Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

5 filmów o winie na Netfliksie

Komentarze

Netflix wyrósł w ostatnim czasie na potęgę w dystrybucji (produkcji zresztą też) filmów i seriali. Także w Polsce jego popularność stale rośnie. Niestety nie wszystkie pozycje dostępne w amerykańskiej wersji serwisu zobaczymy nad Wisłą. Dotyczy to także filmów o winie. W polskiej wersji brakuje choćby takich klasyków jak Mondovino czy Bottle Shock. Wiele do życzenia pozostawiają także tłumaczenia napisów, które bywają kiepskie w przypadku komedii, a co dopiero w wymagających specjalistycznej wiedzy filmach o winie.

Mimo to, każdy enokinomaniak znajdzie tu coś dla siebie. Poniżej pięć filmów o winie, które warto wciągnąć w wolny wieczór.

Somm

Klasyk nie tylko dla fanów wina. Film dokumentalny, w którym śledzimy przygotowania trójki młodych sommelierów do arcytrudnego egzaminu dającemu przepustkę do tytułu Master Sommeliera. Całe ich życie podporządkowane jest jednemu: zdobyciu przypinki, będącej najwyższym oznaczeniem w sommelierskim fachu. Niezliczone degustacje w ciemno, krótkie noce, stosy fiszek, zaniedbywanie życia prywatnego, rywalizacja i zazdrość – każdy może zobaczyć, że praca z winem to nie przelewki. Somm to film, który z jednej strony pokazuje szerokiej publiczności, jak wiele samozaparcia i wiedzy wymaga ten zawód, a z drugiej pozwala spojrzeć na master sommelierów jak na zwykłych ludzi, którzy mają swoje słabości. Tytuł Master Translatora należy się tłumaczowi napisów, który Sancerre przerobił na Saint-Cyr.

Somm: Into the bottle

Druga część Somma nie jest tak wciągająca jak pierwsza. Zamiast kontynuacji historii trójki bohaterów dostajemy dobrze nakręcone i podzielone na rozdziały wprowadzenie do świata wina. Największą zaletą filmu są wywiady ze słynnymi winiarzami przeprowadzone w ich winnicach. Pojawiają się m.in. André OstertagJean-Louis Chave i Jean Trimbach. Każdy z nich wyciąga ze swojej piwniczki jakąś starą, szczególnie cenną butelkę, której widok budzi w widzu nieodparte pragnienie dołączenia do degustacji. Niestety, nastrój psują trochę polskie napisy. Terroir przetłumaczone jest jako „przynależność” (ma to jakiś sens, ale jest w tym kontekście jest kompletnie niezrozumiałe), zaś „modern Barolo producer” jako „współczesny winiarz”.

A Year in Champagne

Druga część dokumentalnej trylogii poświęconej słynnym regionom winiarskim (pierwsza opowiada o Burgundii, a trzecia o Porto). Film, który toczy się w wolnym tempie wyznaczonym przez rytm winiarskiego kalendarza. Obserwujemy rok z życia małych i dużych producentów. Niewiele dowiemy się tu o samym szampanie ani jego bogatej historii, sporo zaś o codziennej pracy i zwyczajach producentów. Film momentami nudnawy i pozostawiający spory niedosyt, ale w sumie wart zobaczenia.

Decanted.

Dokument-hołd dla Napa Valley, najsłynniejszego amerykańskiego regionu winiarskiego. Z początku zamęcza widza banałem, ale w miarę upływu czasu wciąga. Ciekawie wypada zestawienie winiarzy kalifornijskich z Europejczykami pojawiającymi się w wyżej wymienionych filmach. Tam rolę sentymentalnej pułapki zastawionej na widza pełniły stare piwnice i opowieści o przodkach, tu głównym tematem jest sukces. Napa okazuje się ziemią obiecaną, której wielkość polega na tym, że umożliwiła rozkwit winiarskich talentów. Choć Kalifornia jest jednym z największych eksporterów win do Polski, dla wielu fanów wina pozostaje regionem słabo rozpoznanym i choćby dlatego warto Decanted. zobaczyć. Można wybaczyć mu nawet nachalny product placement.

Kwaśne winogrona

Najlepszy film o winie w Netfliksie. „Film o winie” to zresztą za mało powiedziane. Kwaśne winogrona to obraz o fałszerstwie, ambicji i ludzkiej podatności na wpływ, która wcale nie oszczędza ludzi inteligentnych. Opowiada historię Rudy’ego Kurniawana, słynnego fałszerza, który w pierwszej dekadzie XXI wieku wodził za nos amerykańskich kolekcjonerów i prominentnych fanów wina. Znając wcześniej tę historię, można spodziewać się wyrachowanego cynika. Tymczasem oglądamy indonezyjską wersję Pana Ripleya, młodego, trochę nieśmiałego człowieka, który mimo akcentu i niepozornego wyglądu oczarował wielu znawców to tego stopnia, że ci do dzisiaj nie mogą uwierzyć w jego winę. Jeśli komuś przypadł do gustu film o innym amerykańskim przekręcie – Fyre – polubi także Kwaśne Winogrona. Także w tym przypadku nie potrafimy odmówić bohaterowi fantazji, rozmachu i wiedzy.

Na Netfliksie znajdziemy jeszcze kilka innych dokumentów, w których pojawia się wino. Choćby Całą prawdę o alkoholu, film, który polecam tylko fanom wina o mocnych nerwach. Nakręcony na fali nowych, restrykcyjnych wytycznych spożycia alkoholu w Wielkiej Brytanii, próbuje uzasadnić ich słuszność. Pewną niespodzianką dla wsłuchanego w antyalkoholową narrację widza jest tu przyznanie, że czerwone wino ma pozytywny wpływ na układ krążenia. Chwilę po tym dowiadujemy się jednak, że i tak go nie potrzebujemy, bo przecież podobną dawkę polifenoli znajdziemy w herbacie albo orzechach.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • (Blogger)

    Dla mnie „A Year in Champagne” zdecydowanie nr 1. Może z tempem filmu nie jest najbardziej dynamicznie, ale jest duch terroir. To film o winiarzach, którzy szampana mają we krwi, a nawet wręcz w DNA. Piją go bez napinki, z uwagą, ale i bez namaszczenia. Dla wielu szampan to luksus, dla nich – życie :)