Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Wieliczka Riesling 2022

Komentarze

Zbliżamy się do sześciuset zarejestrowanych winnic w naszym kraju (lada moment pojawi się mój tekst Polskie Wino w 2024 roku), to zaś oznacza że regularne recenzowanie win od wielu polskich producentów staje się już sporym wyzwaniem. Nawet zbiorcze recenzje podsumowujące festiwale, konkursy winiarskie czy – jak ostatnio – konwenty, nie zawsze rozwiązują sytuację; czasem dopiero w momencie przygotowywania kolejnego tekstu orientuję się, jaki czas upłynął od poprzedniego. Jak w tym przypadku.

Winnica Wieliczka czerwcową porą. © Maciej Nowicki.

Choć na szczęście małopolskiej Winnicy Wieliczka fanom polskiego winiarstwa nie trzeba szerzej przedstawiać, po raz ostatni pisałem o niej szerzej w… 2020 roku – ówczesna prezentacja rocznika 2018 była zresztą dosłownie ostatnią przed wybuchem pandemii. W kolejnych latach poszczególne wina tego producenta albo przewijały się w różnych tekstach (choćby tutaj) albo czekałem na ich odpowiednią dojrzałość – od zawsze podkreślam bowiem, że winom Wieliczki zawsze warto dać więcej czasu. Kiedy 14 miesięcy temu (!) po raz pierwszy degustowałem wina z rocznika 2021, były surowe, na stylistyce niektórych z nich mocno odbił się też trudny rocznik. Jak to jednak często bywa, nim osiągnęły interesującą mnie formę, poza nielicznymi wyjątkami… zostały wyprzedane.

Reprezentacja rocznika 2022. © Maciej Nowicki.

Kiedy więc jesienią zeszłego roku trafiła do mnie reprezentacja rocznika 2022, postanowiłem nie czekać zbyt długo, tym bardziej, że dla odmiany rocznik mu sprzyjał. Mimo to i tak zostałem zaskoczony zawartością butelek. Choć każdemu z win wróżę solidny potencjał dojrzewania, już teraz wrażenie robi jakość owocu i spora soczystość owocu. Na mnie wrażenie zrobiło jednak coś jeszcze. Jak wiadomo od samego początku Wieliczka działała w reżimie biodynamicznym, a niska interwencja była clou pracy Agnieszki Rousseau i Piotra Jaskóły. Cały czas brakowało mi jednak tego, choćby lekko naturalizującego stylu, uczucia gdy po pierwszym łyku od razu wiemy z jaką kategorią mamy do czynienia. I wreszcie się doczekałem! Szczegóły poniżej.

Zaczynam od wspominanego wyjątku z rocznika 2021, który trafił jednak do sprzedaży znacznie później. Jego sposób stał się już swoistym wyróżnikiem tego producenta, nic więc dziwnego, że funkcjonuje już nazwa „metoda Agnieszki Rousseau”. Chardonnay Szumiące 2021 to delikatnie musujące wino, w którym bąbelki powstają naturalnie, w procesie pierwszej fermentacji. Gdy poziom cukru resztkowego spada do odpowiedniego poziomu, wino trafia do zbiornika ciśnieniowego, gdzie dofermentowuje do końca. Ostatecznie otrzymujemy wino bez grama cukru resztkowego, z ciśnieniem w butelce około 1,5 atm, stąd „szum” w nazwie dla podkreślenia charakterystyki musowania. Prócz przyjemnie szczypiących, choć faktycznie niezbyt intensywnych bąbelków mamy też sporo orzeźwienia, za którym odpowiadają delikatne aromaty żółtego jabłka, moreli i młodej gruszki oraz wyraźna, cytrusowa kwasowość. Sprawdzi się nie tylko jako dobry aperitif (145 zł). ♥♥♥+

Ta sama odmiana już w spokojnej, pozbawionej bąbelków wersji pochodzi z kolejnego rocznika. Chardonnay 2022 przez 10 miesięcy dojrzewało na osadzie w stalowych zbiornikach, a stylistycznie dość wyraźnie różni się od poprzednika. Od razu wyczuwa się tu inaczej rozłożone akcenty – więcej tu gruszki i dojrzałej moreli, jest też melon, kwiat lipy i trochę pszczelego wosku. Struktura raczej lekka, z wyczuwalną mineralnością i dobrze zaznaczoną kwasowością. Chyba najmłodsze w zestawieniu, chciałbym, żeby przetrwało w sprzedaży przynajmniej kolejnych, kilka miesięcy – lub żeby nabywcy nie opróżnili zawartości od razu. Warto poczekać! (120 zł) ♥♥♥♡

