Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Srebrna Góra Cabernet Cortis Reserve 2018

Komentarze

Zaryzykuję tezę, że jedną z największych zagadek polskiego winiarstwa jest to, co dzieje się z krakowską Winnicą Srebrna Góra. Ten wciąż drugi co do wielkości producent w Polsce (aktualnie około 24 hektarów nasadzeń) praktycznie zniknął z ogólnego przekazu. Nie pojawia się na festiwalach i innych wydarzeniach, jego wina wypadły z rozmaitych publicznych degustacji, trudno odnaleźć je też w sklepach specjalistycznych, ba! – zakończyła się nawet wieloletnia współpraca z Lidlem (ostatni rocznik Polki na półki tych sklepów trafił pod koniec 2020 roku). Przeglądając informacje w mediach społecznościowych i to nie tylko winiarskich, ale i tych o bardziej ogólnym charakterze, ma się wrażenie, że rola Srebrnej Góry zredukowana została do roli atrakcji enoturystycznej i marnym pocieszeniem jest fakt, że program prowadzony jest na wysokim poziomie (łącznie z możliwością dokonania rezerwacji lub zakupu biletów online – choć to jedyna zawartość „sklepu” na stronie internetowej winiarni).

Poranne mgły w winnicy producenta. © Winnica Srebrna Góra.

W powyższej sytuacji nie powinno dziwić, że trudno zorientować się, jakie wina dostępne są w aktualnej sprzedaży i jaka jest ich jakość. Ostatnie wspomnienia ze standardowej oferty mam całkiem dobre, dla odmiany wina świętomarcińskie – na tle propozycji z innych winiarni – okazały się mocno przeciętne. Los jednak się do mnie uśmiechnął – zupełnie niespodziewanie otrzymałem do recenzji trzy wina, reprezentujące dodatkowo trzy zupełnie różne stylistyki. Jak się później okazało – także poziomy jakościowe.

Zaczęło się niezbyt dobrze. Zgodnie z typologią producenta, za srebrno-czarnymi lub złoto-czarnymi etykietami skrywa się najwyższa linia win. Po spróbowaniu Riesling / Pinot Gris 2020 trudno się jednak tego domyślić. O ile sam bukiet – choć mocno zwiewny – jest jeszcze odmianowy (skórka cytryny, białe kwiaty), a nawet lekko mineralny, to smak oparty jest wyłącznie na nutach dębowych (2/3 wina dojrzewało przez 6 miesięcy w kadziach dębowych o pojemności 1000 l), których niechybnym celem było zamaskowanie bolesnej niedojrzałości. Aromatów praktycznie brak, nie licząc wody z cytryną, podobnie jak balansu czy jakiejkolwiek głębi. Wino jest płaskie i bardzo krótkie, stanowiąc z pewnością jedną z najsłabszych propozycji tego producenta, jakie miałem okazję próbować w ostatnim czasie (69 zł). ♥♡

Po takim początku obawy przed wrażeniami z degustacji kolejnego wina były więcej niż uzasadnione. Był to bowiem Hibernal / Seyval Blanc Qvevri 2019, a więc wino dojrzewające w oryginalnych, gruzińskich kwewrach, które do Polski sprowadził projekt Poznaj Smak Gruzji (trafiły także m.in. do Winnicy Jakubów i Piwnicy Lorka). Kupaż hibernala i seyvala spędził w nich jednak relatywnie krótki okres – 4 miesiące – po których również 4 miesiące dojrzewał w stalowych zbiornikach. Efekt tych zabiegów okazał się całkiem dobry, choć od razu uprzedzam, że poszukujący feerii złożonych aromatów, które znamy nie tylko z Gruzji, ale i choćby Qvevri z Winnicy Płochockich, mogą być rozczarowani. To wino raczej w lekkim stylu (12,5%) o delikatnie oleistej fakturze, praktycznie pozbawione taniny. Czyste, z nutami rumianku i żółtych owoców, odrobiny korzennych akcentów oraz z niezłą, acz niezbyt wysoką kwasowością. Swoją drogą, chętnie dowiem się, gdzie autor opisu tego wina na stronie internetowej producenta odnalazł wszystkie wskazane tam doznania. Na pewno nie w tej butelce (110 zł). ♥♥♥

 

Zestaw wieńczy czerwień i nie będę szczególnie odwlekał wniosku, że długo dojrzewające wina o tej barwie to w tym momencie najmocniejsza karta w talii Srebrnej Góry. Nie dość, że Cabernet Cortis Reserve 2018 dojrzewał przez rok w dębowej beczce i kolejne dwa lata w butelce, zanim trafił do oficjalnej sprzedaży, to pochodzi jeszcze z najgorętszego rocznika we współczesnej historii polskiego winiarstwa, w którym owoce cortisa uzyskiwały zwykle znakomite parametry. I tak jest w tym przypadku – mamy tu dużo dojrzałych owoców leśnych, czarną porzeczkę, jeżynę i wiśnie, są też charakterystyczne dla tej odmiany nuty czerwonej i wędzonej papryki oraz czarnego pieprzu, w tle przewijają się też nuty tytoniu. Całość osadzona jest na mocnej strukturze, z dobrze zintegrowanym alkoholem (14%) i długim, owocowym finiszem. I jeszcze sporo przed nim. Można? Można (120 zł). ♥♥♥♡+

W podanych cenach wina zakupić można w sklepie firmowym producenta znajdującym się na terenie winnicy w Krakowie. Wina dystrybuowane są także przed Partner Center, Austrovin i Wina.pl

Źródło win: nadesłane do degustacji przez producenta.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.