Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Niepoortowie między Douro a Mozelą

Komentarze

Trudno wyobrazić sobie regiony winiarskie bardziej różniące się od siebie niż Douro i Mozela. Nie chodzi nawet o klimat, ale filozofię winiarską. Po jednej stronie mamy region, który zaprzedał duszę jednemu szczepowi, po drugiej – królestwo kupaży, gdzie w kadziach i beczkach ląduje liczba odmian trudna do zliczenia. A jednak jest sporo rzeczy które je łączy: wielka historia, strome, malownicze zbocza, czyniące z obydwu regionów jedne z najpiękniejszych miejsc w Europie, i łupek.

Daniel Niepoort. © Sławomir Sochaj

Na pytanie, dlaczego pewnego dnia Dirk Niepoort, słynny winiarz z Douro, zaczął robić wina w Mozeli, wielu fanów wina wskazałoby pewnie na te podobieństwa. Ale nic z tych rzeczy. Dirk Niepoort zaczął robić wina w Mozeli, bo pojechał do RPA. Tam degustował ze swoim synem Danielem i przyjaciółmi sporo miejscowych rieslingów. Podczas jednej z takich degustacji narodził się pomysł zmierzenia się z flagową odmianą Niemiec. A jak się z nią mierzyć to tam, gdzie riesling udaje się najlepiej. Dirk nie zwykł stosować półśrodków.

O tym, jak udało mu się ten pomysł zrealizować, mogliśmy przekonać się w sobotę na degustacji podczas Ferment Show 2018 – Somm & Chef Dinner. Jedną z gwiazd wydarzenia (obok Sandry Tavares) był Daniel Niepoort, który zarządza mozelską odnogą rodzinnego biznesu. Projekt nazywa się Fio Wines i jest prowadzony do spółki z Philippem Ketternem z Weingut Lothar Kettern w Piesport. Mimo młodego wieku (ma 26 lat), Daniel ma już skrystalizowaną filozofię winiarską. Powtarza, że przy robieniu win większą rolę od analiz parametrów ma intuicja i zaufanie do własnego nosa. Stosuje minimalną ilość siarki, zmierza w stronę organicznej konwersji, ale w żaden sposób nie traktuje tego jako cel sam sobie. Do starzenia rieslingów wykorzystuje duże, tradycyjne beczki typu fuder. W przeciwieństwie do ojca swoją przyszłość widzi przede wszystkim w winnicy.

Wina Niepoortów w Douro – na przekór klimatowi – osiągają poziom alkoholu właściwy dla Mozeli, zaś w Mozeli – na przekór trendom i zgodnie z rodzinną tradycją – są kupażami win z różnych winnic. Dlatego wymieszanie ich podczas degustacji nie było takim szaleństwem, jak mogłoby się wydawać. Jakby tego było mało, spróbowaliśmy jeszcze win Dirka Niepoorta z Bairrady, a konkretnie posiadłości Quinta de Baixo. 

Mozela

Fio Wines Niepoort Kettern Rätzelhaft Riesling 2015 – Dopieszczony entry level. Miał stanowić nową kategorię, stąd niemozelska, ale bordoska butelka i brak odmiany na etykiecie. Delikatny, mirbelkowo-cytrusowy aromat. Ładnie ułożone, bardzo pijalne i w świetnej cenie (45 zł). ♥♥♥♡

Fio Wines Niepoort Kettern Teppo Riesling 2016 – Nuty cytrusów, jabłek, melona i jaśminu, do tego mozelska mineralność. 10 g cukru ładnie schowane za kwasowością. Czyste, krągłe, długie, słonawe i bardzo smaczne (84 zł). ♥♥♥♡

Fio Wines Niepoort Kettern Falkenberg Riesling 2016 – Grona pochodzące z wyższych, kamienistych partii. Łupkowa mineralność, nuty prochu, żółte owoce i ananas. Mocno wytrawne, z młodzieńczą kwasowością. Daniel nazwał je winem zdenerwowanym, niespokojnym i coś w tym jest. Ale jest to niepokój, w którym można się zanurzyć (139 zł). ♥♥♥♥