Nawet nie będę starał się budować napięcia – od razu napiszę, że w całym zestawieniu najbardziej podoba mi się Riesling 2022. To właśnie tutaj wyczuwam najwięcej charakterystycznego, a nie zawsze uchwytnego, naturalnego sznytu. Świetna jakość owocu, wypełnione przede wszystkim aromatami owoców cytrusowych, choć jest też trochę dojrzałego i suszonego jabłka, wosku pszczelego i ziół (szczególnie szałwi). Wyraźnie mineralne, ze świetną, nieprzesadzoną kwasowością i cytrusowym finiszem. To takie wino, które w degustacji w ciemno równie dobrze mogłoby pochodzić z Moraw, Austrii czy Niemiec (120 zł). ♥♥♥♥

Poprzednia odsłona różowego wina z tej winiarni, oparta na odmianie merlot miała swoich wiernych fanów, ale i krytyków, którym niezbyt podobała się wyczuwalna „łodygowość” aromatów. Pinot Noir Rosé 2022 nie powinien wywoływać żadnych kontrowersji, to bardzo dobrze zrobione, zdecydowanie wytrawne i orzeźwiające wino w tej kategorii. Dobrze zbudowane (13%), pełne owoców jeżyny, poziomki i młodej wiśni, lekko pestkowe i naprawdę umiejętnie poukładane stylistycznie, z przyjemnym, owocowym zakończeniem. Znakomity, gastronomiczny kompan i jeden z tych róży, po który można sięgać przez cały rok! (120 zł). ♥♥♥♡

W zestawieniu nie mogło zabraknąć wina macerowanego na skórkach, tym bardziej, że wcześniejsze roczniki wyrobiły już mu markę na rynku. Najnowsza odsłona – Jantar 2022 – to ponownie kompozycja większości białych odmian producenta (m.in. chardonnay, riesling, pinot gris, sauvignon blanc), macerowanych na skórkach przez 4 miesiące. Wszystko ma tu swoje miejsce – wino trzyma się z dala od agresywnej czy ultra-tanicznej stylistyki, ale i omijając szerokim łukiem wyraźnie lotną kwasowość czy podejrzane aromaty. Dominują nuty korzenne (sporo gałki muszkatołowej), dojrzałe i suszone owoce, trochę skórki pomarańczy i grejpfruta, są też wyczuwalne nuty drożdżowe i nieprzerysowane, kwasowe zakończenie. Daje dużo frajdy już teraz, ale i w tym przypadku pokaże swoją klasę za kilkanaście miesięcy (125 zł). ♥♥♥♥

W Winnicy Wieliczka roczniki do tej pory dzieliły się na te, w których udało się wyprodukować jednoodmianowe pinot noir czy merlot i na te, w których owocu było na tyle mało, że starczyło ich „jedynie” na kupaż. Rocznik 2022 to pierwszy gdzie obie te historie toczą się równolegle. Pinot i merlot dopiero trafią do sprzedaży, na razie możemy więc sięgnąć po Cuvée Regis 2022. Oba szczepy w równych proporcjach, 30% wina dojrzewało przez 4 miesiące w dębowych beczkach (pozostała część w stalowych zbiornikach) i jak można się domyślić, zabieg ten miał na celu podbicie struktury wina, bez nadmiernej dominacji nut oddębowych. Tak też się stało. Dominuje bowiem czerwony i czarny owoc: czereśnia, poziomla, wiśnia i jeżyna, w tle przewija się trochę akcentów ziemistych, z czasem jednak  (szczególnie w finiszu) pojawia się też sporo słodyczy merlota. Także i w tym przypadku wino stoi po lżejszej stronie mocy, oferując całą feerie kulinarnych możliwości: od połączenia z suszonymi szynkami, poprzez prostą pizzę, a skończywszy na daniach z mniejszym lub większym udziałem wołowiny (130 zł) ♥♥♥♡+

W podanych cenach wina można zamówić bądź zakupić bezpośrednio w winiarni, dostępne są także w sklepach internetowych, specjalistycznych, wine barach i restauracjach współpracujących z producentem – ich listę można znaleźć tutaj.

Źródło win: udostępnione do degustacji przez producenta.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.