Fattoria Pagano Falerno del Massico Fabula 2020
Od zawsze dobrze wspominam Vinobar, importera z mojego rodzinnego miasta – Łodzi. Projektowi Piotra Partyki poświęciłem jedne z pierwszych tekstów na Winicjatywie (ten i ten), a nieco później dwa kolejne o identycznym, ale i na wskroś symbolicznym wówczas tytule (co zdarzyło mi się chyba jedyny raz) – „powrót z zaświatów”. Dziś nie użyję go po raz trzeci, bo od czasu ostatniego z tych powrotów, Vinobar ma się całkiem dobrze. W jego ofercie nieustająco dominuje kierunek francuski i hiszpański, choć coraz mocniej zauważalny jest także włoski (o czym za chwilę), a dystrybuowane przez niego wina można znaleźć w wielu sklepach specjalistycznych na terenie praktycznie całego kraju. Jednocześnie dystrybutor umacnia też swoją pozycję w Łodzi, co zasługuje na uwagę tym bardziej, że w tym trzecim co do wielkości mieście w naszym kraju winiarsko zwykle dzieje się mniej niż w miastach kilku- lub nawet kilkunastokrotnie mniejszych. Tymczasem pierwszy ze sklepów firmowych – Smaki i Aromaty (jego otwarcie opisywałem tutaj), jakiś czas temu przeniósł się do dużo większej lokalizacji, gdzie wygospodarowano także miejsce na salę degustacyjną, i to regularnie używaną (cieszy mnie osobiście spora liczba spotkań z polskimi winiarzami, ostatnio obecny był tam m.in. Jan Smolis), a pod koniec roku, pod tym samym szyldem otworzył się drugi – w popularnej, handlowej części osiedla Nowosolna – i także tam wydzielona już jest część na przyszłe degustacje. W czasie krótkich odwiedzin natrafiłem tam na nowy „zaciąg” win z włoskiej Kampanii, a jako, że ten region jest mi wyjątkowo bliski, nie mogłem wyjść z pustymi rękami.
Importer sięgnął po ofertę małego producenta z prowincji Caserta. Fattoria Pagano została założona w 2001 roku przez Antonio Pagano, dziś prowadzona jest przez jego syna – Angelo. Nasadzenia znajdują się w kilku lokalizacjach, na wysokości od 270 do 300 m n.p.m., część z nich u stóp wygasłego wulkanu Roccamonfia. Najstarsze krzewy mają około 70 lat, większość nasadzeń pochodzi zaś z lat 2002-2004 i znajdziemy wśród nich te najbardziej charakterystyczne dla tego regionu odmiany: falanghinę, greco, fiano, piedrosso i aglianico (co ciekawe, w niektórych parcelach, w rzędach sadzone są one naprzemiennie). Wszystkie wina reprezentują utworzoną w 1989 roku apelację Falerno del Massico, której nazwa nawiązuje do legendarnego wina ze starożytnego Rzymu – Falernum – ale w czasach bardziej współczesnych była raczej synonimem stale obniżającej się jakości. Ponowny wiatr w żagle łapie dopiero w ostatnich dwóch dekadach.
Fattoria Pagano Falerno del Massico Fabula 2020
Falanghina pochodząca z dobrego dla win białych rocznika, przed zabutelkowaniem dojrzewała przez 6 miesięcy w stalowych zbiornikach. Świetna jakość dojrzałego, wręcz nieco słodkiego owocu. Na uznanie zasługuje solidna struktura i aromaty, wśród których dominują charakterystyczne dla tej odmiany nuty brzoskwini, jest też pigwa, morwa i odrobina słodkiej gruszki. Całość podana w dobrych proporcjach, z owocowym i nieco kremowym finiszem. Do mącznych dań w kremowym sosie – w sam raz! (76 zł) ♥♥♥♡
Fattoria Pagano Falerno del Massico Gaurasi 2018
Kupaż dwóch odmian: aglianico (80%) i piedirosso, który pół roku spędził w dębowych beczkach, a kolejnych 10 miesięcy – w butelkach. Fani dobrze zbudowanych i mocno dojrzałych win czerwonych będą usatysfakcjonowani – dominują w nim dojrzałe czerwone i czarne owoce (jeżyna, wiśnia, śliwka), jest też sporo nut likierowych, czekoladowych, pieprznych i balsamicznych. W miarę napowietrzania pojawia się też więcej słodyczy, ale i wyraźnie pikantne zakończenie. Zaskakująco nieźle zintegrowane 14% alkoholu, choć rzecz jasna to wino, które potrzebuje towarzystwa solidnego kawałka mięsa (67 zł). ♥♥♥♡
W podanych cenach wino zakupić można w sklepach firmowych, dostępne jest także w punktach współpracujących z importerem (m.in. Darwina.pl).
Źródło win: zakup własny autora.