Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

#Winemom

Komentarze

Mogliście nie słyszeć o Bekah Martinez i Jessie James Decker, amerykańskich gwiazdach telewizyjnych, ale kilka miesięcy temu było o nich naprawdę głośno w związku ze zdjęciami, które pojawiły się na ich instagramowych kontach.

https://www.instagram.com/p/BwS4xv8gx43/?utm_source=ig_embed

 

Pozowały do nich w trakcie karmienia piersią, co samo w sobie nie byłoby pewnie sensacją, gdyby nie to, że jednocześnie trzymały w dłoni kieliszek wina. Jak można się domyślać, zdjęcia wzbudziły sporo kontrowersji, najprawdopodobniej zgodnie z oczekiwaniami samych zainteresowanych.

View this post on Instagram

Cheers bitches

A post shared by Jessie James Decker (@jessiejamesdecker) on

Wrzucanie tego typu fotek ma już w Ameryce pewną tradycję. Wszystko zapoczątkowała Beyoncé, która dała się sfotografować po porodzie z kieliszkiem w ręku.

Na całą sprawę trzeba spojrzeć w kontekście coraz popularniejszej mody na bycie wine mom, a więc mamą, która nie zapomniała o przedmacierzyńskich urokach życia. Pod hasztagiem #winemom na Instagramie znajdziemy tysiące zdjęć kobiet, które w jednej ręce trzymają dziecko, a w drugiej kieliszek wina. Połączenie tych atrybutów stało się rodzajem wyznania wiary w możliwość pogodzenia macierzyńskiego obowiązku z przyjemnością. Artykuły opisujące to zjawisko przypominają, że amerykańskie instytucje medyczne dopuszczają umiarkowaną konsumpcję wina przez karmiące matki. Amerykańska Akademia Pediatryczna stwierdza na przykład, że picie podczas karmienia może niekorzystnie wpłynąć na rozwój ruchowy dziecka, ale już kieliszka wina wypitego co najmniej dwie godziny przed karmieniem nie traktuje jak zbrodni. Takie podejście ma oparcie w badaniach, które pokazują, że po konsumpcji niewielkiej ilości alkoholu jego najwyższe stężenie w mleku występuje 30‒60 minut od spożycia, zaś po 2‒3 godzinach osiąga poziom zerowy. Trudno sobie wyobrazić, by podobną tolerancją wykazały się polskie instytucje pediatryczne i laktacyjne. Nieprędko też doczekamy się naszych mam-celebrytek wzorujących się na Martinez i Decker, czego akurat niekoniecznie musimy żałować.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Wino jest tak niezbędne do życia że warto zaryzykować…Coraz częściej trafiają się tu tak kretyńskie teksty że ręce opadają. Wczorajsza recenzja jakichś zlewek Cimarosy to też bardzo potrzebny tekst. Odkąd wyszła wersja papierowa to raczej nie widzę sensu zaglądania tu i czytania jakichś rezerwowych autorów.

    • Krystian Iwanowski

      Dokładnie. Wielu Polkom nie trzeba dwa razy powtarzać. Nie od dziś wiadomo, że kieliszek czegoś mocniejszego przed karmieniem gwarantuje lepszy sen dziecka. I jakieś takie spokojniejsze…
      Co do autorów to ostatnio tylko p. Sochaj próbuje coś recenzować z marketów. Może by zamiast Cimarosy coś o rabatowanych właśnie winach z Węgier?

      • (Winicjatywa)

        Krzysztof Koczela

        Na poniedziałek szykujemy coś ciekawszego ;)

    • (Blogger)

      Krystian Iwanowski

      „Odkąd wyszła wersja papierowa” — nie wiem, czy zwrócił Pan uwagę, że ten tekst pojawił się w ostatnim papierowym wydaniu…

      Akurat temat wina i macierzyństwa jest poruszany przez prasę branżową (ale też naukową i codzienną) na całym świecie i ta dyskusja jest jak najbardziej potrzebna. O sensowności lub bezsensowności takich materiałów panie mają często zdanie inne niż panowie.

  • (Blogger)

    Na razie skomentowali sami panowie. Ciekaw jestem opinii pań :)