Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Lidl Grüner Veltliner 2013

Komentarze
Lidl Wachau Grüner Veltliner Reserve trocken 2013, 24,99 zł
W Lidlu rzucili austriackie za 25 zł!

Grüner Veltliner Wachau Reserve trocken 2013

Pojawienie się wina austriackiego w Lidlu w cenie 25 zł to jest nie lada wydarzenie – nic dziwnego, że od razu zostało podchwycone w jednej z dyskusji na Winicjatywie. Wątpliwości dotyczyły tego, kto tego Veltlinera produkuje – wytwórca na etykiecie kryje się pod kodem „909033 A-3601 Dürnstein”. Lokalny informator potwierdził, że chodzi o miejscową, bardzo cenioną spółdzielnię Domäne Wachau, której oficjalne, znakomite wina importuje do Polski Partner Center. Notabene słowo „Reserve” w Wachau oznacza zwykle wina z wysokiej półki, które mają za dużo cukru resztkowego, by zostać zaklasyfikowane jako Smaragd. W tym przypadku Reserve oznacza to samo, co na etykietach win francuskich czy chilijskich – nic.

Udałem się prędko do Lidla po tę flaszkę. Na razie chyba społeczeństwo się nie zorientowało – na specjalnej półce z promocjami stoi ich mnóstwo. Wrażenia są pozytywne. Proste, niezbyt skoncentrowane, jabłkowe wino z ładnym sznytem i połyskiem. Ciała i smaku niezbyt wiele, kwasu niemało, pojawia się też bardzo austriacka nuta pieprzna, pikantna (i to jedyny sposób, żeby domyśleć się w tym winie Veltlinera). Za 24,99 zł jest to dobra, kulturalna butelka, właśnie taka, jakiej zabrakło w niedawnej ofercie win ze Środkowej Europy w Biedronce. I oczywiście wśród win austriackich, które w Polsce praktycznie nigdy nie schodzą poniżej 30/35 zł, to jest okazja. Natomiast obiektywnie rzecz biorąc te pieniądze bodaj lepiej wydać w Lidlu na Muscadeta z nowej oferty

I tylko chciałbym zrozumieć – jakim cudem to wino w Polsce jest sprzedawane taniej niż w samej Austrii?!

Źródło wina: zakup własny autora.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Radek Rutkowski

    Chyba jest Pan trochę zbyt okrutny dla tej butelki, ale muscadeta nie było mi dane jeszcze pić, a do GV mam niejaki sentyment, więc w pełni będę się mógł wypowiedzieć w październiku.
    Jak dla mnie całkiem rozpoznawany veltliner, w przeciwieństwie do dwóch butelek, które kupiłem w sklepie Wina z Moraw…

    • Wojciech Bońkowski

      Radek Rutkowski

      Okrutny? Generalnie polecam, ale to nie jest jakaś niezapomniana rewelacja.

      GV Federspiel z Piotra i Pawła (import Partnera) jest winem innej klasy. Różnica w cenie jest oczywiście spora, ale moim zdaniem uzasadniona.

      • Radek Rutkowski

        Wojciech Bońkowski

        Piłem wczoraj muscadeta i… było lepiej, niż się spodziewałem, ale gdyby oba stały przede mną na półce, chyba jednak chwyciłbym GV :). Chociaż to już raczej kwestia preferencji smakowych, a nie obiektywnej oceny wina. Pinota nadal nie ma :(.

        • Marcin Czerwiński

          Radek Rutkowski

          Zamiast czerwonego radzę zadowolić się białym Burgundem; zupełnie przyzwoite wino za psie pieniądze, o klasę lepsze niż GV ;)

          • Radek Rutkowski

            Marcin Czerwiński

            Ja ogólnie za białymi średnio przepadam – jeśli chcę delikatniej, sięgam po różowe. No i jakoś mi się utarło, że jeśli białe, to SB z NZ albo austriacki GV. Chardonnay jakoś nigdy mnie nie porywało…

    • Aqus

      Radek Rutkowski

      Ale nam Naczelny wyładniał… I ta gustowna czerwona szminka… ;-)

  • ducale

    to wino w Austrii w Lidlu jest już chyba 4 rok .Kiedyś pytałem w DW o ten projekt, winogrona pochodzą z parcel z okolic Melk czyli tych najsłabszych dla Wachau, DW jako spółdzielnia konfekcjonuje to ale jak widać nie sygnuje wprost. Mimo wszystko GV za 24 to dobra okazja w Polsce.

    • Wojciech Bońkowski

      ducale

      Pełna zgoda.

  • Aqus

    No 25 zł za wino „proste, niezbyt skoncentrowane” to naprawdę sporo.
    Z drugiej strony w Piotrze i Pawle jest podstawowy GV von DW za 49,99 zł.

    • Radek Rutkowski

      Aqus

      To jest wino austriackie… Zawsze będzie droższe niż hiszpańskie albo portugalskie.

      • Aqus

        Radek Rutkowski

        Ale nie np. nowozelandzkie. Greyrock był też za 24,99 zł :-), a potem za 20,00 zł…

        • Radek Rutkowski

          Aqus

          Ceny SB z NZ i GV z Austrii są zbliżone, powiedzmy zaczynają się w przedziale 45 – 50 zł i podobnie wypadły cenowo takie wina „budżetowe” :).

