Winnica Srebrna Góra Cabernet Cortis 2018
W jednym z ostatnich tekstów dotyczących polskiego winiarstwa pisałem, że rocznik 2018 okazał się także tym, w którym znaczna część winiarzy dokonała rebrandingu swoich etykiet, zdając sobie sprawę, że liczy się nie tylko zawartość butelki, ale i to jak prezentuje się ona na półce sklepowej czy w restauracji. Szczególnie, gdy obok znaleźć można wina innych krajowych producentów. Nowe etykiety pojawiły się demokratycznie u wszystkich – tak w najmniejszych, jak i największych winnicach. Jedną z nich jest krakowska Winnica Srebrna Góra.
Producent utrzymał rozróżnienie kolorystyczne – w winach podstawowych dominuje biel, w jednoszczepowych – niebieski, a w najwyższej kategorii premium (która obejmie też wina klasy reserve opisywane w zeszłym roku) – czarny. Sam znak graficzny winnicy jest srebrny dla win białych, a złoty dla czerwonych, dodatkowo tło grafiki samych etykiet stanowi odwzorowanie fragmentu jurajskiej skały wapiennej będącej nie tylko symbolem, ale i elementarnym składnikiem samej winnicy. To jednak nie koniec zmian. Srebrna Góra jako drugi producent w Polsce (po Winnicy Turnau) stała się też posiadaczem własnej linii butelkującej. Zaś na samej winnicy trwają ostatnie prace przy pawilonie degustacyjnym, w którym przyjmowani będą odwiedzający (początkowo grupy zorganizowane, z czasem także goście indywidualni). W jego podziemiach znajdzie się miejsce na beczki, w których dojrzewać będą poszczególne wina.
Wina z nowego rocznika są wprowadzane do sprzedaży stopniowo – w tym momencie zakupić można podstawowe Cuvée Blanc oraz trzy jednoodmianowe wina z „niebieskiej” linii – Gewürztraminer, Pinot Noir i Cabernet Cortis. Oto ich recenzje:
Cuvée Blanc 2018 – Zaczynamy od podstawowego wina w ofercie producenta. W roczniku 2018 to nadal kupaż seyval blanc, hibernala, johannitera i solarisa, całość utrzymana w typowym dla winnicy, półwytrawnym stylu. W aromatach dominuje brzoskwinia, nektarynki, mandarynka i słodka gruszka, w ustach pojawia się odrobina goryczki. Do relaksu na tarasie nadaje się znakomicie, choć w porównaniu z poprzednim rocznikiem zabrakło mi nieco wyższej kwasowości (45 zł). ♥♥♡
Gewürztraminer 2018 – dla odmiany bardziej niż w zeszłym roku podoba mi się gewürztraminer. Wytrawny, z dobrą budową i tym czego oczekujemy po przedstawicielu tego szczepu – nutami muszkatu, delikatnymi akcentami róży i owoców liczi plus trochę brzoskwini i skórki mandarynki. Dobra kwasowość, z lekko pikantnym zakończeniem. (55 zł) ♥♥♥+
Pinot Noir 2018 – Pikantne akcenty to także wyróżnik tego wina. Pojawiają się też klasycznie nuty truskawki i poziomki, jest też trochę rabarbaru i nut ziemistych. Świeże, z dobrą kwasowością, choć wciąż młode – chętnie spróbuję go pod koniec roku (55 zł). ♥♥♥
Cabernet Cortis 2018 – Choć pogoda za oknem sprzyja raczej białym winom, ten cortis jest moim faworytem z całej recenzowanej czwórki. Rasowy, pikantny, z aromatami czarnej porzeczki, wiśni, wędzonej śliwki, czarnej i czerwonej papryki (także wędzonej), czarnego pieprzu i skóry. Mocna struktura i dobre, owocowe zakończenie. Z potencjałem! (59 zł) ♥♥♥♡
Podane ceny są sugerowanymi cenami sprzedaży przez producenta. Wina zakupić można poprzez dystrybutorów winnicy: Wina.pl, Austrowin i Partner Center – w przypadku tego ostatniego także poprzez sklep internetowy Dobrewino.pl.
Źródło win: nadesłane do degustacji przez producenta.