Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Odczarowanie zamiast rozczarowania

Komentarze

W Polsce narasta rozczarowanie polityką rządu węgierskiego wobec Rosji. Jego konsekwencją są głosy wzywające do bojkotu tamtejszego winiarstwa, a w łagodniejszej wersji – bojkotu winiarskich wydarzeń organizowanych przez węgierski rząd. To doby moment, by na nowo przemyśleć polski stosunek do madziarskich win.

fot. Ervin Lukacs

Głośno było w zeszłym tygodniu o decyzji polskich blogerów, którzy postanowili zbojkotować Hungarian Wine Summit, wydarzenie współorganizowane przez węgierską rządową agencję promocji rolnictwa.

Jakkolwiek rozumiem doskonale potrzebę wyrażenia sprzeciwu wobec Orbána, wydaje mi się zasadne oddzielić grubą kreską działania jego rządu od działań (lub ich braku) węgierskich winiarzy. I to wcale nie dlatego, że ci drudzy są z reguły krytycznie nastawieni do swojego rządu. Jest wręcz odwrotnie: duża ich część to zadeklarowani konserwatyści, którzy od Orbána nie zamierzają się odciąć. Powody są inne.

Po pierwsze, nie mamy żadnych powodów, by myśleć, że winiarze z Węgier popierają rosyjską inwazję na Ukrainę. O ile mi wiadomo, żadna tego typu deklaracja nie padła. Zdarzają się komunikaty niezręczne, takie jak facebookowy wpis na stronie lubianego przeze mnie egerskiego producenta St. Andrea o wystawie rosyjskiej malarki we wnętrzach winiarni (zakładam jednak, że było to planowane wcześniej). Co prawda, nie znam też żadnej deklaracji wyrażającej sprzeciw wobec wojny, ale zakładam, że wobec Węgrów nie ma zastosowania wybór, przed którym stawia się dzisiaj wielu rosyjskich artystów czy sportowców w Europie: sprzeciw albo konsekwencje zawodowe.

Tu dochodzimy do drugiego powodu: Węgry to nie Rosja, której obywatele i firmy nie mają wyjścia i muszą opowiedzieć się po stronie dobra lub zła, bo milczenie odczytane będzie jako wsparcie reżimu. Węgrzy mają znacznie szerszy margines błędu, w niczym nieróżniący się w gruncie rzeczy od marginesu błędu winiarzy europejskich. Tak jak poparcia wojny nie oznacza dzisiaj milczenie 99% producentów wina w Europie, tak nie oznacza tego milczenie Węgrów. Nawet jeśli chcielibyśmy przyjąć zasadę, że winiarze muszą dźwigać na swoich barkach decyzje rządu, z pewnością więcej powodów do bicia się w piersi mieliby winiarze niemieccy, których politycy konsekwentnie odmawiali Ukrainie wstąpienia do NATO i robili z Putinem interesy, o których Orbán mógłby tylko pomarzyć. Piszę o tym, nie dlatego, żeby licytować grzechy, ale pokazać nonsens takiego utożsamienia.

Ktoś powie: nie chodzi o utożsamianie winiarzy z rządem, ale rodzaj apelu „Obudźcie się, bratankowie, bo inaczej zbojkotujemy Wasze wina”. A także o sygnał dla Orbána, że jedna z najbardziej symbolicznych branż w kraju, jest w tarapatach. Jeśli chodzi o apel, myślę, że znacznie skuteczniejsze byłoby wywołanie do tablicy węgierskich winiarzy. Potrafię wyobrazić sobie, że część z nich, zasypana pytaniami z Polski, zupełnie szczerze skrytykowałaby Rosję. Polacy wzorowo wywiązują się w ostatnim czasie z presji na inne kraje i organizacje polityczne i sportowe, nie widzę więc przeszkód, żeby byli równie skuteczni w świecie wina. Oficjalny facebookowy profil Wina Węgierskie w sposób nie pozostawiający wątpliwości potępia agresję i wspiera Ukraińców, być może polscy fani mogliby sprawić więc, żeby w podobny sposób zareagował międzynarodowy profil Wines of Hungary (który konsekwentnie milczy) albo znani węgierscy winiarze. Taki rodzaj aktywnej, wywierającej presji komunikacji, wydaje mi się skuteczniejszy także z punktu widzenia oddziaływania na węgierski rząd, bo wspomniany sygnał wyszedłby nie od Polaków, których Orbán, jak się okazuje, już zaszufladkował jako politycznych wariatów, ale z własnych szeregów.

