Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Poderi del Doge Colli Euganei Fior d’Arancio

Komentarze

Chyba nigdy nie znudzi się próbowanie win z niszowych odmian winorośli. Dziś jest to o tyle łatwiejsze, że coraz częściej można na nie trafić nie tylko w sklepach specjalistycznych, ale i w marketach. Dzisiejsze #winodnia pochodzi z Lidla, dla którego sprzedaż wina z rzadkiej odmiany to nie pierwszyzna.

Wzgórza Euganejskie. © Wikimedia.

Aromatyczną odmianę fior d’arancio (znaną szerzej jako moscato giallo) znajdziemy praktycznie wyłącznie w północnych Włoszech, w tym w Colli Euganei (Wzgórza Euganejskie w regionie Veneto), gdzie jedną z najważniejszych apelacji jest Colli Euganei Fior d’Arancio DOCG, którą szerzej opisywałem w tym tekście. Choć zachwycają mnie tamtejsze wina wytrawne, to największą sławę – o ile w tym przypadku można w ogóle użyć takiego określenia – zyskały tamtejsze słodkie wina musujące o niskiej zawartości alkoholu (zwykle ok. 6% – nie inaczej jest tym razem). W tej kategorii zwykle sięgamy po dużo popularniejsze moscato d’asti, ale ja zachęcam by skorzystać z okazji i zmienić okolice Asti na okolice Padwy.

W tym wypadku dostajemy klasykę tej kategorii – nuty dojrzałego soku z winogron, słodką gruszkę i kandyzowaną brzoskwinię. To, co wyróżnia Fior d’Arancia na tle „konkurencji”, to właśnie delikatne akcenty skórki pomarańczy, od których w końcu ten szczep wziął swoją nazwę. Kwasowości nigdy tu za wiele, ale to też jeden z tych nielicznych przypadków, gdy nie musimy o nią szczególnie zabiegać. Gdyby nie fakt, że mamy końcówkę września, a nie luty (choć temperatury w zeszłym tygodniu bywały zbliżone), to wino byłoby idealnym kandydatem do naszego corocznego cyklu – wino do pączka. Ale kto wie, może pojawi się w sprzedaży także w przyszłym roku? Na razie warte zakupu, nawet bez promocji (24,99 zł / 18,99 zł). ♥♥♥

Do nabycia w sieci sklepów Lidl i na WinnicaLidla.pl.

Źródło wina: zakup własny autora.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.