety. I wiele z wymienionych powyżej punktów spełnia bohater dzisiejszego tekstu.

Adam Płoński. © Maciej Nowicki.

Debiutującego na rynku w 2021 roku Adama Płońskiego i jego lubuską winiarnię (firmowaną zresztą – podobnie jak w przypadku Kamila Barczentewicza – swoim imieniem i nazwiskiem) opisywałem po raz pierwszy praktycznie równo rok temu. Winiarz miał wtedy za sobą pierwszy rocznik (2020) i dwa powstałe w nim, całkiem obiecujące wina – chardonnay i pinot noir. Kolejny rocznik – 2021 – okazał się być jednak więcej niż wymagającym. Mimo położenia w regionie, którego klimat jest zwykle bardziej wyrozumiały dla winiarzy, niż choćby sandomierski czy podkarpacki, winnica doświadczyła wyjątkowo trudnych warunków pogodowych, także w okresie samego winobrania. W efekcie powstałe wina w sposób zdecydowany różniły się od swoich poprzedników. Ale to nie koniec. Płoński wspólnie ze swoją partnerką, Magdaleną Strykier (która także ma za sobą pierwsze, winiarskie próby – powstały w minimalnej ilości Muscat to dobry kierunek dla tej odmiany winorośli), postanowili też całkowicie zmienić oprawę swoich win. Adam i Magdalena od lat zafascynowani są mitologią nordycką i to właśnie ona stała się inspiracją dla nowych nazw i etykiet – choć nie zdziwiłbym się, gdyby podświadomie był nim także wspominany, chłodny rocznik.

Będę szczery – przy pierwszym podejściu chardonnay nazywające się teraz Nanna 2021 (na etykiecie wizerunek tej właśnie bogini, reprezentującej wiosnę, dobro i piękno) niespecjalnie chwyciło mnie za serce. Wino było ultramłode, dość zamknięte aromatycznie i mocno rozchwiane. Zachęcałem producenta, by pozwolił mu dalej odpoczywać (zabutelkował wówczas jedynie niewielką partię wina) i tak się stało – do kolejnej butelki powróciłem dopiero pod koniec zeszłego roku. Zmieniło się istotnie, choć zarazem w degustacji w ciemno nigdy nie odgadłbym, że mam do czynienia z chardonnay. Aromatycznie najbliżej mu bowiem do… młodego furminta. Białe brzoskwinie, trochę nut cytrusowych i morelowych, lekka pikantność i jabłkowy finisz. Zwykle taka niezgodność odmianowa nie budzi mojego entuzjazmu, ale jako fan furmintów, uznaje to wino za dość intrygujące (75 zł). ♥♥♥

Istotną przemianę względem wcześniejszego rocznika przeszedł także pinot noir, dziś Baldur 2021 (mąż Nanny, symbolizujący mądrość, ulubienie wszystkich bogów). Tu z odgadnięciem odmiany nie ma żadnych problemów, wino jest za to leciutkie – ma jedynie 10% alk. Choć wynik ten jest efektem wspominanych zawirowań klimatycznych, zawartość butelki nie robi wrażenia niedojrzałości. Mnie osobiście przypominała próbowanego kilka dni wcześniej, naturalistycznego pinota z Australii o identycznej zresztą zawartości alkoholu. Na pierwszym planie czereśnia, zaraz za nią wiśnia i truskawka oraz nuty pestkowe. Krótka, pięciodniowa maceracja, dojrzewanie  w stalowym zbiorniku i wyraźnie zaznaczona kwasowość. Zima nie jest jego czasem, ale to z pewnością jeden z pierwszych kandydatów na tegoroczną, rekordowo długa majówkę (75 zł) ♥♥♥♡

W podanych cenach oba wina można zakupić lub zamówić bezpośrednio u producenta.

Źródło win: udostępnione do degustacji przez producenta.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Pozdrawiam Adama i Magdalenę. Już nie mogę się doczekać, żeby spróbować nowej wersji.