Mówiąc to wszystko, mam świadomość, że część tych środowisk i samych winiarzy milczy, bo wcale nie ma zamiaru wyprzeć się swojego rządu. I to nie z powodów konformistycznych, ale ideowych. Jeśli tego do tej pory nie dostrzegaliśmy, to w dużej mierze dlatego, że oślepiała nas miłość do węgierskiego winiarstwa.

Zawód miłosny i odczarowanie

Mimo krytycznej postawy co najmniej połowy polskiego społeczeństwa wobec Orbána, sympatie wobec Węgrów, tamtejszej kultury i wina miały się u nas do rozpoczęcia wojny w Ukrainie bardzo dobrze. Wynikało to oczywiście z historycznych sentymentów i kulturowych podobieństw. Podkreślana na każdym kroku zażyłość między naszymi krajami mogła przysłonić fakt, że obydwa społeczeństwa nie zawsze kształtowały się pod wpływem tych samych doświadczeń i w wielu aspektach istotnie się różnią.

Sentyment szczególnie mocno widać było dotąd w polskim świecie wina, w którym przybrał on postać bardzo wspólnotowy, rodzinny, czy wręcz duchowy. Chcieliśmy wierzyć, że węgierskie winiarstwo jest swoistą emanacją polskiej duszy na bardziej łaskawej dla winorośli madziarskiej ziemi. W głosie zupełnie współczesnych i trzeźwo myślących fanów węgierskich win słyszałem nieraz dalekie echo szlacheckiej miłości do węgrzynów.

Tymczasem ci, którzy wydawali się nam tak bliscy, w obliczu historycznych wydarzeń okazali się zupełnie inni, niż chcieliśmy wierzyć. Kiedy La Rioja Alta z dalekiej Hiszpanii ogłasza, że kończy sprzedaż win w Rosji, a Decanter, że nie dopuści rosyjskich win do swojego konkursu, doświadczeni przez komunizm Węgrzy milczą. To może rodzić reakcję przypominającą zawód miłosny, tym większy, im większa była miłość i projekcja własnego przekonania o wspólnotowości. Ale sęk w tym, że nasz zawód nie jest winą węgierskich winiarzy – od lat nic nie zapowiadało, że zachowają się inaczej.

Zawód ten pogłębia jeszcze podskórne przekonanie, że wybitne wina muszą wyjść spod ręki wielkich (także w sensie etycznym) ludzi. Wiemy co najmniej od czasu skandalicznych wypowiedzi Fulvio Bressana, że tak nie jest. Za winiarskim geniuszem i mądrym, czasem zachmurzonym ciężką pracą spojrzeniem, wcale nie musi skrywać się umiłowanie pokoju, demokracji i praw człowieka. Połączenie rolniczego trybu życia z przerośniętym ego i bezkompromisowością niekoniecznie stanowi najlepszy grunt dla tych wartości.

Zarówno ślepą miłość, jak i utożsamienie piękna i sprawiedliwości (bo mamy tu w gruncie rzeczy do czynienia z tym starym naiwnym konceptem), należy przezwyciężyć, by swobodniej i bardziej trzeźwo spojrzeć na węgierskie wina. Węgry nie są „naszą” krainą wina. Skończmy z historycznym balastem i traktujmy tokaje i egri bikavéry na równi z winami z Mozeli czy Rheingau. Wszystkim wyjdzie to chyba na zdrowie.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Bardzo cenię sobie wina węgierskie, tym bardziej było by mi przykro z nich zrezygnować. Ale jeśli winiarze nadal będą handlować z ruskimi, wyboru nie będzie.

  • OK, skupmy się na wywieraniu presji na węgierskich winiarzach i zobaczymy co dalej? Za chwilę mają wybory i może zmienić się władza na lepsze.

  • Czy wszyscy zgodnie bojkotują wina izraelskie? Co by nie marudzić na Węgrów, to oni jednak nie prowadzą ostrzałów rakietowych. A Izrael robi to jednak dość często…
    W dniu, kiedy na Winicjatywie ukazał się panel win izraelskich (22 stycznia 2021):
    https://winicjatywa.pl/panel-wina-z-izraela-2021/
    od izraelskich rakiet zginęła rodzina z dwójką dzieci:
    https://en.wikipedia.org/wiki/Syria_missile_strikes_(January_2021)

  • Bardzo dobry i bardzo potrzebny artykuł.

