Przecież jest bezpieczny!
Portal To tylko teoria co roku przyznaje tytuły Biologicznej Bzdury Roku. W ostatnim głosowaniu zwyciężyła Kaja Godek, która negowała istnienie orientacji seksualnych, drugie miejsce (symetrycznie) przypadło Joannie Scheuring-Wielgus za zdanie, że dopiero kiedy bije serce płodu, można mówić o życiu. W zestawieniu nominowanych znalazła się też Partia Zieloni, która postulowała wprowadzenie zakazu stosowania glifosatu, argumentując to jego rakotwórczością. Według organizatorów konkursu glifosat jest „jednym z najlepiej przebadanych herbicydów”, jego toksyczność „jest niższa niż toksyczność witaminy D czy kofeiny”. A poza tym „jest dla roślin tym, czym leki dla ludzi”.
Zawsze zastanawiałem się, jak to jest być po drugiej stronie – tam, gdzie wierzy się w czipy wstrzykiwane potajemnie wraz ze szczepionkami, kibicuje się szamanom w bawolej skórze, odbijającym Kapitol z rąk elit, i wskazuje na imigrantów jako źródło wirusów. Poznanie meandrów, jakimi ludzie, często wykształceni, trafiają w sieci fake newsów, wydawało mi się i wciąż wydaje dużo bardziej pożyteczne niż nazywanie ich „ciemnogrodem”. Teraz nie muszę nad tym główkować, bo okazuje się, że sam – jako kibicujący ograniczeniu stosowania chemicznych środków ochrony roślin – mogę być uznany za ciemnogród.
Piszę to bez cienia ironii, bo sprawa wydaje się bardzo poważna. W dobie wszechobejmującej polaryzacji wrzucenie do jednego worka ludzi wybierających organiczne produkty i antyszczepionkowców wcale nie jest trudne do wyobrażenia.
Zaloguj się
Zaprenumeruj już teraz!
i zyskaj dostęp do treści online, zniżki na imprezy oraz szkolenia winiarskie!