Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Winnica Preto i jej debiutanckie wina

Komentarze

Kiedy w 2018 roku w czasie ogłoszenia wyników konkursu Polskie Korki w poznańskim SPOT., padła informacja o Złotym Korku wśród win białych dla Winnic Kojder, na sali zapadła cisza – nikt wcześniej nie słyszał o tym producencie. Nic dziwnego – w czasie rozmowy z uradowanymi zwycięzcami, Anią i Arturem Kojderami, okazało się, że oficjalną sprzedaż swoich win rozpoczęli ledwie tydzień wcześniej. Tak udany debiut z pewnością pomógł nie tylko w zdobyciu rozpoznawalności, ale i późniejszym sukcesie rocznika 2017.

Winnica Preto ma 5 hektarów. © Maciej Nowicki.

W tym roku historia powtórzyła się. Brązowy Korek w najmocniej obsadzonej kategorii win białych wytrawnych (107 zgłoszonych win) zdobyła Winnica Preto i ponownie na twarzach wielu obecnych w SPOT. osób dało się zauważyć spore zaskoczenie. Nie mijało ono przez długie minuty – mimo że w ruch poszły media społecznościowe i wyszukiwarki internetowe, nie sposób było znaleźć jakichkolwiek informacji na temat tego przedsięwzięcia. Wątpliwości rozwiał… sam producent. Nieco zakonspirowany Mirosław Czak nie tylko okazał się być obecny na ogłoszeniu wyników, ale i cierpliwie odpowiadał na wszystkie pytania. Winnicy Preto nie można było wówczas nigdzie znaleźć, bo jej rynkowa premiera przypaść miała dopiero dwa miesiące później – na początku sierpnia. Tak też się stało – producent otworzył swoje podwoje w ostatni weekend. Obecność na festiwalu Muśnięci pozwoliła mi odwiedzić go jednak nieco wcześniej – z Krosna Odrzańskiego to tylko 60 kilometrów.

Mirosław i Krzysztof Czakowie. © Maciej Nowicki.

Winnica Preto (słowo to w języku portugalskim oznacza „czarny” – ten kolor stał się znakiem firmowym projektu, choć żadnych innych związków z Luzytanią tu nie ma), znajduje się bowiem w Starych Biskupicach, ledwie 10 km od polsko-niemieckiego przejścia granicznego w Słubicach. Czak nie planował produkcji wina – po sprzedaży wcześniejszego biznesu zamierzał podróżować, zakupił nawet w tym celu kampera. Wino lubił od lat i o własnej winnicy owszem i myślał, ale raczej w formie przydomowej. Ciąg nieoczekiwanych spotkań i propozycji na czele z zakupem 20-hektarowej działki doprowadziły do tego, że kamper (do dziś z symbolicznym przebiegiem) wciąż nie przekroczył jakiejkolwiek granicy, a winnica stała się nowym oczkiem w głowie Mirosława, do którego wkrótce dołączył brat Krzysztof.

W beczkach dojrzewają czerwone wina. © Maciej Nowicki.

Rozsądek podpowiadał im, by siły rozkładać umiejętnie. W 2020 roku zasadzono więc pierwszych 5 hektarów, dobierając odmiany demokratycznie – wśród białych znajdziemy chardonnay, rieslinga, gewürztraminera, souvignier gris i solarisa, wśród czerwonych – pinot noir, dornfeldera, cabernet cortis, caberet dorsa i regenta, ten ostatni (co nie dziwi) w zestawieniu okazał się być zdecydowanie najsłabszym ogniwem i już przygotowywany jest do wycięcia. Pierwszy rocznik – 2022 – pochodzi więc z bardzo młodych krzewów, jednak z uwagi na wyjątkową dojrzałość zeszłorocznych gron, zdecydowano o pierwszym, komercyjnym zbiorze. Czakowie chcą produkować wino samodzielnie, jako debiutanci mieli jednak szczęście do dobrych konsultantów – wiele pracy wykonał tu Grzegorz Runowski (Winnica Marcinowice), na ostatnim etapie radą służy też Petr Štěpánek (Vinařství Štěpánek z Mutěnic na Morawach). Sama winiarnia znajduje się w Słubicach, na razie wypełnia ją 18 stalowych zbiorników i kilkanaście dębowych beczek, ale budynek przetwórni ma charakter stricte techniczny i nie będzie przeznaczony do zwiedzania. Tak był zresztą plan – wydarzenia enoturystyczne mają się odbywać w samej winnicy.

Część enoturystyczna. © Maciej Nowicki.

W jej najwyżej położonym punkcie wyrosły dwa pawilony ze stolikami, nie zabrakło nawet części plażowej. Pierwszy z budynków ma pełnić funkcję sklepu i wine baru – będzie tu można zajrzeć na kieliszek lub butelkę wina i zamówić niezobowiązującą przekąskę – planowany jest wypiek placków zbliżonych do włoskich foccacci, będą też deski lokalnych serów i wędlin, część z tych ostatnich także wytwarzane są przez winiarza). W drugim z pawilonów znajduje się wielki drewniany stół (jego kształt z pewnością zostanie zapamiętany) z miejscami dla 18 osób, a ogrzewanie pozwolić ma na przeprowadzanie degustacji komentowanych także poza najcieplejszymi miesiącami. W sezonie plan jest ambitny – indywidualni goście będą mogli przyjechać do winnicy spontanicznie i bez wcześniejszej zapowiedzi, rezerwacji wymagać będą jedynie zorganizowane grupy. Bracia Czak podkreślają jednak, że zależy im na stworzeniu bezpretensjonalnej atmosfery. „Nie chcemy całej listy degustacyjnych pakietów, zależy nam na gościach, którzy będą chcieli spędzić tu czas przy kieliszku wina” – mówią i nie ukrywają, że nastawiają się także na gości z Niemiec, od których zapytania pojawiają się już od kilku tygodni. Preto ma zresztą tę przewagę, że po drugiej stronie granicy, w bliskiej odległości nie ma praktycznie żadnej winiarni.