Fio Wines Niepoort Kettern JoJo 2017 – Wino pomarańczowe, ale zrobione z umiarem, macerowane na skórkach „tylko” 10 dni. Aromat cytrusów, owoców tropikalnych, aspiryny i nuty ziołowe. Z bogatą fakturą, a przy tym nieprzesadzone, z delikatną taniną i wyraźną, rieslingową kwasowością. Daniel mówi, że wina pomarańczowe pije się za wcześnie zamiast czekać latami na ich optymalną formę. W tym wypadku natychmiastowa konsumpcja nie będzie jednak grzechem (94 zł). ♥♥♥♥

Fio Wines Niepoort Kettern Cabisehrnett 2016 – Kabinett starzony w fuderze. Eksplozja mineralności, spychającej cytrusowy owoc do drugorzędnej roli. Akcenty ziołowe, lekka tanina i – nie chce się w to wierzyć – 38 g cukru na litr. Soczyste, zwiewne i czarujące (139 zł). ♥♥♥♥

Bairrada

Niepoort Quinta de Baixo Bairrada Vinhas Velhas Branco 2015 – Grona pochodzące ze stuletnich krzewów maria gomes i bical. Starzone 20  miesięcy w… starych, mozelskich fuderach. Nuty cytrusów, owoców tropikalnych, dojrzałego melona i utlenienia. Złożone, strukturalne, a przy tym niebywale lekkie – zaledwie 11,5% alkoholu! (139 zł). ♥♥♥♡

Niepoort Quinta de Baixo Bairrada Nat’Cool Drink Me 2017Nat’Cool, czyli lekkie, funkowe i pijalne wino w litrowej butelce. Truskawki, poziomki, nuty ziołowe i kwiatowe Gładkie, soczyste, radosne i pełne świeżości. Takiej bagi jeszcze nie znaliście. Schłodzić przed konsumpcją (66 zł). ♥♥♥♡

Niepoort Quinta de Baixo Bairrada Poeirinho 2014 – Wyżyny możliwości flagowego szczepu Bairrady. Nawiązanie do dawnych czasów, w których dominowały bagi lekkie, niskoalkoholowe, ale ze sporym potencjałem starzenia. Przy zaledwie 11% alkoholu dostajemy niewiarygodną złożoność i zmysłowość. Nuty jagody, maliny, fiołka i lakieru do paznokci, wyraźna, ciągle młoda tanina i fantastyczna świeżość. Precyzyjne, mineralne i eleganckie (169 zł). ♥♥♥♥♡

Douro

Niepoort Douro Redoma Reserva Branco 2017 – Grona pochodzące ze starych krzewów rosnące na wysokości 500-600 m n.p.m. Wino starzone 8 miesięcy we francuskich beczkach, co przekłada się na wyraźne nuty dębowe, którym towarzyszą owoce tropikalne (liczi), zioła i kwiaty. Bogate, strukturalne, z solidną kwasowością i doskonałym krojem. We wczesnym stadium rozwoju, warto dać mu jeszcze jeszcze 2-3 lata (159 zł). ♥♥♥♥

Niepoort Douro Redoma Tinto 2016 – Field blend starzony 20 miesięcy w dużych dębowych kadziach. Aromat jeżyn, jagód, czerwonych owoców doprawiony odrobiną pieprzu, do tego dyskretne nuty beczkowe. Niewiarygodnie filigranowe, skupione i eleganckie. Doskonały przykład Niepoortowego stylu, którego siła tkwi nie w ekstrakcji, a precyzji (169 zł). ♥♥♥♥♡

Niepoort Charme 2016 – Legendarny field blend Niepoorta krótko macerowany w lagares (granitowe baseny służące do produkcji porto) i starzony 15 miesięcy we francuskich beczkach. Pachnie ciemnymi i czerwonymi owocami, różą i nutami dębowymi. Zmysłowy owoc, beczkowa słodycz i spory potencjał starzenia. W tym roczniku nie robi jednak wrażenia na miarę swojej legendy (279 zł). ♥♥♥♥