          • Aqus

            Radek Rutkowski

            Pozwolę się nie zgodzić. W Niemczech GV z Austrii można kupić niezłe za 6-7 EUR [jeden z lepiej sprzedających się Green od Topfa kosztuje 6,50 EUR], a za 10 EUR to już wiele jest. SB NZ od 10 EUR dopiero się zaczynają typu Brancott Estate, a dobry wybór jest za 13-15 EUR…

          • Radek Rutkowski

            Aqus

            Ale to trzeba by chyba porównywać z cenami nowozelandzkich win w Nowej Zelandii…

          • Aqus

            Radek Rutkowski

            Że niby koszt transportu duży..? Tym bardziej trzeba docenić cenę Greyrocka za 24,99 zł.

          • Radek Rutkowski

            Aqus

            Ależ ja ją jak najbardziej doceniam, natomiast tę uważam za bardzo rozsądną, szczególnie, że w austriackim Lidlu to samo wino kosztuje 7 EUR, czyli prawie 30 zł…

          • Wojciech Bońkowski

            Aqus

            No jednak koszt transportu się liczy. Niech to nawet będzie 2 zł /but. za przepływ statkiem przez całą planetę i ciężarówkę z Niemiec – to już jest kilkanaście procent ceny netto takiego taniego wina.

          • Wojciech Bońkowski

            Aqus

            W Austrii ale nie w Polsce! Z powodów które wszyscy znają i o których często dyskutujemy

  • Łukasz Dulniak

    Czy ocena w serduszkach będzie?

    ;)

    • Wojciech Bońkowski

      Łukasz Dulniak

      ♥♥♡<♥♥♥

      • Grzegorz

        Wojciech Bońkowski

        Dziękuję bardzo sam miałem poprosić o te serduszka. :)
        Cieszę się tym bardziej, że po cichu liczyłem na taką ocenę.
        Swoją drogą nie mogę zgodzić się z dwoma stwierdzeniami. Pisze Pan, że jedyne po czym można poznać w tym winie Veltinera to pieprzno pikantne nuty. Do kogoś takiego jak ja, wychowanego na środkowo europejskich winach białych (i cały czas im wiernego ponad wszystko) już po otwarciu butelki a jeszcze przed spróbowaniem uderza do nosa charakterystyczny Veltinerowski aromat. Również kwasowość dla miłośnika win z Europy środkowej nie jest zbyt wielka i nijak ma się do np. Disznoko Furmint 2012. Jak dla mnie tego kwasu nie jest zbyt dużo.
        Ps. Mały hołd i pytanie?
        Panie Wojcichu, Pański i Pana Bieńczyka przewodnik „Wina Europy 2008” jest dla mnie swoistą „Biblią” z nim zacząłem świadomie poznawać świat wina i on towarzyszy mi na wszystkich wyjazdach będąc dla mnie wskazówką gdzie iść i jak najlepiej wybrać. Niestety wydaje mi się, że wiele treści zawartych nie jest w nim do końca aktualnych co wnoszę chociażby po tegorocznej wizycie w Tokaju i Egerze. Czy możemy liczyć na aktualne wydanie tego przewodnika?
        Pozdrawiam serdecznie oddany czytelnik i może zabrzmi to górnoltnie: uczeń. :)
        Ps. 2 Nie chciałem żeby zabrzmiało to zbyt wazeliniarsko, bo nie wiem jak Pan, ale ja wazeliniarzy nie lubię. :)

        • Wojciech Bońkowski

          Grzegorz

          Miły Panie Grzegorzu
          mnie przy dobrym schłodzeniu to wino się skojarzyło z określeniem „white-winey” – gdybyś ktoś mi powiedział że to Chardonnay z północnych Włoch albo Chenin Blanc z RPA, to bym nie zaprzeczył. A ów zapach który Pan wspomina to chyba jednak zapach drożdżowy.

          Za hołd i miłe słowo dziękuję. Wina Europy wrócą w zmienionej formie w roku 2015 ;-)

          • ducale

            Wojciech Bońkowski

            Wojtek to daj WE 2015 w odcinkach, nie każ czekać tak długo :)

          • Grzegorz

            Wojciech Bońkowski

            Panie Wojciechu, dziękuję za informację o przewodniku, będę czekał niecierpliwie, mam nadzieję, że ukaże sie przed przyszłorocznymi wakacjami. :)
            Co się tyczy Veltinera to moje dosyć duże doświadczenie z tym winem głównie z Czech, Słowacji troszkę mniej z Austrii mówi, że jest to typowy dobry przedstawiciel tej odmiany w tym przedziale cenowym. Znam te wina kupowane w kraju pochodzenia w przeliczeniu tak maksymalnie do 40 PLN. Droższych jak narazie nigdy nie piłem (wynika to trochę z założenia finansowego, a poczęści ze strachu, że mógłbym nie zauważyć tej różnicy która powoduje, że wino jest droższe), ale coraz bardziej dorastam do decyzji, że pora zmierzyć się z wyższą ligą (pierwszy wyłom dokonałem w tym roku w Disznoko i Tokaj Nobilis).

  • Andrzej

    Już jest za 19,99 zł… Nie schodzi…

  • Grzegorz

    Znalazłem ciekawe zestawienie tego GV z dziesięcioma węgierskimi Furmintami i jednym południowoafrykańskim Chenin Blanc w cenie do 2000 Ft (mniej więcej 30 PLN). Lidl GV zdobył drugie miejsce. Mnie szczególnie cieszy wysokie czwarte miejsce dla Royal Tokaji Furmint 2012. Jest to mój ulubiony Furmint w tym przedziale cenowym jaki piłem.

    http://www.gaultmillau.hu/muvelt-alkoholista/kozszolgalati-furmintmustra-szaraz-tokajik-1000-2000-ft-kozott

  • Cena GV 2018 spadła na 16,09 zł. Teraz to prawdziwa okazja!