Morawy od Wino.grono
Jeszcze do niedawna próba odnalezienia win od morawskich naturalistów w ofercie polskich wine barów, restauracji czy rozmaitych bistro, praktycznie graniczyła z cudem. Owszem, świetną ofertę ma często przez nas przywoływany sklep WinozMoraw.pl, ale wyłącznie detaliczną, więc niedostępną dla wyżej wymienionych podmiotów. W praktyce oznaczało to, że jedyne wina od morawskich Autentystów pojawiające się w szerszej dystrybucji pochodziły z dwóch krakowskich źródeł: Wineconcept.pl (znakomita selekcj od Jaroslava Osički, polecam raz jeszcze) i Krakó Slow Wines (niektóre z win Milana Nestarca). Z wielką radością donoszę, że ten obraz wreszcie uległ zmianie.
A wszystko za sprawą Filipa Ługowskiego. Mogliście go poznać w naszej niedawnym materiale wideo z pierwszego festiwalu pét-natów, którego Filip był pomysłodawcą. Oprócz tej kategorii win, w żyłach Filipa płyną jednak przede wszystkim Morawy, które eksploruje bez wytchnienia, łącznie z pracą u podstaw (biorąc na przykład udział w winobraniu u Richarda Stávka). Pomysł importu win tego i jeszcze kilku producentów kiełkował od dłuższego czasu, by ostatecznie zrealizować się pod koniec zeszłego roku. W ten sposób na polskim rynku pojawiła się firma wino.grono, a w jej ofercie – na dobry początek – wina od wspominanego Stávka oraz winiarzy, na których obecność czekałem w Polsce od dawna: Petry Brédovej (Vina na slupkách), Petra Korába (Živá Hora) i Petra Nejedlika (Dobrá Vinice). Ługowski szybko ruszył „w trasę” prezentując wina w kilku miastach, czego efektem jest stale rosnąca liczba miejsc, w których możecie ich już spróbować – listę znajdziecie na końcu tekstu. Wspólnie ze Sławomirem Sochajem próbowaliśmy ich we Wrocławiu i w Warszawie, nasze najlepsze typy znajdziecie poniżej.
Wybór Macieja Nowickiego
Koráb – Živá Hora Veltlínské Zelené 2018 – Trudno znaleźć wina, które nie wychodzą temu sympatycznemu winiarzowi, narzekać nie można ani na te musujące, ani macerowane, ani całkowicie „normalne”. Veltlínské Zelené 2018 (odmiana pewnie bardziej znana w Polsce jako grüner veltliner), powstało z gron zbieranych samym świtem, później macerowanych przez 48 godzin na skórkach. Bardzo świeże, zachowujące charakter odmiany – młode jabłka, skórka cytrynowa, biały pieprz, nuty ziołowe i świetna, orzeźwiająca kwasowość. Takie wina można pić codziennie (80 zł). ♥♥♥♡
Richard Stávek Frot 2018 – To wino podbiło moje serce już w czasie zeszłorocznego festiwalu Autentikfest Moravia. Czysta frankovka, macerowana przez 4 godziny i butelkowana bez filtracji. Czereśnie, jeżyny, trochę nut pestkowych, delikatna lotna kwasowość i znakomita porcja orzeźwienia. Ostatnie butelki dostępne w poznańskim SPOT (84 zł). ♥♥♥♥
Petra Brédova Sauvigon Oranž 2017 – Także o Petrze piszę regularnie, ale mam dobre powody – w ostatnich trzech latach zrobiła niesamowite postępy, a jej wina należą dziś do absolutnej czołówki regionu. Dobrze było powrócić do starszego rocznika, bo choć świetny był już 2 lata temu, dziś aromaty wydają się jeszcze ciekawsze, a całość – jeszcze lepiej poukładana. Znajdziemy tu nuty skórki pomarańczowej, dojrzałego jabłka, pigwy i przypraw (goździki!), a do tego nuty korzenne i herbaciane. Całość oparta jest na wciąż wyraźnej taninie. Wszystko przed nim (108 zł). ♥♥♥♥
Dobrá Vinice Crème de Parc National 2017 – Czas na pét-nata z jednego z najlepszych adresów ich produkcji. Crème de Parc National (nazwa pochodzi od parku narodowego Podýjí, na którego terenie położone są winnice) to kupaż müller-thurgau, rieslinga i grüner veltlinera, najpierw fermentowany przez 20 dni w dębowych beczkach (razem z dzikimi drożdżami), a następnie butelkowany mniej więcej z 10 g cukru resztkowego – reszta dzieje się sama. Bardzo dobra, kremowa faktura, cytrusy, młode jabłka i lekkie akcenty naftowe. Całość – podobnie jak u poprzedników – o bardzo odświeżającym charakterze (75 zł). ♥♥♥♥
Richard Stávek Frankovka Mladobočková 2018 – Całe kiście frankovki razem z gałązkami wędrują najpierw do ceramicznych zbiorników (30 dni kontaktu ze skórkami), a następnie trafiają do dużych, dębowych beczek. Wino jest bardzo lekkie (tylko 10,5% alkoholu), z delikatnymi aromatami aroni, jeżyn, jagód i tradycyjnie już – wyraźnym, kwasowym finiszem. Pyszne! (84 zł) ♥♥♥♡
Wybór Sławomira Sochaja
Richard Stávek Akátové Ryzlinky 2016 – Świetnie skrojone wino pomarańczowe z welschrieslinga i rieslinga. Pełne nut miodu, herbaty, pomarańczy i umami. Wzorcowa świeżość, dobra struktura i specjalność zakładu Stávka – słono-rosołowa końcówka (114 zł). ♥♥♥♡
Richard Stávek Kolberg Welschriesling 2017 – Doskonałe, zniuansowane wino, które macaerowało 12 dni na skórkach. Częstuje nutami dojrzałego jabłka, ananasa oraz ziół, lotną kwasowością i drobiną brettu. Krągłe, zdecydowanie wytrawne, lekko pieprzne, słonawe i delikatnie taniczne. Arcysmaczne! (143 zł) ♥♥♥♥
Koráb – Živá Hora Pinot Blanc Family Reserve 2018 – Burgundzki w stylu, napięty pinot blanc, który macerował na skórkach 48 godzin i spędził pół roku w beczce. W aromacie – jabłko, nuty beczkowe i maślane. Do tego ostra jak brzytwa kwasowość, fantastyczna jakość owocu i nuta umami. Prze-py-szny (100 zł). ♥♥♥♥
Koráb – Živá Hora St Laurent 2017 – Lekko beczkowa czerwień ze szczepu, który daje na Morawach fantastyczne efekty. Częstuje nutami jagody, jeżyny i pieprzu, świetną soczystością i solidną materią. Mineralna, delikatnie rosołowa i bardzo apetyczna. Precyzja, doskonała świeżość i niezmierzony potencjał gastronomiczny (82 zł). ♥♥♥♥
Wina z oferty wino.grono można aktualnie zakupić lub spróbować we wrocławskiej Oda Bistro (to także punkt detalicznej sprzedaży importera) i Powinno, poznańskim SPOT, warszawskim Alewino i restauracji Bez Gwiazdek oraz krakowskich restauracjach Żonglerka i Karakter.
Źródło win: próbowane na zaproszenie importera.