Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Ukryte skarby Ferment Show

Komentarze

Zapomniane odmiany, apelacje na końcu świata, intrygujące projekty – przyznam, że kręci mnie to daleko bardziej, niż tzw. wina uznane powszechnie za wielkie. Odczuwam większy dreszcz emocji otwierając nieznaną wcześniej flaszkę z DOC Colline Lucchesi niż podczas degustacji supertoskana, któremu J.S. i R.P. dali 98 punktów. Marcel Proust nakazywał zostawić piękne kobiety mężczyznom bez wyobraźni. Nie wdając się w pachnące seksizmem rozważania na temat kobiecego piękna chcę tylko napisać, że wolę oryginalne, nieco może kanciaste, niedoskonałe wino z siedliska, o którym prawie nikt nie pamięta, niż wypolerowaną, naprężoną niemal-doskonałość z okrzyczanej apelacji.

Inna sprawa, że w czasie dużych degustacji łatwiej przebić się wielkim barolo i amarone, słynnym pauillacom i riberom del duero, po które ustawiają się kolejki chętnych, niż niezwykle wprawdzie smacznym, przeciekawym, ale mało znanym winom z Wagram czy Epanomi.

W czasie sobotniego Ferment Show: Salon Win 2018 w Zamku Ujazdowskim w Warszawie wielkich win nie brakowało. W czasie swojej autorskiej degustacji wziąłem więc na warsztat owe ukryte skarby. Rezultat spełnił moje oczekiwania – mam nadzieję, że spodobał się także uczestnikom degustacji. Na szczęście wszystkie te świetne, oryginalne wina dostępne są w Polsce. Oto moja selekcja.

              Ktima Gerovassiliou Epanomi Malagousia 2016 – Vangelis Gerovassiliou, legendarny producent z północnej Grecji, wraz z profesorem Logothetisem z Salonik zajął się na przełomie lat 1970. i 80. wyszukiwaniem zapomnianych, autochtonicznych szczepów. Rezultatem tych badań było przywrócenie światu białej odmiany malagousia, która dziś jest jedną z ikon winiarni na Półwyspie Chalcydyckim. Niezbyt kwasowy, za to bardzo aromatyczny szczep daje w otoczonych morzem winnicach wino cudownie cytrusowe. Rocznik 2016 jest dojrzały, soczysty, elegancki, ale i wciąż rześki, podbity nutami polnych kwiatów. Usta są miękkie, pieprzne, otwarte, długie, oleiste, znakomicie zrównoważone i długie (89 zł, Importer: Eurofoods). ♥♥♥♡

              Rafael Palacios Valdeorras Louro Godello 2017 – Godello to druga, jeśli chodzi o areał winnic odmiana hiszpańskiej Galicji. Od bardziej znanego albariño odróżnia się wyższą kwasowością i tężyzną. Najlepsze rezultaty daje w łupkowych winnicach w dolinie rzeki Sil, w apelacji Valdeorras, 150 km na wschód od wybrzeży Atlantyku. Rafael Palacios, brat słynnego z Prioratu i Riojy Álvaro, dodawszy do godello nieznaczną ilość treixadury uzyskał mineralne, lekko beczkowe, przebogate wino pachnące łąką, kamieniami, z nutami dymnymi i dojrzałym owocem. Świetnie kwasowe, lekko słone, o znakomitej strukturze, z dużą przyszłością (79 zł, Importer: El Catador). ♥♥♥♥

              Mehofer Wagram Riesmein Roter Veltliner 2015 – Lessowe tarasy Wagram, naddunajskiej apelacji sąsiadującej od wschodu z Kamptal, słyną przede wszystkim z oleistych grüner veltlinerów. Lokalną specjalnością regionu jest jednak roter veltliner, niespokrewniony ze swym „zielonym” kolegą szczep. O ile jego pochodzenie wciąż nie jest znane (być może przybył do Dolnej Austrii z Valteliny), wiadomo, że roter był rodzicem frühroter veltlinera (z silvanerem) oraz rotgipflera (z savagnin vel traminerem). W całej Austrii rośnie go raptem 195 ha. W interpretacji Mehoffera ma miękki, lessowy, tłusty, owocowy nos i soczyste, kwasowe usta pełne owocu, z nutą zielonych liści. To żywe, mineralne, długie, pełne, osobne wino (53 zł, Importer: Austrovin). ♥♥♥♡

              Zsirai Somló Somlai Cuvée 2012 – Siostry Zsirai swój główny winiarski interes prowadzą w Mád, w Tokaju. W rękach rodziny pozostaje jednak fragment winnicy Apátsági na zboczach wulkanu Somló leżącego ok. 70 km na północny zachód od Balatonu. Endemiczną odmianą tego bazaltowego siedliska jest juhfark. W kupażu Somlai towarzyszą mu olaszrizling i hárslevelű. 2012 to wino dojrzale, już ewoluowane, o dymnym, bazaltowym aromacie pełnym akcentów jabłek, gruszek i pigwy. Wino w swej kamiennej surowości pozostaje soczyste i pikantne. Jest znakomicie ułożone, czyste, o kremowej fakturze. Zrobione w klasycznym, oksydowanym stylu somlońskim (42 zł, Importer: House of Wine). ♥♥♥♡

