Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

#wywiad: Joško Gravner

Komentarze
Z Joškiem Gravnerem, winiarzem z włoskiego Friuli, rozmawia Simon Woolf
Joško Gravner. © A. Barsanti
Gdy w 1973 roku przejął pan rodzinną posiadłość winiarską, prędko zastosował pan wszelkie technologiczne nowinki – stalowe kadzie fermentacyjne, kontrolę temperatury, prasę pneumatyczną… W jaki sposób wino robił pański ojciec? Mój ojciec robił niewielkie ilości wina, ale dobrego! Mawiał: „Jeśli robisz wino wysokiej jakości, na pewno się sprzeda”. Żartował, że winorośl powinniśmy nawozić nawozem króliczym – była to metafora skupienia się na jakości, a nie ilości. ­­­­Czy butelkował swoje wino? Nie, trzymał je w dużych szklanych gąsiorach. Próbował trochę zabutelkować w roczniku 1968, ale w istocie pierwszym, który trafił do butelek na większą skalę, był 1973. Wówczas zainteresował się pan dębowymi baryłkami? Cóż, popełniłem dwa błędy. Pierwszym było pozbycie się z piwnicy ojca dużych bek – botti. Drugim – nieprzyznanie się do pierw­­szego! W 1982 roku zrozumiałem, że do produkcji wielkiego wina potrzeba czegoś więcej niż zbiorników stalowych. Poszedłem więc do znanego bednarza Garbellotto, aby kupić nowe botti. Byłem młody i nie ufałem bednarzowi, z jakiegoś powodu sądziłem, że nie da mi dębu najwyższej jakości. Zamiast tego kupiłem więc małe barriques!
Dalsza część tekstu dostępna tylko dla prenumeratorów Fermentu

Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!

Zaprenumeruj!