Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Winerua – nowy system subskrypcji wina

Komentarze

Przez ostatnie lata trudno było o nowości na polskim rynku sprzedaży subskrypcyjnej wina, ale gdy wreszcie coś się wydarzyło, od razu doczekaliśmy się dwóch debiutów. O jednym z nich – Wine.me – pisałem w grudniu, dziś czas na propozycję z Krakowa.

Nowy gracz na rynku subskrypcji. © Maciej Nowicki.

Winerua (od portugalskiego słowa „rua”, czyli ulica, pierwszego członu tłumaczyć nie trzeba) wystartowała nawet wcześniej niż warszawski odpowiednik – jeszcze w połowie zeszłego roku. Zainteresowani tą formą zakupów, wybierać mogą spośród jednego z dwóch zestawów – Box (3 butelki w cenie 139 zł miesięcznie) lub Premium Box (3 butelki w cenie 199 zł miesięcznie). Podane ceny dotyczą cyklicznych zakupów miesięcznych (subskrypcję można anulować lub zawiesić w dowolnym momencie), można też od razu zdecydować się na jeden z trzech stałych okresów: kwartalny, półroczny lub roczny. Niezależnie od wybranej opcji, klient może zdefiniować „kolorystyczny” skład swojego zestawu (trzy wina białe, jedno białe, dwa czerwone, trzy czerwone itd.), lub zdać się na kompozycję zaproponowaną przez Winerua.

Miły, imienny akcent dla każdego subskrybenta.© Maciej Nowicki.

Wina docierają do nas w specjalnie zaprojektowanych, solidnych kartonach, z miłym akcentem w postaci nadrukowanego imienia zamawiającego. Oprócz samego wina w ich wnętrzu znajdziemy korkociąg oraz fiszki z opisami win, zawierającymi także propozycje jego podania i łączenia z jedzeniem. Dołączane są także rozmaite niespodzianki, ostatnio był to np. stojak na butelkę wina. Oprócz standardowych kompozycji, pojawiają się także wersje specjalne, aktualnie dostępny jest zestaw z winami organicznymi i wegańskimi. Co ciekawe, na stronie internetowej możemy zapoznać się z całą bazą oferowanych win – aktualnie to 75 pozycji, ale ta liczba ma stale rosnąć.

W zestawie oprócz win i korkociąga, także notki i wskazówki. © Maciej Nowicki.

Skoro już mowa o najważniejszej części tego projektu – czyli winie właśnie – warto przedstawić twórców tego projektu. Założycielem jest Bartosz Tupta, niezwiązany wcześniej z branżą winiarską, zaś za selekcję win odpowiada Piotr Kuźnia z krakowskiego Dionizosa. Choć z czasem ma się to zmienić, na razie selekcja Winerua oparta jest na zasobach tego importera i z mojego punktu widzenia mogłaby taką pozostać w przyszłości. Kuźnia ma bowiem „nosa” do wyszukiwania ciekawych win, tak z bardziej, jak i mniej popularnych kierunków geograficznych, a jego zdobycze na Węgrzech czy w Słowenii chwaliłem już kilkakrotnie. Zresztą, to właśnie przedstawiciele tych dwóch krajów znaleźli się w otrzymanym przeze mnie zestawie. Węgry, a konkretnie mój ukochany Tokaj, reprezentowała winnica Château Pajzos (z której wino lodowe niedawno recenzowałem) i Furmint «T» 2017 – jedna z kilku podstawowych etykiet tego producenta, za którą kryje się jednak znakomicie zrobione wino – z aromatami cytrusów i jabłek, odrobiną białego pieprzu, wyczuwalną mineralnością i orzeźwiającym finiszem (♥♥♥♡). Ze Słowenii, od jednego z najlepszych, tamtejszych producentów – Santomas – pochodzi zaś Refošk 2017, charakterny, świetnie ułożony, pełny owoców leśnych, jeżyny, wiśni i czarnej porzeczki, z dobrze zaznaczoną taniną i odrobiną pikantności (♥♥♥♡). Ostatnim winem był musiak z włoskiej Abruzji – Citra Pecorino Brut Rino 2018, powstające ze szczepu pecorino, z niezłym musowaniem, nutami pigwy i brzoskwini oraz przyjemną kwasowością – całość utrzymana w lekkim, tarasowym stylu (♥♥♡).

Świetny Refošk! © Blue Danube Wine.

Jednak obok takich producentów jak Pajzos, Santomas  czy inny reprezentant Słowenii – Movia – warto zwrócić uwagę choćby na Dos Claveles 2018 od hiszpańskiego Toro Albalá, rzadko spotykane w Polsce lekkie, wytrawne wydanie szczepu pedro ximénez czy słodkie Ambré Rivesaltes 2013 od francuskiego producenta Dom Brial (dobre rivesaltes znaleźć jest u nas równie trudno). Rzecz jasna, cieszy mnie również obecność polskich producentów w tym zestawieniu – dolnośląskiej Winnicy Jakubów (z Michałem Pajdoszem Dionizos współpracuje od lat), lubuskiej Winnicy Saint Vincent i małopolskiej Winnicy Jura.

W zestawach znajdą się także wina z Winnicy Jakubów. © Sławomir Sochaj.

Na swojej stronie Winerua uruchomiła również blog z prostymi poradami winiarskimi, zapowiada także wdrożenie modułu AI (Artificial Intelligence), który na podstawie ocen profesjonalistów i samych użytkowników, pomagać będzie w doborze win, oraz kolejne innowacje. Rozwój projektu będę obserwował z zainteresowaniem.

Źródło win: nadesłane do degustacji przez Winerua.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.