Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Vinařství Volařík Ryzlink Vlašský 2020

Komentarze

Mikulov to miejscowość znana dobrze wielu fanom wina – zarówno tym, którzy przekraczają tam granicę w drodze do Austrii, Włoch czy Słowenii, jak i mających w planie eksplorację samych Moraw. W mieście i jego okolicach znaleźć można zarówno dobrych winiarzy, jak i „przemysłówkę” w najgorszym wydaniu, wypuszczającą na rynek popłuczyny niegodne określania ich mianem wina. Rzecz jasna nie o nich będzie dziś mowa.

Miroslav Volařík. © Vinarstvi Volařík.

Vinařství Volařík nie należy do grona Autentystów, trudno też nazwać go małym producentem (ponad 80 hektarów nasadzeń). Jednak jego wina już kilka lat temu zyskały sobie renomę sprawdzonych i solidnych. A jego historia jest znacznie dłuższa.

Leopold Volařík zaczął parać się winiarstwem zaraz po II wojnie światowej, przejmując winnicę opuszczone wcześniej przez rodzinę Schultzów, wypędzoną, jak wiele innych Niemców, z Czechosłowacji. Sam Volařík cieszył się nią krótko – wkrótce w wyniku kolektywizacji zostały mu odebrana i zwrócona jego rodzinie dopiero w 1989 – zresztą w opłakanym stanie. Współczesna historia producenta rozpoczyna się w 2007 roku, gdy działalność została wznowiona przez Miroslava Volaříka. Wprowadził rewitalizację nasadzeń, istotne zmniejszenie wydajności (aktualnie nie przekracza 2 kg z krzewu) i uprawę organiczną (na nieco ponad 4-hektarowej parceli). W 2011 roku zdobył tytuł Winiarza Roku w Czechach. Wśród kilkunastu odmian winorośli znajdziemy zarówno te charakterystyczne dla tego regionu (m.in. tramín červený czy svatovavřinecké), jak i znane bardziej z naszego „podwórka” (solaris, hibernal czy johanniter).

Miałem okazję spróbować Ryzlinka Vlašskiego 2020 (czyli welschrieslinga) z późnego zbioru, w stylu off-dry, o prawie identycznych wartościach cukru resztkowego i kwasowości (7,1 g/l – 7,2 g/l). Choć nie jest to mój ulubiony kierunek, balans czuć nie tylko na papierze. Sporo tu soczystego owocu (cytrus, brzoskwinia, gruszka, trochę dojrzałego jabłka), do tego dochodzi kremowa faktura, mocna struktura i długi, owocowy finisz. Tradycyjnie wina w tym stylu wykorzystuję w połączeniach z nieco pikantniejszą kuchnią orientalną i takie zastosowanie rekomenduję (55 zł). ♥♥♥♡

Wino zakupić można w sklepie Winozmoraw.pl (kliknij na link z ceną).

Źródło wina: nadesłane do degustacji przez dystrybutora.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.