Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Jadwiga Muscaris naturalny 2021

Komentarze

W stale rozpędzającym się polskim winiarstwie cenię sobie projekty, które dorobiły się tzw. „najmocniejszych punktów programu”. Wbrew pozorom wcale nie jest to takie oczywiste i nawet winiarnie o bardzo długim stażu na rynku potrafią praktycznie co roku dokonywać zupełnie zdumiewających zwrotów stylistycznych. Tym bardziej cieszę się z obecności tych, których obrany kierunek działania nie zmienia się nawet w trudniejszych rocznikach.

Nowa parcela producenta. © Winnica Jadwiga.

Z pewnością dobrym przykładem jest dolnośląska Winnica Jadwiga – przedsięwzięcie Marka Janiaka wspieranego od pewnego czasu przez synów: Karola i Mikołaja. Praktycznie od momentu debiutu chwaliłem powstającego tu johannitera (niedawno wspomniała też o nim Patrycja Nawrocka), do którego z czasem dołączył także muscaris oraz różne wersje win różowych. Kolejnym etapem były wina musujące: Orange Pet-Nat (powstający, jakże by inaczej, z johannitera, podobał mi się zarówno rocznik 2019, jak i 2020) i dwie odsłony Rose Pet-Nat – szczególnie przypadł mi do gustu kupaż rondo i muscarisa. Wreszcie, Różowa Pantera, której premierowy rocznik był jednym z hitów naszego panelu pét-natów w Fermencie, a następca zdobył Srebrny Korek konkursu Polskie Korki 2022 w poznańskim SPOT. Miło mi więc poinformować, że w bieżącym roczniku (2021) Janiakowie potwierdzili, że najmocniejsze strony ich oferty utrzymały wysoki poziom.

 

 

Po pierwszym, dość szalonym roczniku, w kolejnym producenci zrozumieli (co od pewnego czasu jest zresztą powszechną w Europie refleksją), że w trudnych do otwarcia, eksplodujących zawartościach butelek przyszłości nie ma, także w gastronomii. Potwierdza to Orange Pet-Nat 2021, który otworzyć można bez ryzyka zalania siebie, współbiesiadników i połowy pomieszczenia. To nieustająco johanniter z niewielkim dodatkiem rieslinga, macerujący na skórkach przez 10 dni, fermentujący na dzikich drożdżach i niesiarkowany. Dobre i długie musowanie, w bukiecie na pierwszym planie skórka pomarańczy, w smaku – nuty suszonego jabłka, skórki grejpfruta, pestek i sporej ilości ziół (najwięcej majeranku). Zdecydowanie wytrawne, z mocną taniną i wyraźną kwasowością. Dobrze orzeźwia, ale też świetnie łączy się z potrawami – od kuchni orientalnej po choćby bakłażana z grilla (70 zł). ♥♥♥♡

 

 

Co sprawia, że Różową Panterę 2021 oceniam wyżej, niż jej bardzo udanego poprzednika? Kluczem jest dla mnie całkowita wytrawność. We wcześniejszym roczniku producent pozostawił odrobinę cukru resztkowego, co przekładało się na soczysty owoc, z przewagą dojrzałych czereśni i wiśni. Teraz to w 100% rondo (wino powstaje metodą Merreta) stoi mocno po stronie owoców leśnych, czarnej jagody, jeżyny i młodej wiśni, ale i nut pestkowych. Niezmiennie świetnie zrobione, z solidną strukturą (choć względnie niskim alkoholem – 11,5%) i owocowym finiszem. Będzie dobre na piknik, warto go jednak otworzyć także do pizzy czy mięsnego gulaszu (70 zł). ♥♥♥♥

 

 

W sekcji win spokojnych, nie mogę nie zacząć od Johannitera 2021. I przejść od razu do sedna – to kolejne, udane wcielenie tej odmiany. Choć, podobnie jak poprzednik, wino dojrzewało nad osadem, tym razem jego budowa jest nieco lżejsza, a kwasowość wyższa. Na czele: niezmiennie wysoka jakość owocu i aromaty zielonego jabłka, skórki cytrynowej, morwy i pigwy, wszystko spięte dobrze zaznaczoną, cytrusową kwasowością. Dużo orzeźwienia i dobry potencjał dojrzewania (60 zł). ♥♥♥♡

 

 

Tegoroczną nowością jest Cuvee 2021, a precyzyjniej – jego skład. To kupaż pochodzących z nowej parceli producenta chardonnay, souvignier gris i johannitera, o półwytrawnej i po raz kolejny (niedawno pisałem o tym szerzej) zwodniczej w tym roczniku kategorii – mimo 12 g cukru resztkowego, wino ma ponad 9 g kwasowości! To sprawia, że obcujemy raczej z winem, w którym słodycz posłużyła głównie jako wsparcie solidnej budowy. W bukiecie bardzo aromatyczne (agrest i czarny bez), w smaku zdominowane przez białe kwiaty, żółte jabłko, trochę gruszki i akcentów trawiastych. Wszystko ma tu swoje miejsce, to z pewnością udana premiera (65 zł). ♥♥♥+

 

 

Do moich faworytów w kalejdoskopie tutejszych odmian niezmiennie faworytem pozostaje muscaris. W najnowszej odsłonie (uwaga – dojrzewającej dłużej, stąd mimo premiery pochodzi z wcześniejszego rocznika), doczekał się w swojej nazwie podkreślenia nisko interwencyjnej winifikacji. Muscaris naturalny 2020 macerował 10 dni na skórkach i przeszedł spontaniczną fermentację. Wspólnie z Tomkiem Prange-Barczyńskim próbowałem tego wina jeszcze na etapie niemowlęcym, w czasie odwiedzin winiarni w marcu 2021 roku, i zwiastował wtedy obiecujące wino. Dobrze, że dano mu trochę czasu i do sprzedaży trafia dopiero po roku. W bukiecie bardzo odmianowe i aromatyczne, pełne kwiatów czarnego bzu i gałki muszkatołowej, do których w smaku dołączają jaśmin, muszkat i sporo cytrusów. Doskonale „złapana” kwasowość, z wyczuwalnym, słonawym finiszem. Wszystko ma tu swoje precyzyjne dobrane miejsce. Jak dla mnie, najlepsze białe wino w dotychczasowej historii tego producenta (70 zł). ♥♥♥♥

 

 

Na koniec ulubiony kolor producenta. Rondo Rosé 2021, bazując na szczypcie cukru resztkowego, soczystym owocu i uderzającej wręcz dawce orzeźwienia zdobyło Złoty Korek w kategorii win różowych. Teraz pora na Cabernet Rosé 2021. Przepis pozostaje niezmienny (13 g cukru resztkowego, prawie 9 g kwasowości i 11,5% alkoholu), zmienia się tylko baza – tym razem jest to w 100% cabernet cortis. To podobny przykład jak opisywane wcześniej Cuvee – mimo „półwytrawności” na etykiecie, słodycz wyczuwalna jest w minimalnym stopniu, dominuje czerwona porzeczka i jeżyna oraz – nieco niespodziewanie – odrobina agrestu. Idealne wino na wakacje – i to powinno być najlepszą rekomendacją (55 zł). ♥♥♥+

W podanych cenach wina zakupić można poprzez sklep internetowy producenta – kliknij na link ceną. Poszczególne wina dostępne są także w sklepach współpracujących z winiarnią – ich listę znajdziecie tutaj.

Źródło win: nadesłane do degustacji przez producenta / próbowane w czasie konkursu Polskie Korki / zakup własny autora.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.