Niepoort Vintage Port 2015 – Niepoort pozostaje jednym z niewielu producentów, który nie zadeklarował jeszcze rocznika 2016. Mając taką „piętnastkę” nie musi się spieszyć. Nuty jagód, wiśni, lukrecji i czystka na wyraźnie mineralnym tle. Zaskakująco otwarte, delikatne, z gładką fakturą, drobną taniną, doskonałą kwasowością i jeszcze lepszym balansem. Rzadko mówimy o terroir w kontekście porto, ale tu mamy go jak na dłoni (279 zł). ♥♥♥♥♥

Niepoort 10 Years Old White Port – Suszone figi morele i pomarańcze, migdały, mineralność i podkręcająca zmysłowość lotna kwasowość. Nad świetnym balansem czuwa solidna kwasowość, która skutecznie równoważy karmelową słodycz. Pyszne (161 zł). ♥♥♥♥

Niepoort 10 Years Old Tawny Port – Świeży jak na tę kategorię aromat suszonych czerwonych owoców, jagód i migdałów. Tu też dostajemy fajną kwasowość i delikatność, ale brakuje nieco czaru i pięknej harmonii białego odpowiednika (161 zł). ♥♥♥♡

Niepoort Colheita Tawny Port 1997 – Fantastyczna colheita o aromacie suszonych pomarańczy, fig, orzechów, karmelu, miodu i grzybów. W połowie drogi między delikatnie chropowatą, taniczną fakturą a jedwabistą gładkością. Czaruje nie tyle balansem (kwasowość na średnim poziomie), ale wielowymiarowością i złożonością. Fantastyczne. ♥♥♥♥♡

Importerami win Niepoorta są AtlantikaTaszka. W podanych cenach do kupienia w Taszce, która była partnerem wydarzenia. Część z opisywanych win będzie można spróbować i kupić już w tę sobotę podczas Ferment Show – Salon Win na stoiskach obydwu importerów.

Źródło win: degustowane na degustacji w ramach Ferment Show organizowanej przez redakcję Fermentu i Winicjatywy. Sponsorem głównym wydarzenia był Mondial Assistance.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • (Importer)

    Dzień dobry,
    bardzo dziękuje za artykuł na temat win Niepoorta. To wielkie światowy producent, który zmienił wiezerunek Douro i Portugalii na świecie i zasługuje na regularne artykuły na temat jego osoby oraz win.

    Jestem zaś mocno zdziwiony Pana stwierdzeniem, że importerem tych win jest firma Taszka. Oprócz win mozelskich, opisanych przez pana, wszystkie wymienione wina Niepoorta znajdują się w ofercie Atlantiki – wieloletniego reprezentanta Niepoorta na rynku polskim. Firma Taszka sprowadza wina od Niepoorta tylko i wyłącznie dzięki dżentelmeńskim ustaleniom między mną, Niepoortem i Taszką, w którym oni mogą sprowadzać wina tylko do własnego użytku w ich restauracji we Wrocławiu.

    Pana notatka na temat importera portugalskich win od Niepoorta w Polsce jest nieprecyzyjna i wprowadza w błąd branżę oraz naszych klientów. Bardzo proszę o sprostowanie tej informacji.

    Przy okazji zapraszam również na stanowisko Atlantiki podczas Ferment Show. Będzie tam dostępnych kilka z wymienionych a artykule butelek oraz innych win z Portugalii, które również powinny Panu posmakować.

    Manuel Maioral

    • (Winicjatywa)

      Manuel Maioral

      Przepraszam za niewspomnienie Atlantiki, co już naprawiłem. Co do szczegółów ustaleń pomiędzy importerami – może uda się je wyjaśnić w tym wątku. Do zobaczenia jutro!