    Cieszę się, że autor zauważył, że milczenie w obliczu tych niewyobrażalnych rosyjskich zbrodni jest nie tylko domeną węgierskich, ale generalnie zdecydowanej większości winiarzy na świecie (przynajmniej tych których znam i obserwuję). Festiwal promocji i dobrej zabawy w socjal mediach trwa w najlepsze…

    Żeby była jasność… ja nawet tego tak bardzo nie krytykuję i po części rozumiem. Wszyscy ludzie zawodowo związani z branżą winiarską nie mogą nagle zaprzestać swojej działalności i zarabiania pieniędzy, a komunikacja, informacja i promocja poprzez różne kanały jest jest jedną z najważniejszych form tej działalności we współczesnej rzeczywistości…

    Winicjatywa ma bardzo dobre kontakty na Węgrzech i zna wielu tamtejszych winiarzy, szkoda, że nie został przedstawiony tutaj głos żadnego z nich.

    Sam będąc bardzo blisko związany z węgierskimi winami i z tamtym winiarstwem bardzo mocno przeżywam postawę węgierskiego rządu wobec agresji rosji na Ukrainę.

    Myślę, że mimo wszystko wielu tamtejszych winiarzy nie popiera działań swojego rządu i wspiera Ukrainę i Ukraińców, dając temu choćby symboliczny wyraz, jak np.

    Krisztián Ungváry – Vayi borászat

    Erika Racz – Sanzon Tokaj

    Attila Homonna – Homonna Vineyards

    Enikő Ábrahám – Ábrahám Pince

    Dániel Horváth – H-Négyzet Pince

    Mało? Pewnie tak, ale są to tylko osoby które ja znam / obserwuję, nie mam wglądu w cały obraz węgierskiego winiarstwa…

    Znam / obserwuję również wielu winiarzy z wielu innych krajów świata i nie zauważyłem, aby austriaccy, chorwaccy, czescy, francuscy itd winiarze masowo protestowali wobec rosji i okazywali wsparcie Ukrainie…

    Tak czy inaczej, odczuwam potężny gniew wobec oficjalnej postawy węgierskiego rządu i z niecierpliwością oczekuję wyników kwietniowych wyborów parlamentarnych na Węgrzech, zobaczymy czy Węgry ponownie wybiorą przyjaciela putina czy nie?

  • Artykuł przedstawia ciekawe podejście, którego jednak nie mogę / nie umiem zaakceptować. Cenię wino węgierskie, podobnie jak izraelskie. Tych drugich nie kupuję od lat, a węgierskie niestety do nich dołączają…

  • W takim razie co z winami z Niemiec? panstwa ktore finansowalo i rozzuchwalilo Putina. Nastapila zmiana w ostatnich dniach? nie zartujmy! PRowy trick pod wplywem swiatowej opini publicznej, a prominetni niemieccy politycy nadal zasiadaja w radach nadzorczych najwiekszych rosyjskich spolek Wegry ostatecznie nie sprzeciwily sie zadnym sankcjom przeciw Rosji.

    • Marek Reli

      Jeżeli nie widzi Pan różnicy pomiędzy Węgrami, a Niemcami na poziomie działań i deklaracji państwa w tych dniach to… dalsza dyskusja jest zbędna.

      Rząd Niemiec zmienił swą politykę o 180°, rząd Węgier tkwi w swych quasi (a czasami otwarcie) pro rosyjskich postawach…

      • Grzegorz Capała

        No wlasnie rzad niemiecki zmienil, ale na poziomie deklaracji bo trwanie na poczatkowym stanowisku mogloby Niemcy zbyt duzo kosztowac PRowo…a dzialania? Politycy niemieccy w rosyjskich spolkach, rakiety z DDRowskiego jeszcze demobilu, ktore zagrazaja zyciu uzytkownika, a nie wroga (informacja o tym byla na stonach Bundeswhery do 17.01). Zapytajmy w takim razie co niemieccy winiarze sadza o zerwaniu kontaktow z Rosja. Mozna prosic o liste tych ktorzy je zerwali skoro wymaga sie tego od Wegrow?

        • Marek Reli

          „The Russian invasion marks a turning point. It is our duty to support Ukraine to the best of our ability in defending against Putin’s invading army. That is why we are delivering 1000 anti-tank weapons and 500 #Stinger missiles to our friends in #Ukraine.”

