La Gravera Cíclic 2013
Emocje po Warsaw Wine Experience jeszcze nie opadły i zapewne jeszcze wielokrotnie będziemy wracać do prezentowanych wczoraj i przedwczoraj win. Obok dobrze znanych na polskim rynku butelek pojawiło się mnóstwo nowości. Na gorąco polecam jedną z nich.
Pochodzi z coraz modniejszej katalońskiej apelacji Costers del Segre, ale jej producent chętniej posługuje się nazwą pasma górskiego Serra Llarga ciągnącego się pomiędzy Pirenejami i rzeką Ebro. Charakterystyczną skałą jest dla niego gips. Miejsce znajduje się zaledwie 85 km od morza, ale góry skutecznie blokują dostęp ciepłych mas powietrza, tworząc surowy mikroklimat z zimnymi, nierzadko mroźnymi zimami i gorącymi latami. Winiarnia nazywa się La Gravera, powstała w 2006 roku, a jej winnice położone są na wysokości pomiędzy 300 a 600 m n.p.m. Wina robione są w rygorze biodynamicznym, a do ich produkcji używa się blisko 30 szczepów, w tym takie katalońskie osobliwości jak trobat negre, trobat blanc, picapoll roig czy heben odnalezione w starych, należących do producenta winnicach. Siarkowanie jest ograniczone do minimum.
Ta garnacha pochodzi z pojedynczej winnicy Vinya Núria, w której dominują piasek, żwir i gips. Dojrzewała 18 miesięcy w 500-litrowych beczkach. Powstaje tylko w niektórych rocznikach i latami czeka na rynkowy debiut. W aromacie dominują dojrzała czereśnia, ciemne owoce i konfitury, którym towarzyszą tytoń, lawenda, czarna oliwka, śródziemnomorskie zioła i nuty balsamiczne. Mięsiste, złożone, doskonale ułożone, z głębią owocu i pięknie wygładzoną taniną. Bardzo oryginalne, kontemplacyjne oblicze garnachy (169 zł). ♥♥♥♥+
To i inne wina La Gravery sprowadza do Polski Vini e Affini. Do kupienia w sklepach Wine Corner.
Źródło wina: degustowane w czasie Warsaw Wine Experience.