Winnica Preto Souvignier Gris 2022
Charakterystyczne etykiety. © Maciej Nowicki.

Mimo niemowlęcego wieku winorośli, z win które trafiły do sprzedaży da się już wyciągnąć kilka wniosków. Z pewnością dojrzały, gorący rocznik wpłynął na dobrą strukturę we wszystkich winach, niektóre z nich cierpią niestety na nieco zbyt niską kwasowość. Jako że nasadzeń solarisa jest najwięcej, zdecydowano o jego winifikacji na dwa sposoby. Producent uznaje go też za punkt wyjścia do poznania całej oferty, stąd w obu przypadkach najniższe ceny w całym portfolio. Niewątpliwie dziś najjaśniej świecą gwiazdy souvignier gris i chardonnay (ten drugi także doczekał się wyróżnienia na konkursie Polskie Korki), ale pozytywnie zaskoczył mnie też gewürztraminer i czerwone cuvée. Są też wpadki – róż ze sporym cukrem resztkowym i słabym balansem z pewnością znajdzie fanów wśród odwiedzających winnicę, ale ja trzymać się od niego będę z daleka. Czerwienie dojrzewające w beczkach – w tym obiecujący pinot noir – trafią do sprzedaży pod koniec roku. Poniżej recenzje najciekawszych win.

Na początek Solaris 2022 we wciąż rzadko spotykanej, wytrawnej wersji. Trochę tu odmianowości – brzoskwinia i morela, trochę mniej oczywistych aromatów jak pigwa i żółte jabłko. Zaskakująca elegancja i balans, choć przydałaby się nieco wyraźniej zaznaczona kwasowość. Powinien być dobrym połączeniem z kremowymi serami (49 zł). ♥♥♥

Dobre wrażenie robi też Cuvée 2022, choć jest zdecydowanie najbardziej młodzieńczym winem w zestawieniu – przyda mu się jeszcze kilka tygodni na złapanie równowagi. To nietypowy kupaż solarisa (60%), rieslinga i chardonnay, z 5 g cukru resztkowego, który fajnie podbija delikatnie kremową fakturę. Gęstsze, z dobrym owocem (morwa, morela, cytrusy, melon), z długim, owocowym finiszem i potencjałem na dalszy rozwój (59 zł). ♥♥♥+

Producent planował wino wytrawne, ale fermentacja w Chardonnay 2022 zatrzymała się przy 11 gramach cukru resztkowego i dalej ruszyć już nie chciała. Mimo to efekt jest naprawdę udany: szielone owoce cytrusowe, trochę melona i jabłek, fajna kremowość i dobry balans między wyczuwalną słodyczą i kwasowością. Potencjał na przyszłość (69 zł). ♥♥♥♡

Miłą niespodzianką jest Gewürztraminer 2022, który szczególnie spodoba się tym, którzy poszukują polskich win tej odmiany z wyraźniejszą słodyczą – paradoksalnie dziś na rynku więcej tych zdecydowanie wytrawnych (by wymienić propozycje Kamila Barczentewicza czy Winnicy Marcinowice). Tutaj kilkanaście gramów cukru resztkowego przekłada się na soczysty bukiet (dominanta liczi) i nieco oszczędniejszy smak, w którym pojawiają się także nuty róży, gałki muszkatołowej i przypraw korzennych. Dobry, traminerowy finisz i znakomity towarzysz do gastronomicznych przygód! (69 zł) ♥♥♥♡

Powtórna degustacja pozwoliła mi jedynie na potwierdzenie każdego ze słów we wcześniejszej recenzji Souvignier Gris 2022. Tak więc: „to naprawdę udana kombinacja cytrusowo-jabłkowych aromatów i odrobiny pikantności”, do których mogę jedynie dodać solidną strukturę i trochę ziół w finiszu. Z pewnością to kolejne udane polskie wino z tej odmiany winorośli (69 zł). ♥♥♥♡

Zestawienie win białych zamyka półsłodki Solaris 2022 (25 g cukru resztkowego). Siłą rzeczy jest dużo bliższy klasyki niż jego wytrawne rodzeństwo – oparty na aromatach soczystej gruszki, brzoskwini i moreli, będzie dobrym wyborem do lekkich deserów czy owocowych sałatek. Niestety i tu brakuje lepszej kwasowości. Kierunek półsłodki czy nawet słodki jest tu jednak obiecujący (49 zł). ♥♥♥

Wśród win czerwonych znajdziemy na razie tylko jedno. Cabernet 2022 to kupaż cabernet cortis (60%) i cabernet dorsa, dojrzewający wyłącznie w stalowych zbiornikach. Zwykle wolę te szczepy w beczkowym wydaniu, ale ta wersja broni się. Tanina raczej w stanach lekkich, sporo odmianowego charakteru – w zdecydowanej przewadze nuty jeżyny, czerwonej papryki i czarnego pieprzu, ale jest też sporo ziół i owoców leśnych. Mimo 13,5% alk. robi wrażenie lekkiego, próbowałem go w towarzystwie wołowego burgera i sprawdził się znakomicie (59 zł) ♥♥♥+

Wnętrze jednego z pawilonów. © Maciej Nowicki.

W podanych cenach wina można zamówić bądź zakupić bezpośrednio w winnicy.

Do winnicy podróżowałem na koszt własny, wina degustowałem na zaproszenie producenta.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.