Holzapfel Wachau Achleiten Grüner Veltliner Smaragd 2019
Moja słabość do grüner veltlinera jest znana. Staram się sięgać po wina z tej odmiany regularnie, niezależnie od tego, czy pochodzą z Moraw, Słowacji czy z Polski. Wiadomym jest jednak, że ostatecznie wyznacznikiem jakość jest jej matecznik, czyli Austria. Dziś zaglądam do Wachau, gdzie mieści się Weingut Holzapfel, producent, którego wina sprowadza do Polski krakowski importer Wine Concept.
Dużą rolę w Weingut Holzapfel odgrywa historia. Winiarnia powstała… ponad 700 lat temu. Zbudowana została przez zakon augustianów – wówczas większość tamtejszych winnic znajdowała się w rękach Kościoła. Współczesny wygląd w formie czteroskrzydłowego dziedzińca nadał budynkowi w 1696 roku Jakob Prandtauer, ten sam, który zaprojektował słynne opactwo w Melk. Dziś budynki (w których obok winiarni znajduje się też restauracja i kameralny hotel) należą do drugiego pokolenia rodziny Holzapfel, która zarządza też 14 hektarami własnych winnic położonych w świetnych lokalizacjach (m.in. Achleiten, Vorderseiber czy Weitenberg) regionu Wachau, który dwa lata temu stał się wreszcie piętnastą apelacją DAC w Austrii – szerzej pisał o tym Tomasz Prange-Barczyński. W polskiej ofercie znalazły się cztery wina będące idealnym wręcz przekrojem portfolio producenta.
Wachau Puerillis 2021 to bardzo świeży i wręcz zwiewny kupaż frühroter veltlinera (wbrew pozorom nie ma nic wspólnego z grünerem – to krzyżówka roter vellinera i sylvanera), rivanera (jak w tym kraju często nazywany jest müller-thurgau) i gelbermuskatellera, z aromatami młodych jabłek, skórki cytrynowej i moreli oraz wyraźnie zaznaczoną kwasowością. Wiosno, przybywaj! (65 zł) ♥♥♥+
Wachau Grüner Veltliner Steinfeder 2020 jest już poważniejszym winem, choć także stanowi wstęp do prawdziwych emocji. To klasyka grünera w tej kategorii (steinfeder) – wina z relatywnie niskim alkoholem (w tym przypadku 11,5%), nutami zielonego jabłka, skórki cytryny, odrobiną brzoskwini, ziół i białego pieprzu. Dobra kwasowość, orzeźwiający styl i świetny partner do ryb czy owoców morza (65 zł). ♥♥♥♡
Dużo więcej dzieje się już w Wachau Achleiten Grüner Veltliner Federspiel 2020. Wyraźnie lepsza struktura, bardziej soczysty owoc (obok jabłka i cytrusów, pojawia się trochę gruszki, brzoskwini i moreli), a feeria ziół i mineralność są zdecydowanie wyraźniejsze, niż u poprzednika. Wrażenie robi też długi, mineralny finisz i spory potencjał. Chętnie otworzyłbym takie wino do wiedeńskiego sznycla (99 zł). ♥♥♥♥+
Na szczycie piramidy nie może być mowy o zaskoczeniu. Zasiada tam Wachau Achleiten Grüner Veltliner Smaragd 2019 i właściwie od „pierwszego nosa” pokazuje, dlaczego. Niesamowita koncentracja (14,5% alkoholu jest znakomicie zintegrowane), solidna porcja owocu (do klasyki dołączają także owoce tropikalne choć raczej w lekkim natężeniu), ziół i delikatnych, orzechowych akcentów. Wyraźna mineralność, której towarzyszy też trochę słonawych akcentów, szczególnie w zakończeniu. Całość utrzymana w bardzo eleganckim, zrównoważonym stylu. Oczywiście należałoby zakazać otwierania win tak młodych i z takim potencjałem, ale nie ukrywam – nawet teraz miałem mnóstwo frajdy! (175 zł) ♥♥♥♥♡+
Importerem jest Wine Concept, wina w podanych cenach zakupić można w sklepie internetowym i stacjonarnym Wino Kawa Oliwa (kliknij na link z ceną).
Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.