              Zenato Lugana Santa Cristina Podere Massoni 2017 – Lugana to apelacja zajmująca morenowe wzgórza na południowym brzegu jeziora Garda w północnych Włoszech, na granicy Veneto i Lombardii. Obejmuje wina z jednego tylko szczepu, trebbiano di lugana zwanego lokalnie jako turbiana, a powszechniej znanego pod nazwą verdicchio. To prawdopodobnie najpoważniejsze białe wino z tego zakątka Italii. W interpretacji słynącej z produkcji amarone rodziny Zenato lugana jest pieprzna, niemal muszkatowa w ataku, złożona, podkręcona nutą mineralną, o pełnych owocu ustach, żywa i zrównoważona, o gładkiej fakturze (85 zł, Importer: Endorwina). ♥♥♥♡

              Burja Vipava Noir 2017 – Czyste i dzikie pinot noir od jednego z wiodących przedstawicieli słoweńskiej rewolucji winiarskiej, Primoža Lavrenčiča z doliny Vipavy. Tuż po otwarciu butelki liściaste, mocno kwasowe, taniczne, dość twarde, ale o ładnej równowadze. Nie ukrywam, że pozostałe po degustacji pół butelki zapakowałem do torby i zaniosłem do domu. Prawdziwe leśne, jeżynowe nuty Noir pokazało dopiero po 24 godzinach. To wino bardzo harmonijne, pięknie ułożone i bardzo jeszcze młode. Otwierane dziś wymaga długiej dekantacji. Lepiej jednak po prostu zaczekać z nim 2-3 lata(Importer: Dolio Vini). ♥♥♥♥

              Garage Wine Co. Maule Sauzal Vineyard Garnacha Mataró Lot #55 2014 – Derek John Mossman Knapp rozpoczął swoją przygodę z winem w 2001 r. Hobby polegające na wyszukiwaniu małych parceli obsadzonych starymi krzewami winorośli przekształciło się z czasem w garażowe wprawdzie, ale w pełni profesjonalne zajęcie. „Lot” to pojedyncza seria wina pochodzącego z jednej winnicy i jednego rocznika. Po opublikowaniu przeze mnie na facebooku zdjęcia tej butelki, Derek napisał, że składa nią hołd przede wszystkim ludziom, którzy się tymi starymi parcelami opiekują. Wino jest genialnie ułożone, soczyste, długie doskonale zrównoważone. Ma świetne nuty kwasowe, jest monolityczne, długie, kwasowe, pokazuje zupełnie inną od stereotypów twarz chilijskiego winiarstwa (120 zł, Importer: Vive le Vin). ♥♥♥♥

              De Grendel Durbanville Amandelboord Pinotage 2016 – Pinotage, powstała w Stellenbosch w latach 1920. krzyżówka pinot noir i cinsault przez długie lata nie miała w Południowej Afryce dobrej prasy. Powstawały z niej hektolitry miernych win o aromacie, jak określili to w latach 70. brytyjscy krytycy winiarscy, „zardzewiałych gwoździ”. Od ponad dekady wielu południowoafrykańskich winiarzy walczy o przywrócenie pinotage dobrego imienia. Jest wśród nich bez wątpienia De Grendel. Winiarnia z Tygerbergu, położonego na północ od Kapsztadu pozyskuje owoce pinotage z winnic położonych 200 m n.p.m., raptem 7 km od wybrzeża Atlantyku. Amondelboord jest miękkim winem o beczkowym, czekoladowo-tytoniowo-waniliowym nosie. W ustach charakterne, z twardą, liściastą nutą typową dla odmiany, ale też świetnie zaokrąglone owocem, soczyste, bogate i niezwykle pijalne. Za 2-3 lata będzie jeszcze lepsze (Importer: ArmaStyl). ♥♥♥♥

              Château Marsyas Bekaa B-Qa Red 2013 – Drugie wino z Château Marsyas, posiadłości założonej w Kefraii przez Johhny’ego R. Saadé legitymującego się korzeniami libańsko-syryjsko-francuskimi. Winnice leżą w dolinie Bekaa, 900 m n.p.m. na równinie między pasmami Libanu i Antylibanu. Samo wino jest kupażem cabernet sauvignon (70%), syrah (20%) i mourvèdre (10%). Po kilkugodzinnej dekantacji zachwyca aromatem słodkiego, dojrzałego owocu. Jest skoncentrowane, ale nie męczące, wyraziste, ekstraktywne, tęgie, przy tym dobrze zrównoważone. Maliny, porzeczki, jeżyny – czysty hedonizm (81 zł, Importer : QX). ♥♥♥♥

              San Patrignano Rubicone 1978 Cabernet Franc 2016 – 1978 to rok założenia fundacji San Patrignano, ośrodka, w którym młodzież mająca problemy z narkotykami może przejść kurację poprze pracę w winnicach i winiarni. Konsultantem jest słynny „latający winemaker” Ricardo Cotarella (pisałem o nim w tekście o Lacjum). Owoce pochodzą z winnicy leżącej na wzgórzach nad Rimini, niedaleko od wybrzeża Adriatyku, w Romanii. Wino dojrzewało pół roku w raz używanych beczkach dębowych. Ma dojrzały, lekko liściasty, odmianowy (porzeczka) nos, soczyste, podkręcone beczką, bogate, ale zrównoważone, dobrze kwasowe usta z nutą mineralną w tle. To piękne, długie cabernet franc o dużym potencjale (79 zł, Importer: Vini e Affini). ♥♥♥♥

              Komentarze

              Musisz być zalogowany by móc opublikować post.