          Kanclerz RFN Olaf Scholz 26.02.2022

          Być może Niemcy przekażą jeszcze Ukrainie (po uprzednim sprawdzeniu) pochodzące z zapasów NAL ręczne przeciwlotnicze pociski rakietowe Strzała 2.

          Jest to uzupełnienie pierwotnej pomocy, a nie główna oferta.

          Można krytykować Niemcy, za ich wcześniejszą politykę wobec rosji, natomiast każdy uczciwy człowiek musi zauważyć, że w ostatnich dniach Niemcy dokonały wręcz kopernikowskiego przewrotu w swej polityce militarnej.

          Pierwszy raz od zakończenia II Wojny Światowej Niemcy wysłały ( i to na zasadzie nieodpłatnej pomocy, a nie sprzedaży, co należy szczególnie podkreślić) broń jednej ze stron toczącego się konfliktu zbrojnego.

          • Grzegorz Capała

            …i wlasnie dlatego nie wierze w trwalosc takich „kopernikanskich zwrotow” z dnia na dzien wymuszonych bohaterstwem Ukrainy, presja opinii swiatowej i pewnie twardym stanowiskiem USA. Putin zostanie zrzucony (oby jak najszybciej!) i bedzie znowu „bussines as usual” z kolejnym KGBista, NordStream2 bedzie przywrocony i streczony nam jako „pokojowa inicjatywa”, a Schroeder i inni w rosyjskich spolkach nawet niczego zauwaza. Natomiast Wegry beda pietnowane bo akurat nie mialy na podoredziu 500Stingerów.

          • Marek Reli

            To nie jest kwestia tego, że Węgry nie miały, tylko, że nie chcą… nie zgadzają się też na transport broni do Ukrainy przez własne terytorium…

          • Grzegorz Capała

            Pozwole sobie jeszcze dodac, ze w trwalosc takiego, jak Pan to nazywa „kopernikanskiego zwrotu” w polityce Niemiec, latwiej byloby uwierzyc gdyby Niemcy wyciagnely wnioski ze swej polityki energetycznej uzalezniajacej Europe od Rosji i nie przeszkadzaly chocby w budowie elektrowni atomowej w Polsce co niestety po raz kolejny zapowiedzialy ustami niemieckiej minister srodowiska p. Lemke jeszcze 23stycznia podczas jej wizyty w Warszawie.

          • Marek Reli

            Pożyjemy, zobaczymy, jak to się rozwinie… ja widzę co się dzieje dzisiaj. Węgry versus Niemcy.

          • Grzegorz Capała

            Oby mial pan racje.

          • Grzegorz Capała

            Niemcy nie wysylaly broni podczas wojny w Jugoslawii? Na Bliski Wschod? Do Izraela lodzi podwodnych?…prosze pana, nie zartujmy:)

          • Marek Reli

            Nic mi na ten temat nie wiadomo? Konkrety poproszę.

          • Grzegorz Capała

            To sa powszechnie znane fakty. Wystarczy troche wysilku by poszperac.

          • Marek Reli

            Szperałem i nic. Poproszę o pomoc w znalezieniu tych faktów.

          • Grzegorz Capała

            Nie szperal Pan:)

          • Marek Reli

            Proszę Pana, proszę nie odbijać piłeczki, tylko proszę podać konkretne decyzje rządu RFN o przekazaniu (sprzedaniu) broni któremuś z państw zaangażowanych w regularny konflikt zbrojny, które miały miejsce przed napaścią rosji na Ukrainę?

            No chyba, że poruszamy się w przestrzeni fake newsów, a Pan stosuje strategię prezesa Polski: „wiem ale nie powiem”.

          • Grzegorz Capała

            Panie Grzegorzu gentelmani nie dyskutuja o faktach tylko je znaja, no ale skoro pan nalega. Deutsche Welle moze byc?
            https://www.dw.com/pl/niemieckie-u-booty-dla-izraela/a-15995896

            …niech zgadne:) teraz bedzie Pan wymagal ode mnie abym udowodnil, ze Izrael jest zaangazowany w konflikt zbrojny:)

          • Marek Reli

            Panie Marku,

            dziękuję bardzo.

            Proszę kontynuować.

          • Grzegorz Capała

            …gdyby Pan zadal sobie choc minimum trudu do by sie Pan dowiedzial ze na tych niemieckich lodziach podwodnych dla Izraela mozna nawet przenosic bron jadrowa.

          • (Blogger)

            Marek Reli

            Panie Marku, z tymi łodziami to świeża sprawa i nie zostały one ofiarowane Izraelowi, tylko zakupione.
            Swoją drogą – pomoc militarna Niemiec dla Ukrainy jest dość wątpliwa. Striely – okazje się, że mogą się do niczego nie nadawać. Hełmy zaś – jest podejrzenie, że to 5000 sztuk, które były uszkodzenie i nie spełniały swojej roli.
            Pragnę też zaznaczyć, że to Niemcy stoją na stanowisku, żeby nie nakładać embargo na gaz i ropę z Rosji.

          • Sebastian Bazylak

            Sebastian proszę…

            Przekazanie 1000 sztuk granatnika przeciwpancernego Panzerfaust 3 i 500 sztuk przenośnych przeciwlotniczczych zestawów rakietowych Stinger to jednak bardzo wymierna pomoc militarna.

            Zestawy Strzała 2 miały być tylko uzupełnieniem tej pomocy i trzeba podkreślić, że miałyby być dostarczone tylko te zestawy które przeszłyby przegląd techniczny w Niemczech.

            Co do wykpiwanych hełmów i kamizelek kuloodpornych…

            Strona ukraińska podkreśla, że są one pilną potrzebą głównie do wyposażenia ochotniczych oddziałów samoobrony.

            Niemcy to przekazują walczącej Ukrainie (czy uszkodzone? nie jestem w stanie w to uwierzyć, dla mnie ta informacja to kolejna wrzuta rosyjskiej propagandy)… Węgrów nie stać nawet na taki gest.

          • Grzegorz Capała

            Przyzna Pan, ze nawet 1000Panzerfaustow i 500Stingerow to symboliczna cena jaka placa Niemcy za sfinansowanie Putina i uzaleznienie Europy od Rosji.

          • Marek Reli

            Tak czy inaczej jest to pomoc tysiąc pięćset razy większa niż pomoc orbánowskich Węgier…

          • Grzegorz Capała

            Dziekuje. W takim razie przywolam jeszcze informacje z dnia wczorajszego: kanclerz Niemiec oglosil, ze Niemcy nie obejma sankcjami sektora energetycznego Rosji. 200mln euro/dzien wplat Niemiec do budzetu Rosji…

          • Sebastian Bazylak

            Panie Sebastianie ma Pan pewnie na mysli ostani zakup ze stycznia. Natomiast dostarczanie (czy sprzedawnia na niezwykle preferencyjnych warunkach) lodzi podwodnych Izraelowi przez Niemcy trwa od dziesiecioleci i bylo nawet przedmiotem wielkich kontrowersji w polityce wewnetrznej Izraela.

          • Marek Reli

            Tutaj link z Deutsche Welle na ten temat, ktory umiescilem tez wyzej w poscie do Pana Grzegorza. Nie sa to zadne teorie spiskowe tylko „oczywista oczywistosc”, ze zacytuje klasyka skoro Pan Grzegorz juz go tu przywolal:)
            https://www.dw.com/pl/niemieckie-u-booty-dla-izraela/a-15995896

  • Czy ta dyskusja ma sens , moim skromnym zdaniem NIE , przecież każdy kraj ma prawo podejmować decyzję zgodne z własnym interesem a my Polacy jak zwykle oceniamy i krytykujemy innych choć Sami u Siebie mamy wiele do poprawienia . Pozdrawiam

    • Andrzej Dobosz

      Pewnie ze tak jest! Na przyklad Rosja podjela sobie decyzję ze chapsnie sobie od czasu do czasu jakies panstwo, a Niemcy ze beda z ta Rosja projektowac takie inwestycje ktore w tym beda pomagac. A co!

    • Andrzej Dobosz

      …ale zgadzam sie, ze to moze nie jest najwlasciwesze forum do takich dyskusji.

  • Tutaj ciekawy artykuł do dyskusji:
    https://wyborcza.pl/7,75399,28201860,to-nie-orban-blokuje-embargo-na-surowce-energetyczne-z-rosji.html
    To jak – bojkot win niemieckich i włoskich?

  • (Blogger)

    Jeszcze jedno słowo o Orbanie i winach węgierskich:
    https://nowystaryswiat.blogspot.com/2022/03/jeszcze-raz-o-orbanie-ale-takze-o.html

  • Życie dopisało ciąg dalszy…wina węgierskie z moich list zakupowych zostały wykreślone.

    • Kuba Guzowski

      Z mojego stołu też znika – na długo.